Polska Agencja Żeglugi Powietrznej w kłopotach
Bez możliwości podwyższenia stawek opłat za przelot samolotów Polska Agencja Żeglugi Powietrznej zacznie generować straty. To efekt m.in. zmiany struktury ruchu w związku z kryzysem na Ukrainie oraz trwającej od kilkunastu miesięcy deflacji.
Reklama
- Tegoroczne prognozy wzrostu ruchu w polskiej przestrzeni powietrznej zostały przekroczone średnio o około 8 procent. Mimo wzrostu ruchu przychody Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej spadają o około 11 proc. - mówi w rozmowie z Pasazer.com p.o. prezesa PAŻP Magdalena Jaworska.
Prezes tłumaczy, że to wynik m.in. kryzysu na Ukrainie. W związku z zamknięciem przestrzeni powietrznej nad wschodnią częścią tego kraju, większość linii lotniczych latających między Europą a Dalekim Wschodem i Azją Południowo-Wschodnią omija teraz Polskę. Ruch co prawda rośnie, ale nad Polską lata znacznie mniej dużych samolotów szerokokadłubowych.
Niekorzystna dla PAŻP zmiana struktury ruchu przekłada się na malejące wpływy agencji. Opłaty za zapewnienie służby nad Polską (tzw. opłaty trasowe) to około 80 proc. przychodów PAŻP. Są one wyliczane na podstawie stawki jednostkowej, długości trasy oraz masy samolotu. Dlatego im mniejsze samoloty, tym niższe wpływy, mimo większej liczby obsługiwanych operacji lotniczych, które z kolei generują koszty po stronie PAŻP.
- W tym roku w okresach szczytowych ruch rósł w porównaniu do 2015 r. nawet o ok. 20 proc., a mimo tego wzrostu przychody są poniżej planu z 2014 r. - mówi Jaworska.
Dodatkowo na sytuację i przyszłość Agencji nakładają się rosnące wydatki inwestycyjne. Plan z 2014 r. zakładał inwestycje do końca 2019 r. na 680 mln zł. Budżet inwestycyjny został zrewidowany w marcu br. Według nowych do 2020 r. inwestycje mają wynieść ponad 1 mld złotych.
- Dokonaliśmy rewizji tych zamierzeń o 55 proc. w górę i obecny plan to ponad miliard złotych - zaznacza szefowa PAŻP. - Wcześniejszy plan, zatwierdzony w 2014 r., nie uwzględniał m.in. potrzeb związanych z wprowadzeniem podziału pionowego przestrzeni powietrznej, modernizacji radiostacji oraz innych inwestycji związanych z modernizacją infrastruktury lotniczej. Już w 2015 r. nakłady na inwestycje zostały potrojone. Lata 2015-2016 to czas inwestowania w technologię w ramach europejskiego programu SESAR, w tym rozpoczęcie wraz z Litwą – naszym partnerem w FAB Bałtyckim - migracji systemu operacyjnego do technologii iTEC. Ten proces realizowany jest w gronie najbardziej rozwiniętych technologicznie europejskich providerów.
Wydatki generuje również niezbędne zwiększanie zatrudnienia kadry kontrolerów ruchu lotniczego. To umożliwi zachowanie możliwie najniższego poziomu opóźnień nad Polską - w 2015 r. opóźnienia były najniższe w historii Agencji. Aby utrzymać taki wynik konieczne jest inwestowanie w ludzi, sprzęt i rozwój infrastruktury technologicznej. Liczba osób zatrudnionych na stanowiskach kontrolerskich ma wzrosnąć z obecnych ponad 500 do 617 na koniec 2019 r.
Największe zapotrzebowanie jest na kontrolerów obszarowych, czyli zajmujących się samolotami na wysokościach przelotowych. Ich liczba ma wzrosnąć z obecnych 140 do 190. PAŻP 31 prowadzi właśnie kolejną rekrutację dla kandydatów do tego zawodu.
Aby sprostać tym wszystkim wyzwaniom, PAŻP musi mieć wyższe przychody. Do tego potrzebna jest rewizja stawek opłat trasowych. Polskie władze lotnicze złożyły już wymagany wniosek do Komisji Europejskiej, która na przestrzeni najbliższych tygodni zadecyduje o ich ewentualnej zmianie.
- Stawki są zatwierdzane na okres pięciu lat na podstawie tzw. planów skuteczności działania. Obecne obowiązują do końca 2019 r. - tłumaczy Magdalena Jaworska.
Polska ma obecnie jedne z najniższych w Europie stawek opłat jednostkowych - niecałe 34 euro. Gdyby utrzymać obecny plan skuteczności, to na podstawie stosowanych mechanizmów powinny one dalej maleć, nawet do mniej niż 30 euro. Nawet po wprowadzeniu podwyżki stawki o około 30 proc. polskie stawki nadal będą konkurencyjne i wynosić będą mniej niż 48 euro, czyli na poziomie poniżej regionalnej średniej.
- Nasze nowe, konkurencyjne stawki, zapewnią bezpieczny rozwój polskich służb ruchu lotniczego jako coraz bardziej znaczącego elementu europejskiej sieci - podkreśla Jaworska.
Kierująca Agencją przyznaje, że PAŻP jest w wyjątkowej sytuacji, bo do tej pory żadna z narodowych agencji zarządzania kontrolą ruchu lotniczego nie próbowała przeprowadzić rewizji zatwierdzonego planu skuteczności i opartych na nim stawek opłat trasowych.
Miesiące przygotowań do złożenia wniosku o rewizję planu skuteczności działania i urealnienia stawek, przeprowadzonych analiz oraz rozmów z partnerami zagranicznymi wskazały, że PAŻP musi aktywniej działać na arenie europejskiej. Dlatego od połowy października w Brukseli pracuje przedstawiciel PAŻP, ulokowany przy A6, tj. organizacji zrzeszającej największych dostawców usług kontroli lotniczej (ANSP) w Europie. Dzięki temu ma zostać usprawniona komunikacja z europejskimi partnerami i instytucjami związanymi z lotnictwem.
fot. PAŻP