Aerofłot przywróci kilkanaście zachodnich samolotów
Aerofłot ma wskrzesić przynajmniej dwanaście samolotów zachodnich firm Boeing i Airbus, celem zaspokojenia rosnącego popytu na trasach krajowych. Przewoźnik nie zamierza przejmować się nałożonymi sankcjami i znalazł sposób na certyfikowaną obsługę techniczną maszyn poza Rosją.
W wyniku nałożonych na Rosję sankcji w dyplomatycznej odpowiedzi państw demokratycznych na nieusprawiedliwioną napaść zbrojną na Ukrainę, Aerofłot stracił dostęp do zaplecza technicznego zagranicznych samolotów, nie mówiąc już o prawnej konieczności zwrócenia tych maszyn ich właścicielom. Nie przejmując się praktyką prawa międzynarodowego i biznesowymi zobowiązaniami wobec partnerów, Aerofłot postanowił nie tylko nie oddawać wielu samolotów, ale również przygotował się do przywrócenia ich zdolności operacyjnych.


Przewoźnik zdecydował się na serwis "swoich" zachodnich maszyn w Iranie, dzięki czemu może liczyć na zabezpieczenie m.in. certyfikowanych części zamiennych. Przykładowo, samolot Airbus A330-300 o znakach rejestracyjnych RA-73700 przebywa od dłuższego czasu w Teheranie, w zakładach irańskiej linii Mahan Air. Aerofłot zapewnił Agencję Reutera, że posiada m.in. niezbędną certyfikację i dokumentację zachodnich samolotów, współpracując z podmiotami spoza Rosji. W ten sposób rosyjski przewoźnik utorował sobie drogę do przywrócenia maszyn firm Boeing i Airbus.