5 zdjęć z... Luang Prabang

9 sierpnia 2019 12:00
1 komentarz
Malowniczo położone w dolinie Mekongu Luang Prabang, dawana stolica Laosu, słusznie uchodzi za jedno z najpiękniejszych miast w Azji Południowo-Wschodniej.
Reklama
We wpisanym w 1995 roku na listę światowego Dziedzictwa Kulturalnego UNESCO ośrodku nie ma żadnych wieżowców, przemysłowej zabudowy czy szerokich arterii. Są za to niewysokie kamienice z czasów kolonialnych, tradycyjne laotańskie drewniane domy i ponad 30 starych świątyń buddyjskich. Na wąskich uliczkach ciągle dominują riksze, skutery i rowery. Pomimo tego współczesne Luang Prabang nie oparło się turystycznemu boomowi i dziś z łatwością można w nim poczuć gęsty klimat komercjalizacji. Dzięki obecności setek mnichów i kultywowaniu prastarych tradycji udało się jednak zarazem zachować nieco autentyzmu i mistycznego klimatu dawnego Laosu.

1. Wzgórze z widokiem na Mekong



Górujące majestatycznie nad miastem wzgórze Phi Si jest obowiązkowym miejscem wizyty dla wszystkich przybywających do dawnej stolicy Laosu. Wejście na nie nie jest zupełnie błahym zadaniem - trzeba w upale wspiąć się po 360 stopniach. Po drodze mijamy liczne posągi Buddy, które w zależności od przyjętej intencji różnią się od siebie sposobem siedzenia postaci i złożenia jej rąk. Ze szczytu rozciągają się oszałamiające widoki ukazujące w pełnej krasie to, jak pięknie położone jest Luang Prabang. Można podziwiać stąd potężny Mekong i wpadającą do niego rzekę Nam Khan, okalające dolinę góry, a także prześwitujące w dole ponad koronami drzew dachy starych klasztorów i zwykłych domostw. W pogodny dzień warto wybrać się na szczyt tuż przed zachodem słońca - panorama doliny Luang Prabang będzie wtedy prezentowała się najwspanialej.

2. Miasto buddyjskich świątyń



W szczytowym okresie rozkwitu Luang Prabang w mieście znajdowało się niemal 70 buddyjskich świątyń. Do dziś przetrwały jedynie 32. Były one wielokrotnie przebudowywane, tworząc często skomplikowane kompleksy i przez wieki zatraciły pierwotną formę, lecz nadal urzekają wysokim kunsztem ich budowniczych i niepowtarzalnym stylem. Chętnie odwiedzane przez turystów pełnią też cały czas pierwotne funkcje religijne nie tylko podczas świątecznych obrzędów, ale i zwykłych, codziennych praktyk. Szczególnie ważną rolę odgrywa wzniesiona niedawno Wat Ho Phra Bang, która kryje najbardziej czczony w Laosie posąg Buddy Phrabang. To właśnie od tej 83-centymetrowej statui wykonanej prawdopodobnie w XIV wieku ze stopu brązu, srebra i złota swoją nazwę wzięła dawna stolica kraju.

3. Jaskinie pełne posągów



Zaledwie 25 km na północ od Luang Prabang znajdują się tajemnicze jaskinie Pak Ou. Od wieków ciągną do nich pielgrzymi. Mimo że podobnie, jak samo miasto, miejsce to padło dziś ofiarą turystycznej popularności, cały czas można w nim wyczuć klimat dawnego Laosu. W dwóch jaskiniach ukrytych nad stromym brzegiem Mekongu zgromadzono tysiące posążków Buddy. Przez wieki w czasie corocznych obchodów nowego roku mieszkańcy Luang Prabang udawali się tu wraz z królem w uroczystej procesji i składali w jaskiniach ufundowane przez siebie statuetki. Wykonywano je z drewna, brązu, ceramiki i kości zwierząt, a niektóre pokrywano nawet warstwą złota. Te prastare obrzędy były kontynuowane aż do upadku monarchii w 1975 roku. Ocenia się, że najstarsze posążki mają ponad dwieście lat.

4. Wieczorne mantry



Luang Prabang słynie z ogromnej liczby mnichów buddyjskich zamieszkujących miasto i jego okolice. Nie powinno to dziwić, gdyż w Laosie do klasztoru trafia niemal każdy wchodzący w dorosłość mężczyzna. Choć niektórzy z nich decydują się przyjąć na stałe nowy styl życia, to zdecydowanej większości wystarcza kilkumiesięczna kontemplacja oraz praca na rzecz buddyjskiej wspólnoty. Podczas pobytu w klasztorze młodzi chłopcy bardzo często poświęcają swój czas także na naukę... języka angielskiego, aby zaraz po zrzuceniu mnisich szat rozpocząć pracę w dynamicznie rozwijającej się w kraju branży turystycznej. Odwiedzając Luang Prabang nie sposób nie natknąć się na różne przejawy bogatego życia religijnego, które własnym rytmem toczy się w cieniu zabytkowych świątyń. Największe wrażenie robią jednak buddyjskie mantry rozlegające się o zmroku.

5. W labiryncie ulicznych straganów



Wieczorami główna ulica miasta jest zamykana dla ruchu kołowego i zamienia się w gigantyczną restaurację pod gołym niebem. Wyrastające w mgnieniu oka drewniane stoły uginają się pod ciężarem przygotowywanego na naszych oczach jedzenia. W menu dominują niewyszukane potrawy z grilla, a zwłaszcza przeróżne szaszłyki i wędzone ryby z Mekongu z dodatkiem wodorostów. Nie brakuje też specjalności lokalnej kuchni: gęstej potrawki z warzyw z dodatkiem bawolej skóry czy słodko-kwaśnych kiełbasek, które zawdzięczają swój oryginalny smak mieszance trawy cytrynowej, szalotki, cukru trzcinowego, galangi i sosu rybnego. Co odważniejsi mogą nawet skosztować pieczonych nietoperzy! Ceny jedzenia są bardzo przystępne. Rozpuście kulinarnej towarzyszą stragany z wszelkiego rodzaju "pamiątkami". Niestety niewiele mają one wspólnego z laotańskim rzemiosłem - większość towarów trafia tu bowiem z sąsiednich Chin.
Fot. M. Stus

Ostatnie komentarze

pablakiss 2019-08-10 11:23   
pablakiss - Profil pablakiss
Z Luang Prabang do Wientian ,,polecam podróż autobusem ;) mega przezycie .
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy