Boeing i Mitsubishi obniżą koszty produkcji skrzydeł boeingów 787
Firmy Boeing oraz Mitsubishi Heavy Industries Ltd (MHI) uzgodniły procedurę obniżenia kosztów produkcji skrzydeł boeingów 787 - informuje Reuters.
Reklama
Firma Mitsubishi Heavy Industries jest wyłącznym dostawcą skrzydeł do Dreamlinerów - kompozytowe skrzydła do tych maszyn powstają w zakładach MHI w Nagoi. Najnowsze porozumienie Boeinga z MHI jest częścią zakrojonego na szeroką skalę programu struktury kosztów produkcji boeingów.
Jak przewiduje porozumienie, MHI zwiększy efektywność systemu produkcji oraz łańcucha dostaw poprzez zastosowanie płynniejszych metod produkcji, zwiększenie automatyzacji oraz inne metody. Obie firmy zacieśnią także współpracę w zakresie badań nad zaawansowanymi konstrukcjami lotniczymi, które znajdą zastosowanie w przyszłych generacjach samolotów.
Tworząc program 787, Boeing w dużej mierze polegał na systemie rozbudowanego łańcucha dostaw komponentów pochodzących od różnych dostawców. Opóźnienia programu uświadomiły producentowi, że rozbudowany łańcuch dostaw jest trudny do zarządzania i uaktywniły opozycję wewnątrz firmy, która postulowała, by w przyszłości programy Boeinga, takie jak 777X, w większej mierze opierały się na własnej produkcji.
Ze swej strony, firma Mitsubishi Heavy Industries starała się, by zatrzymać produkcję w Japonii. W ubiegłym roku koncern MHI ogłosił, że stara się wynegocjować nowe niższe ceny i nowe warunki płatności, tak aby ograniczyć wydatki.
Ostatecznie udział japońskiego producenta w projekcie 777X zmniejszy się do 21 proc. z poziomu 35 proc. udziałów w produkcji boeingów 787. Koncern MHI będzie produkował sekcje kadłuba boeingów 777X.
Obniżenie kosztów produkcji skrzydeł boeingów 787 przełoży się na niższe koszty produkcji całego samolotu, co jest bardzo dobrą wiadomością dla Boeinga. Jeżeli amerykański producent zdecyduje się utrzymać obecną cenę maszyn, wtedy obniżka kosztów produkcji wpłynie na zwiększenie marży producenta. Możliwe też, że Boeing zdecyduje się na obniżkę cen Dreamlinerów, lub zastosowanie większych zniżek dla potencjalnych klientów by skuteczniej konkurować z maszynami Airbusa, takimi jak airbus A330neo.
fot. Tomasz Śniedziewski, Dominik Sipiński