Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
gość_7f205
2015-12-07 19:29
Być może Norweg założy bazę w BUD w przyszłym roku.
Affinitor: 100% racji. I jeszcze mnie też ciekawi strasznie to zdanie: "oferuje ogromną ilość lotów krajowych, międzynarodowych i międzykontynentalnych ze wszystkich lotnisk w kraju a nie z jednego." Ja po proszę o jeden przykład lotu międzykontynentalnego z każdego lotniska w Niemczech:)
Affinitor
2015-11-27 10:43
Problem u nas polega głownie na tym, ze nie potrafimy mierzyć sił na zamiary. Godzina czy półtorej lotu na trasach np. RZE-SZZ, GDN-WRO, POZ-KRK czy innych teoretycznie brzmi atrakcyjnie. Tylko co z tego, skoro jak przychodzi co do czego to nadmiaru chętnych nie ma? Lot juz od ponad roku sprzedaje bilety za naprawde rozsądne, a nawet nieco dumpingowe ceny. Za 60-90 zł w jedna stronę mozna poleciec, co wychodzi znacznie taniej niz pociągiem EIC czy EIP. I co? Promocyjne bilety PKP znikają zaraz jak tylko zostaną wprowadzone do systemu, a w Locie eco simple potrafi długo wisieć, a i droższe taryfy, ale w dobrej cenie długo sa dostępne. Polak woli sie tluc samochodem. Fakt, czasem wygodniej, ale często niekoniecznie. Sam często latam prywatnie lotami krajowymi i wiem jak koledzy w pracy reagują na informacje, ze lece samolotem, dla nich to jest cos trudno wyobrażalnego. Owszem, jesli lecą służbowo to tak, ale zeby prywatnie? I dlatego nawet jesli ceny byłyby na poziomie FR to te krajowe samoloty na większość połączeń regionalnych nie beda miały kogo wozić.
Druga sprawa, poprawia sie wreszcie infrastruktura kolejowa, latanie do Katowic poza jakimiś wyjątkami staje sie debilizmem, skoro w 2,5 godz. mozna przejechać pociągiem, w ktorym nie ma kolejek do kontroli bezpieczeństwa, czekania na wszystkich pasażerów itd. Tak sie podniecacie krajowymi lotami w Niemczech. Znajdźcie prosze chociaż jeden lot na trasie BER-HAM. A to jest 300 km czyli odległość jaka maja prawie wszystkie nasze polaczenia krajowe. Wyjątkiem jest Szczecin, ale tam z kolei lotnisko jest daleko i dojazd do niego drogi.
Wsiądźcie do jakiegokolwiek samolotu Lufy i zobaczcie ile rzędów zajmuje tam klasa biznes i jakie ma obłożenie, głownie Niemców. I porównajcie to do samolotów Lotu, gdzie często biznes ma dwa rzędy i to zupełnie puste. I nie dziwcie sie, ze LH ma za co latać, a Lotowi juz trudniej. Tylko błagam, nie wypisujcie bzdur, ze biznes w Locie to porażka itp., bo na trasach europejskich klasa biznes Lotu i Lufy jest całkiem porównywalna.
banan86: niestety nawet jak OLt latało za darmo nie było w stanie utrzymać niektórych tras :) Jedynym połączeniem sensownym jest GDN-KRK i takowe jest. Drugie połączenie o które przez wiele lat walczył i próbował rozwijać Eurolot to GDN-WRO ale i tak było to za mało. jakiś tam sensem może by było GDN - KTW ale tu też poległ Eurolot. Gdyby tu np WIZZ zrobił połączenie - to może złapałby paru paseżerów chcących przerzucić się z jednej bazy Wizza do drugiej. Innych tras po prostu nie ma więc szkoda bić piany że LOT nie ma połączeń między regionami. Po prostu nie ma gdzie ich zrobić.
gość_ee4ea
2015-11-27 00:45
gość_251b0: O tym już chyba była mowa. Niestety problemem stacji w WAW jest to, że jest typu końcowego (nie przelotowego) oraz ma tylko 1 peron.
gość_d3cc6
2015-11-26 23:47
MA840/841, a wcześniej MA120/121, kiedy MA robił rejsy BUD-WAW-LED v.v., co miało miejsce w latach 90.
Affinitor: Aż tak głęboko nie sięgnę pamięcią, ale od 1984 roku kojarzę, że był właśnie taki.
Affinitor
2015-11-26 23:09
nokturn: tak, 840/841, choć pytanie czy zawsze taki był numer. Pewnie gdyby popatrzeć na rozkłady np. z lat 70ych mógłby byc zupełnie inny.
