5 zdjęć z... fabryki boeingów 737 (Renton)

4 sierpnia 2017 19:20
To prawdopodobnie najbardziej efektywna fabryka świata. Na niewielkiej w gruncie rzeczy powierzchni mieszczą się trzy linie produkcyjne, które łącznie produkują 42 boeingi 737 miesięcznie. Montaż samolotu zajmuje zaledwie 10 dni.
Reklama
Spośród trzech działających linii montażu końcowego samolotów Boeinga, zakład w Renton jest najstarszy. Został otwarty w trakcie II wojny światowej - powstawały tu wtedy bombowce B-29. Po wojnie fabrykę wykorzystywano do celów cywilnych - powstawały tu m.in. boeingi 707, 727 i 757, a także pierwsze boeing 747, zanim zbudowano dla nich linię montażu w Everett.

Jednak zakład w Renton dziś produkuje już tylko boeingi 737, najpopularniejsze samoloty pasażerskie w historii. Wszystkie latające na świecie maszyny tego typu, wykorzystywane m.in. przez LOT i Ryanaira, zostały zmontowane w tej hali ok. 15 km na południe od centrum Seattle w stanie Waszyngton.

Choć hala w Renton w momencie otwarcia była największym budynkiem świata, dziś wydaje się niewielka w porównaniu z głównymi zakładami Boeinga w Everett. Jednak to właśnie tu najłatwiej docenić wydajność i poziom skomplikowania montażu samolotów.

1. Kadłuby na torach


Kadłuby boeingów 737 są produkowane przez firmę Spirit Aerosystems w mieście Wichita w stanie Kansas. Stamtąd są przewożone pociągiem przez ok. 3,6 tys. kilometrów do Renton. Transportem zajmuje się firma BNSF. Wymaga on niezwykłej precyzji, bo w pewnym momencie pociąg przejeżdża przez tunel tak ciasny, że po obydwu stronach kadłuba jest jedynie kilka centymetrów zapasu.

Podróż pociągiem trwa osiem dni. Po dowiezieniu kadłuba do Renton jest on przeładowywany z wagonu na specjalny wózek, na którym najczęściej spędza ok. dwóch dni przed wjazdem na halę montażu końcowego. Kadłuby są zielone z uwagi na warstwę farby ochronnej - jest ona zmywana dopiero przed ostatecznym malowaniem maszyny, już po montażu.

2. Trzy linie montażu


W zakładach w Renton funkcjonują obecnie trzy linie montażu. Na dwóch składane są boeingi 737NG, a na jednej - MAX-y (tej nie wolno fotografować). Łącznie halę miesięcznie opuszczają 42 gotowe do lotu samoloty, choć w III kwartale tego roku tempo montażu wzrośnie do 47 maszyn miesięcznie (dzięki przyspieszeniu produkcji MAX-ów), a do 2019 r. - do 57 miesięcznie. Według nieoficjalnych informacji, halę mogłoby opuszczać nawet 63 samolotów miesięcznie, po 21 na linię. Na razie Boeing nie planuje jednak takiego przyspieszenia montażu.

Na linii samolot spędza 10 dni. Odpowiada to liczbie pozycji montażowych - wzdłuż hali znajduje się 10 stanowisk, na każdym z nich samolot spędza jeden dzień (co oznacza, że w każdym momencie na linii są maszyny o łącznej wartości ok. miliarda dolarów). W nocy następuje przesunięcie wszystkich maszyn o jedną pozycję. Nie ma od tego odstępstw - jeśli z jakiegoś powodu czynności na jednym stanowisku nie zostaną dokończone, Boeing rezerwuje jedno ze stanowisk właśnie na "nadganianie". Po 10 dniach maszyna musi być gotowa do wyprowadzenia z hali, przetransportowanie na przylegające lotnisko Renton Municipal i odlot na Boeing Field w centrum Seattle, gdzie wyposażane są wnętrza.

3. 11 tys. pracowników


W zakładach Renton na trzy zmiany pracuje ok. 11 tys. osób. Boeing nie ujawnia dokładnego podziału między zmiany, ale wiadomo, że nocna, zajmująca się przede wszystkim przesuwaniem samolotów i przygotowywaniem sprzętu na następny dzień, jest najmniej licznie obsadzona.

Produkcja trwa przez 24 godzinę przez pięć dni w tygodniu. W weekendy Renton nie pracuje. Do tego Boeing robi też przerwę w okresie świąteczno-noworocznym.

4. Rutyna i testy


Produkcja boeingów 737 przebiega w sposób wysoce zautomatyzowany, choć wiele czynności wciąż wykonują ludzie. Każdy ma jednak precyzyjne, powtarzalne zadanie. Na pierwszym stanowisku po wjeździe samolotu do hali dołączane są do niego osobno produkowane skrzydła i stateczniki poziomy oraz pionowy. Na kolejnych stanowiskach montowane jest podstawowe wyposażenie kabiny (bez foteli) oraz podłączane są wszystkie przewody hydrauliczne, wykorzystywane m.in. do sterowanie samolotem. Po montażu następują testy, dlatego na niektórych stanowiskach widać ruch lotek czy sterów kierunku i wysokości.

Na stanowisku w środku linii produkcyjnej ma miejsce wyjątkowo spektakularny test - kadłub jest unoszony kilkanaście centymetrów w górę, aby można było swobodnie podnosić i opuszczać podwozie.

W nocy ma miejsce tzw. test przecieków. Kabina jest hermetyzowana, a następnie pracownicy Boeinga sprawdzają, czy w żadnym miejscu nie pojawiła się nieszczelność. Ze względów bezpieczeństwa ten test przeprowadza się w nocy, gdy na hali jest mniej osób, bo zawsze istnieje minimalne ryzyko wybuchowej dekompresji. Potem następuje montaż silników oraz zakrycie kopułą radaru umieszczonego w dziobie samolotu.

Na jednym z ostatnich stanowisk klienci dokonują weryfikacji poprawności montażu. Następnie samolot trafia na stanowisko buforowe, gdzie można dokonać ostatnich poprawek, a potem opuszcza halę.

5. Cały świat w jednej hali


W przeciwieństwie do Airbusa, Boeing nie dzieli montażu samolotów geograficznie. Samoloty trafiające do Australii, Chin, Europy czy Stanów Zjednoczonych montowane są w Renton. Ponieważ pierwszą malowaną częścią samolotu jest statecznik pionowy (wynika to z tego, że dużo łatwiej zrobić to na wcześniejszym etapie, gdy statecznik można położyć w poziomie), na hali widać loga linii z całego świata.

Oglądając 14 boeingów 737NG na dwóch liniach oraz kilka MAX-ów na trzeciej natychmiast docenia się wielkość tego przemysłu oraz popularność tej maszyny, pozostającej "wołem roboczym" linii na całym świecie.


fot. Dominik Sipinski

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy