Oneworld zaprzecza plotkom o współpracy z China Southern
Lotniczy alians Oneworld twierdzi, że nie planuje włączać do współpracy linii China Southern jako kolejnego członka sojuszu.
Reklama
Po tym jak pod koniec ubiegłego roku China Southern opuściła inny lotniczy alians, SkyTeam, rozgorzały plotki o możliwym wyścigu o względy tego przewoźnika pomiędzy Oneworld i Star Alliance. Powodem miała być chęć zdobycia na kolejnego członka sojuszu jednej z trzech największych linii lotniczych w Chinach. Pozostali dwaj chińscy giganci, czyli China Eastern i Air China są zaangażowani we współpracę odpowiednio z SkyTeam i Star Alliance.
Według dyrektora zarządzającego Oneworld, Rona Gurneya, nie ma na razie w sojuszu planów angażowania China Southern we współpracę. Pomimo to kilku członków Oneworld rozważa indywidualne przystąpienie do negocjacji umów code-share z tym przewoźnikiem. China Southern będzie już niebawem jednym z najważniejszych graczy operujących z nowego pekińskiego lotniska Daxing. Gurney zapowiedział, że Oneworld prowadzi już z władzami portu rozmowy o umieszczeniu w nim infrastruktury członków sojuszu.
Na rynku chińskim sojusz Oneworld jest reprezentowany przez posiadającą bazę w Hong Kongu linię Cathay Pacific, która oferuje w Chinach rozbudowaną siatkę połączeń. Przewoźnik rywalizuje z China Southern przede wszystkim na polu tras przesiadkowych przez huby odpowiednio w Hong Kongu i Guangzhou. Co ciekawe jednym z akcjonariuszy China Southern jest członek aliansu Oneworld, American Airlines. Amerykański przewoźnik posiada 2,7 proc. udziałów w chińskiej linii. Pod koniec 2018 roku inny z partnerów tego samego sojuszu, Qatar Airways zakupił z kolei 5 proc. udziałów w China Southern. Chińska linia zapowiedziała też przyszłą współpracę z innym arabskim przewoźnikiem - Emirates, zaś jeszcze w zeszłym roku rozpoczęła wspólne działania z grupą Air France - KLM.
fot. mat. prasowe