Baltona inwestuje 40 milionów złotych w sklepy na Lotnisku Chopina
Wczoraj (5.12) Piotr Kazimierski, prezes zarządu Baltony wspólnie z Andrzejem Grabowskim, dyrektorem operacyjnym Forbis Groupprzedstawili postępy prac adaptacyjnych w 14 sklepach na Lotnisku Chopina.
Reklama
Sklepy, którymi będzie zarządzać Baltona mają powierzchnię ponad 3 tys. metrów kw. 5 sklepów znajduje się w strefie dostępnej dla wszystkich (landside), a pozostałe 9, w części terminalu za bramkami kontroli bezpieczeństwa (airside).
Baltona podpisała umowę z PPL w maju br., a powierzchnie handlowe po poprzednim najemcy, firmie Lagardere Travel Retail (LTR), przejęła w lipcu. Po 40 dniach zostały uruchomione tymczasowo dwa sklepy. Obecnie funkcjonuje już 9 punktów sprzedaży z tym, że dwa zostaną ponownie zamknięte, aby docelowo otworzyć się w pierwszych miesiącach 2019 r. Plan prac zakłada, że wszystkie sklepy zostaną otwarte do 16 kwietnia 2019 r. Z tym, że największy sklep będzie mógł przyjąć kupujących już 16 stycznia przyszłego roku.
Główny sklep o powierzchni 1,2 tys. metrów kw. ma być dumą Baltony w stołecznym porcie. Obszar Main Duty Free Shop stanie się innowacyjną przestrzenią multimedialną. Ściany sklepu będę ekranami umożliwiającymi wyświetlanie dowolnych obrazów. Klienci będą kuszeni, nie tylko tymi wielkimi wyświetlaczami, ale także specjalnym wystrojem sufitu i medialnymi regałami.
W trakcie adaptacji sklepów firma Forbis Group zamontuje ponad 7 kilometrów profili LED i 40 kilometrów kabli sygnałowych do sterowania multimediami. W lokalach umieszczonych zostanie 76 metrów kw. wyświetlaczy, czyli odpowiednik jednego ponad 500-calowego ekranu. Wykorzystanych zostanie 1500 lamp, ok. 300 tys. diod LED i 3,5 tys. opraw świetlnych. Sufit w Main Store Duty Free złożony będzie ze 1500 elementów dekoracyjnych, oświetleniowych i
reklamowych. Dzięki zastosowaniu najnowocześniejszych technologii, pomimo takiej ilości instalacji zużywających energię elektryczną, jej pobór pozostanie na dotychczasowym poziomie.
Obecnie przy pracach konstrukcyjnych pracuje prawie 150 osób, którzy realizują projekty opracowane przez 36 autorów. Za design odpowiada brytyjski projektant z Londynu. Firma Samsung jest w trakcie opracowywania nowatorskiego rozwiązania specjalnie dla sklepów Baltony w warszawskim porcie. Adaptacja, którą przeprowadza główny wykonawca Forbis jest robiona praktycznie od zera. Wszystkie dotychczasowe instalacje zostały usunięte do poziomu gołej posadzki, a czasem nawet głębiej.
Największym wyzwaniem w trakcie budowy jest konieczność zachowania bardzo restrykcyjnych wymogów przeciwpożarowych. Wszystkie zastosowane materiały muszą być niepalne. We współpracy ze strażakami wypracowano specjalne rozwiązania, które umożliwiły instalację ogromnego ekranu. Inny poważny problem stanowi sama praca w środowisku normalnie pracującego portu lotniczego i funkcjonowanie w obszarze granicy państwa. Przebywający w terminalu pasażerowie nie zdają sobie z sprawy z faktu, że tuż obok nich wre praca, która w sumie wyniesie 65 tys. roboczo-godzin.
Baltona na tą "flagową" inwestycję, jak ją nazywa prezes Kazimierski, wyda ponad 40 milionów złotych. Na taką sumę zaciągnięto kredyt. Umowa z PPL została podpisana na 9 lat, a więc do 2027, to jest roku, w którym ma zostać otwarty Centralny Port Komunikacyjny, a Lotnisko Chopina zamknięte. Kazimierski nie chciał powiedzieć po ilu latach zostanie osiągnięty zwrot na tej inwestycji, ale stwierdził, że będzie to bardzo satysfakcjonujący okres. Odmówił też komentarza w sprawie wysokości ulgi adaptacyjnej, jaką Baltona otrzymała od PPL.
Prezes Baltony stwierdził również, że obecnie średnia wartość zakupów na jednego pasażera spada. Jego zdaniem jest to spowodowane wielkim wzrostem liczby podróżujących oraz zmieniającymi się zachowaniami kupujących na lotniskach. Kazimierski twierdzi również, że polskie porty lotnicze nie są należycie przygotowane do zagospodarowywania powierzchni handlowej, bowiem zostały zaskoczone i przytłoczone olbrzymim wzrostem ruchu pasażerskiego. Pytany o toczący się spór z LTR szef Baltony przyznał, że nie przywiązuje do niego zbytniej wagi, bo takie konflikty są po prostu częścią prowadzonego przez niego biznesu.