Poznaniacy chcą 62 mln zł za hałas
Reklama
Aż 62 mln zł odszkodowań za hałas lotniskowy domagają się mieszkańcy Poznania. Władze portu lotniczego Ławica ujawniły sumę roszczeń złożonych w sądach w związku z wprowadzeniem obszaru ograniczonego użytkowania dwa lata temu.
Dominik Sipiński
W poznańskich sądach założonych zostało 725 spraw o odszkodowanie. Żadne wyroki jeszcze nie zapadły. Tylko 212 gospodarstw domowych zgodziło się na ugodę z lotniskiem. Na piątkowej konferencji prasowej zarząd Ławicy przyznał, że liczył na więcej ugód.
Decyzja o utworzeniu obszaru ograniczonego użytkowania wokół Ławicy zapadła na początku 2012 r. Dla mieszkańców strefy oznacza to możliwość uzyskania odszkodowania za spadek wartości nieruchomości związany z hałasem. Mogą też ubiegać się o pieniądze na izolację akustyczną domów. Termin składania wniosków minął w lutym tego roku.
Na konferencji prasowej, jak relacjonuje "Gazeta Wyborcza", władze lotniska skrytykowały sposób ustalania poziomu hałasu przez biegłych sądowych. Jak podkreślił Grzegorz Bykowski, wiceprezes lotniska, biegli powinni zwracać uwagę nie na hałas krótkotrwały związany np. ze startami i lądowaniami, lecz na uśredniony tzw. hałas miarodajny.
Bykowski ujawnił, że łączna suma roszczeń sięga 62 mln zł, a średnio jedno gospodarstwo domowe ubiega się o 70 tys. zł. Nie chciał ujawnić jakie rezerwy są w budżecie lotniska na wypłatę odszkodowań, ale zapewnił, że są one odpowiednie.
Średnia kwota wypłacona na podstawie ugody ponad 200 gospodarstwom domowym wynosi ok. 30 tys. zł. Wypłaty rozpoczną się w czerwcu.
Dominik Sipiński