TAROM chce kupić trzy szerokokadłubowce
Rumuńskie linie TAROM opublikowały wezwanie do złożenia ofert na leasing trzech samolotów szerokokadłubowych. Mają to być dwusilnikowce mieszczące ok. 270 osób w konfiguracji dwóch klas na pokładzie.
Reklama
Przewoźnik podkreśla w ogłoszeniu, że mają to być samoloty współczesnej generacji wyprodukowane nie dawniej niż w 2012 r. i oferujące jak najniższy koszt w przeliczeniu na fotel. TAROM chce, aby maszyny mogły przewozić alternatywnie ok. 225 osób w trzyklasowej konfiguracji i oferowały zasięg co najmniej 5,2 tys. mil morskich (ok. 9,6 tys. km).
TAROM stawia warunki, aby samoloty były wyposażone w pokładowe Wi-Fi, osobisty system rozrywki dla każdego pasażera oraz skórzane fotele.
Kryteria stawiane przez TAROM wskazują na to, że przewoźnik zdecyduje się zapewne na leasing airbusów A330. Warunki spełniają także airbusy A350 i boeingi 787, choć nie wiadomo, czy linię będzie stać na leasing nowych samolotów tych typów, bo ich dostępność na rynku wtórnym jest zerowa. W grę wchodzą także boeingi 767-300 o wydłużonym zasięgu.
Według Air Transport World, TAROM chce w pierwszej kolejności uruchomić loty do Chin. Przewoźnik nie ma samolotów szerokokadłubowych odkąd w zeszłym roku wycofał z floty ostatnie airbusy A310. Jednak lotów dalekodystansowych przewoźnik nie oferuje już od 2003 r. Linia jest deficytowa - od 2008 r. co roku notuje stratę netto. Odnowa floty, w tym pozyskanie nowych boeingów 737-800 oraz maszyn dalekodystansowych, ma doprowadzić do odwrócenia tego trendu.