Wizz Air rezygnuje z Modlina!
Reklama
Wizz Air już na stałe zostaje na warszawskim Lotnisku Chopina. Informację podał prezes linii na dzisiejszej konferencji prasowej. Od jutra (18.7) linia przenosi oficjalnie bazę operacyjną na główne lotnisko stolicy, a dzięki rocznej przerwie w lotach może liczyć na zniżki od opłat lotniskowych.
Dominik Sipiński
Węgierski niskokosztowy przewoźnik przeniósł się z Lotniska Chopina do Modlina po otwarciu tego portu lotniczego w połowie lipca ubiegłego roku. Baza operacyjna została przeniesiona do Modlina 18 lipca. 10 grudnia Wizz Air ogłosił jednak, że loty z Budapesztu będą obsługiwane na głównym lotnisku w Warszawie. Od 18 grudnia tłumacząc się natężeniem ruchu w okresie świątecznym oraz problemami spowodowanymi brakiem ILS-a w Modlinie przewoźnik zdecydował się wrócić z wszystkimi lotami na Lotnisko Chopina.
Miała to być decyzja jedynie tymczasowa, jednak w związku z zamknięciem Modlina 22 grudnia Wizz Air do dziś lata z Chopina. Cały czas na zasadzie "tymczasowej".
Choć od początku lipca Modlina może już ponownie przyjmować duże samoloty, Wizz Air nie zdecydował się na powrót na to lotnisko. W zamian ogłasza powrót na Lotnisko Chopina już na stałe. Węgierska linia będzie obsługiwać 20 tras do 14 krajów z Warszawy.
W komunikacie prasowym czytamy, że aż 70 proc. pasażerów Wizz Aira w ankietach odpowiedziało, że woli latać z Lotniska Chopina. Podkreślali oni, że zły dojazd do Modlina i jego wysoki koszt równoważą zysk z niższych cen biletów.
- Cieszę się, że mogę zapewnić naszych pasażerów i załogi, że to koniec niepewności i nieoczekiwanych zmian lotnisk spowodowanych licznymi brakami Modlina. Będziemy otwierać nowe trasy z Chopina, działając tak, jak można się spodziewać od "domowej" linii - podkreślił Jozsef Varadi, prezes Wizz Aira.
Data powrotu Wizz Aira na Lotnisko Chopina jest nieprzypadkowa. Jutro minie dokładnie rok od przenosin do Modlina. Od tego momentu liczyła się roczna przerwa w operacjach z tego portu lotniczego - od grudnia połączenia były wykonywane jedynie jako tymczasowe przekierowania.
Zgodnie z cennikiem opłat lotniskowych Lotniska Chopina przewoźnik otwierający nowe trasy, które nie były obsługiwane w ciągu ostatniego roku jako regularne połączenia, może liczyć na duże zniżki od opłaty za lądowanie (85 proc.), a nawet na dopłaty marketingowe od PPL-u (nawet 125 tys. zł za jedną trasę).
Dominik Sipiński
fot. Piotr Bożyk