Pasażerowie utknęli w Nowym Jorku
Reklama
Problemy z samolotem PLL LOT. Z powodu usterki samolot utknął już w piątek (23.05) na nowojorskim lotnisku Johna F. Kennedy'ego - podaje interia.pl. Maszyna ma wystartować dziś (25.05) o 15.00, zabierze jednak tylko 50 spośród 200 pasażerów feralnego lotu, pozostali zostali skierowani na inne rejsy.
Maszyna miała wystartować z Nowego Jorku w piątek o godz. 18.15 i wylądować w Warszawie w sobotę o godz. 9.30. Zaraz po pierwszym starcie pasażerowie zostali poinformowani o awarii, a samolot zawrócił na lotnisko. Następnego dnia powtórzono start, niestety z podobnym skutkiem. W obu przypadkach na płycie lotniska czekały na pasażerów karetki pogotowia i jednostki straży pożarnej.
- W piątek, niedługo po starcie pojawiła się usterka, w związku z procedurami samolot musiał zostać oddany do bazy technicznej na przegląd. Po przeglądzie samolot został powtórnie podstawiony na pasie, załoga stwierdziła jednak, że usterka nadal występuje i maszyna ponownie trafiła do specjalistów - powiedział w interia.pl rzecznik PLL LOT Wojciech Kądziołka. Nie sprecyzował czego dotyczyła usterka.
Część pasażerów została skierowana na inne rejsy i większość z nich już rozpoczęła podróż lub wylądowała z kraju, natomiast "pozostałej części została zaoferowana pomoc na miejscu".
Według Kądziołki "żaden pasażer nie spędził nocy na lotnisku, wszyscy zostali zakwaterowani w hotelach na koszt przewoźnika".
Maszyna miała wystartować z Nowego Jorku w piątek o godz. 18.15 i wylądować w Warszawie w sobotę o godz. 9.30. Zaraz po pierwszym starcie pasażerowie zostali poinformowani o awarii, a samolot zawrócił na lotnisko. Następnego dnia powtórzono start, niestety z podobnym skutkiem. W obu przypadkach na płycie lotniska czekały na pasażerów karetki pogotowia i jednostki straży pożarnej.
- W piątek, niedługo po starcie pojawiła się usterka, w związku z procedurami samolot musiał zostać oddany do bazy technicznej na przegląd. Po przeglądzie samolot został powtórnie podstawiony na pasie, załoga stwierdziła jednak, że usterka nadal występuje i maszyna ponownie trafiła do specjalistów - powiedział w interia.pl rzecznik PLL LOT Wojciech Kądziołka. Nie sprecyzował czego dotyczyła usterka.
Część pasażerów została skierowana na inne rejsy i większość z nich już rozpoczęła podróż lub wylądowała z kraju, natomiast "pozostałej części została zaoferowana pomoc na miejscu".
Według Kądziołki "żaden pasażer nie spędził nocy na lotnisku, wszyscy zostali zakwaterowani w hotelach na koszt przewoźnika".