Raport: LOT rośnie na lotach do Stanów Zjednoczonych

przesiadka we FRA wygodniejsza niż w WAW? wow to gratuluje, gorsze od FRA jest tylko CDG
A fotele w A380 LH sa takie jak w B787 w LO tylko w A380 masz dużo więcej osob co jest meczace
Nie podajesz ani jednego argumentu, nic, jedynie ze latasz przez FRA

Jak zaczną latać P2P KRK - JFK i zmienią te fatalne fotele w ekonomicznej to może mnie zobaczą a póki co to przesiadam się we Frankfurcie.

gość_00546 " Latam na trasie KRK - JFK i do póki muszę się przesiadać żeby tam dolecieć to zawsze wybiorę Frankfurt lub jakiś inny hub zachodnioeuropejski a nie WAW lub CPK o ile powstanie. Daje wam to coś do myślenia LOT czy nadal nie dociera? " Typowe malkontenctwo, skoro ja nie latam .....

gość_c24a6- Nie ma CS. Jest tylko umowa interline.

"

Z uwagi na odległość miedzy Polską a Wschodnim Wybrzeżem USA, a także z uwagi na warunki meteorologiczne (np. silne wiatry) i parametry operacyjne zarówno A321neo LR jak i B737MAX nie są w stanie wykonywać rejsów bezpośrednich pomiędzy Polską a USA w konfiguracji „All Economy” - zapewnia Majszyk"
Ciekawe. A ja już czytałem że Norwegian zastanawia się gdzie umieścić jednego ze swoich pierwszych A321LR. Rozpatrywane lokalizacje to Berlin, Praga i Wiedeń.
Pewnie nie słyszeli opinii Pana Majszyka :-)
A może Pan Majszyk nie słyszał o trzecim zbiorniku paliwa w A321LR?

Gdyby LOTowi zależało na kasie to powinien za wszelką cenę ustawić się na loty transatlantyckie bo tam są największe kokosy.
Do Azji (a zwłaszcza płd.-wsch.) latać się nie opłaca bo to daleko (rotacja trwa przynajmniej dwa razy dłużej niż do USA) do tego mniej pasażerów, większa konkurencja (linie zatokowe, a coraz częście również Chińczcy), niższe marże.
Duże europejskie linie koncentrują się na USA. BA lata do USA i zarabia krocie. Air France KLM lata do Azji i ledwie stoi na nogach.
Iberia ma chyba mniej połączeń do Azji niż LOT chociaż jest od LOTu kilka razy większa. I jakoś nie przeszakdza im że nie mają "zrównoważonej siatki na wschód i zachód :-)

Lot już ma CS z Alaska.

Latam na trasie KRK - JFK i do póki muszę się przesiadać żeby tam dolecieć to zawsze wybiorę Frankfurt lub jakiś inny hub zachodnioeuropejski a nie WAW lub CPK o ile powstanie. Daje wam to coś do myślenia LOT czy nadal nie dociera? I jeszcze oprócz bezpośredniego połączenia KRK - JFK, zróbcie coś z tymi fotelami w ekonomicznej w 787 bo ludzie dolatują "połamani", takie są "wygodne".

Może warto by było wziąść pod uwagę Vancouver lub Seattle. Mieszkają tam Polacy i jest to atrakcyjny region turystyczny. Może lot mógłby podpisać CS z Alaska Airlines. Inną opcją poza wymienionymi poniżej jest Phoenix w Arizonie. Pas południowy w USA odnotowuje duży wzrost. Wg mnie dobrymi kierunkami byłyby te z niską konkurencją tak jak poniżej wymienione San Jose.

Skoro jest aż tak dobrze na trasach do USA to może wynająć coś większego , np. A380 ?

@gość_7e2bd: TERAZ nie ma nowych samolotów, TERAZ - ale w 2019 LOT odbiera 4x789 (z czego 3 przed początkiem sezonu letniego) więc jakoś będzie musiał je zagospodarować

Szkoda ze na wzroscie Poznań nie skorzysta z lotach do Ameryki

gość_83da4: poniżej 1200 polecisz, ale w luku bagażowym

te LOTowskie miniHubiki mają swoje 2 dno czyli niższe opłaty, nie zapychają dolotów do WAW a co najważniejsze odbierają potencjalnego pasażera konkurencji ... można polecieć w jedną stronę bezpośrednio a w drugą tylko via WAW a co najważniejsze blokują potencjalnie Norwegian lub innych którzy by chcieli coś ugrać ... teraz już za późno.

Od kiedy to Luftwaffe sprzedaje "tanie" bilety i to jeszcze w stronę? Chyba, że te 2400 dzielisz na pół. Było wiele LOTowskich promocji nawet za 1999. Biletów w jedna stronę w liniach tradycyjnych nigdy się nie opłaca kupować bo taniej w 2 wychodzi panie "specjalisto".

