Aeroflot najsilniejszą marką lotniczą
Rosyjskie linie lotnicze Aerofłot zostały uznane za najsilniejszą markę lotniczą w raporcie firmy konsultingowej Brand Finance, zajmującej się wyceną światowych brandów.
Reklama
O wygranej przewoźnika w rankingu najsilniejszych marek zadecydowała dominująca pozycja na rynku krajowym, inwestycje w marketing, nowa flota oraz rosnąca rola Rosji jako hubu przesiadkowego.
Ta wiadomość może zaskoczyć osoby z Europy lub Ameryki Północnej, którym bliższe są linie lotnicze zachodnie lub z Bliskiego Wschodu. Siła marki Aeroflotu wywodzi się z dominacji na rynku krajowym. Przemawiają za tym wyniki linii w takich aspektach jak znajomość marki, branie przewoźnika pod uwagę czy bycie preferowanym przewoźnikiem, zarówno w odniesieniu do innych linii lotniczych z Rosji, jak i zagranicznych przewoźników działających na rynku krajowym - tłumaczą autorzy raportu. Dla wielu Rosjan Aerofłot to niemal synonim linii lotniczej - zachodni przewoźnicy zawsze mają silną konkurencję, co osłabia ich dominację jako marki.
Jak zauważa Brand Finance wynik jest jednak imponujący w świetle faktu, że Aeroflot nie obsługuje na zasadach wyłączności ani jednej trasy. Według analityków to dowód, że siła przewoźnika ma źródło w przewadze konkurencyjnej, a nie w monopolu.
Z kolei najcenniejszą marką lotniczą na świecie (pod względem wyłącznie wyceny, a nie całkowitej siły brandu) uznana została marka American Airlines, wyceniana na 9,8 mld dolarów. Na podium znalazły się także dwie inne amerykańskie marki - Delta wyceniana na 9,2 mld dolarów oraz United, wyceniana na 7,1 mln dolarów. W pierwszej dziesiątce marek lotniczych świata o najwyższej wartości firma Brand Finance umieściła także marki Emirates, Southwest, China Southern Airlines, China Easter Airlines, Air China, British Airways oraz ANA.
W rankingu najcenniejszych marek Aeroflot znalazł się na 26. miejscu z wartością marki wycenianą na 1,2 mld dolarów. Na opublikowanej liście Brand Finance Airlines 50 2017 nie znalazł się żaden przewoźnik z Polski.
fot. Aeroflot, Dominik Sipiński