Z tego co mi wiadomo szybciej otworzą Montreal i Waszyngton w Ameryce ale jak już ktoś wspominał najpierw musi się pojawić kilka kierunków azjatyckich 2-3 by zachować równowagę w siatce a także by doloty uatrakcyjnić, nie samym ORD, JFK czy YYZ człowiek żyje. Nie wspominając o opóźnieniach, ciężko przy opóźnionych np. 3 dolotach wsadzić wszystkich czyli pi razy oko powiedzmy 60 osób do samolotu konkurencji lub zapłacić odszkodowanie.
Dochodzimy do tego co chcemy a co możemy, co będzie "ekonomiczne" dla siatki i firmy.

gość_83da4 - bzdury wypisujesz. Nie ma aż takiej różnicy pomiędzy lufhansą a lotem. Cena economy basic w LH na najbliższy tydzień RT to 4420 pln. W te same dni lotem bezpośrednio oblecisz w economy saver za 4820. 400 zł różnicy za komfort bezpośredniego lotu warto wydać.

gość_83da4 - I to jest sedno sprawy. Bezposrdeni lot z Rzeszowa do USA to produkt, za ktory pewni pasazerowie sa skorzy zaplacic premium. Ty do nich nie nalezysz. LOT ma zarabiac, a nie dbac o Twoj budzet!

@gość_83da4 Gdzie ty masz bilety na trasie rze-ewr za 1200 ( bo rozumiem porownujemy bezposrednie polaczenie LOTu)

Co do nastepnych polaczen wydaje mi sie ze powinno sie postawic na LAX codziennie, ( na lotnictwie pisano o korzystnych umowach na cargo) a na prawo od nas to SZX (z doplatami) lub PVG no i uzupelnic ICN, NRT (najlepiej przeniesc sie na HND) do codziennie

vscrew- Nie opowiadaj bajek. Żadnych nowych połączeń nie bedbędzie. Bo po prostu nie ma samolotów. Ot i cała prawda. Szybciej będzie inauguracja nowego połączenia do Azji. I pewnie będzie to Delhi. A poza tym LOT stara się zwiększyć rotacje na już istniejących trasach. Bo inaczej się nie da przy zapychającym się lotnisku.

a ja tam i tak wolę latać Lufthansą, która ma normalne ceny :) z Rzeszowa bilety w klasie ekonomicznej to koszt 3-4 tys. zł w jedną stronę, a Lufthansa ok.1 200 zł (a zdarzają się i poniżej 1 tys.) poniżej 3 tys. mogę sobie lecieć w klasie premium :)

SFO, a jeszcze lepiej SJC powinien zastąpić LAX.

Oczywiście można twierdzić, że klęska na LAX-ie wynika ze złośliwego działania Grupy LH i otwierania przez Austrian tych samych kierunków, byle zaszkodzić LOT-owi.

I. SFO ma nad LAX kilka oczywistych przewag:

1) bardzo słabą konkurencję w regionie, tylko SAS (7 razy w tygodniu) i Finnair (3 razy w tygodniu)

Podczas, gdy do LAX lata Aeroflot, czyli zarabianie na Armenii via WAW jest niemożliwe.

2) LH ma mniejsze możliwości kontrowania, bo region jest informatyczny, a Warszawa jest bardziej po drodze.

3) "Reklamy" - ile Budapeszt, czy Kraków zapłaciłyby za choćby sezonowe letnie P2P do Doliny Krzemowej?

4) Moim zdaniem więcej osób podróżuje służbowo pomiędzy Warszawą, a Doliną Krzemową, niż na WAW-LAX.

Dla Węgrów ważne, są też filmy i w przypadku utrzymania LAX w Wa-wie należy z nimi przedyskutować zamianę Chicago na Los Angeles.

II. San Jose jest lepsze od SFO.

A to dlatego, że do SFO latają "wszyscy" i to kilka razy dziennie. A do SJC tylko BA. Oczywiście jeśli LOT otworzy prawdopodobnie LH nie tylko utrzyma loty do Frankfurtu, ale jeszcze otworzy P2P do Wiednia.

Tylko takie działanie będzie miało umiarkowany skutek, bo region jest "informatyczny", a Warszawa leży bardziej po drodze. Wybór SJC zamiast SFO ograniczy konkurencję ze strony SAS, bo w Dolinie Krzemowej mamy korki, drogie taksówki i hotele i dla wielu podróżujących służbowo LOT byłby najlepszą opcją.

Podsumowując LOT powinien otworzyć SJC codziennie, w godzinach z wylotem popołudniowym z SJC, gdzieś pomiędzy 17 a 21 i zrezygnować z Los Angeles.