Affinitor
2015-11-26 23:05
pszn: bardzo chcesz byc hop do przodu, ale ci z tylu duzo brakuje. Metrem nie jeżdzę, kawy nie pije, a MacBooka nie używam. Wiem natomiast to, czego Ty najwyraźniej nie potrafisz zrozumieć - porównywanie potencjału niemieckich i polskich kieszeni to jak porównywanie słonia do mrówki. Zapewniam Cie, ze Lot bedzie latać po Polsce nawet B747, ale musza byc klienci, a tych na razie głownie stać na dumpingowe ceny FR. Poza tym zanim znowu sie zapienisz najpierw sie zastanów z- Lufthansa oferuje ogromna ilośc (tak nawiasem, nie ilośc, a liczbę) lotow międzykontynentalnych ze wszystkich lotnisk w kraju, no to sie dowiedziałem. Aha, jeszcze jedno, bo tego chyba tez nie wiesz, Niemcy sa krajem ponaddwukrotnie większym od Polski, ale to pewnie nie jest ważne, ważne, ze Lufa oferuje wiecej. Szkoda, ze nie rozumiesz, ze Katowice nie sa pępkiem swiata, tak samo jak Śląsk, a to gdzie Ty latasz nie oznacza, ze wszyscy latają tylko tam.
Artykulik o Malevie a Wy jak zwykle uskuteczniacie wojnę polsko-polską.
Pamiętacie jaki numer miał podstawowy rejs do Warszawy? MA840/841 chyba, ale pewien nie jestem.
gość_251b0
2015-11-26 22:11
Wszystko byłoby cacy gdyby:
Była większa rotacja dzienna z regionów do WAW po rozsądnych cenach
albo
LOT miałby podpisaną umowę z PKP Intercity i kupuję jeden bilet (pociąg przykładowo z Katowic na Lotnisko Chopina + samolot z WAW w świat)
Warunek - pociągi jeżdżą w miarę często i szybko.
Tylko wtedy ludzie z regionów są w stanie zaakceptować, że aby gdzie wylecieć muszą wracać się jakoby przez WAW zamiast latać bezpośrednio ze swoich regionów. Oczywiście czas takiego dotarcia do WAW jest tu kluczowym elementem.
gość_27cd7
2015-11-26 18:31
@pszn co za bzdury pokaż mi przynajmniej jedno połączenie długodystansowe LH z innego lotniska niż FRA, MUC czy DUS. Proszę nie mówić tu o Germanwings/Eurowings bo to nie LH tylko spółka córka/lowcost, LH to narodowy przewoźnik. Poza tym porównanie Niemiec o dwa razy większej liczbie ludności niż Polska, statystyczny Niemiec lata o wiele więcej niż Polak i płaci za bilety o wiele więcej niż Polak, to trochę jak porównanie Rzeszowa do Londynu
gość_4056b
2015-11-26 18:16
Banan86: potoki pasazerskie pomiedzy stolicami regionalnymi (oprocz GDN-KRK) sa tak male, ze dzieki systemowi hub and spoke mozesz pasazerow doskonale przewiezc via WAW i to kilka razy dziennie. Rozklad jest tak skonstruowany, ze przesiadka zajmuje ok 30-40 min. Wprowadzenie bezposredniego polaczenia na kolejnej trasie miedzyregionalnej (dwa razy dziennie - wczesny ranek i pozne popoludnie) oznacza koniecznosc wprowadzenia nowego samolotu (albo zabrania go z innych polaczen), a takze doloty samolotu z WAW do jednego z punktow. Na takiej trasie nie ma ruchu tranzytowego - wiec przy naprawde nieduzych potokach pasazerskich nie ma takie polaczenie sensu. Jak miedzy A i B bedzie via WAW latac 60,000 pasazerow rocznie wowczas mozna myslec o takim polaczeniu. Wez pod uwage, ze 2 codzienne (od poniedzialku do piatku) rejsy w dwie strony 78 miejscowym DH4 przez caly rok to (2x5x2x78x52) 81,120 oferowanych miejsc. Wiec trzeba je jakos wypelnic niekoniecznie sprzedajac bilety po 10PLN. Podaj prosze trasy, na ktorych widzisz tylu paxow, ktorzy srednio zaplaca po 200-300 PLN za bilet gdzie LOT moglby latac. Jesli je znajdziesz i przedstawisz analizy, ze warto, to z pewnoscia takie polaczenie sie pojawi;-)
Widzę, że dyskusja ma podobny poziom co debata z górnikami o rentowności wydobycia węgla, dlatego nie mam zamiaru jej kontynuować.
Różnica pomiędzy Lufthansą a LOT jest taka moi drodzy, że Lufthansa (+Germanwings) lata po całych Niemczech - oferuje ogromną ilość lotów krajowych, międzynarodowych i międzykontynentalnych ze wszystkich lotnisk w kraju a nie z jednego. Po co udawać że się tego nie wie? Chcecie mieć w Wawie własną linie lotniczą i hub to droga wolna. Latajcie do Nepalu, Wietnamu, San Francisco i gdzie tylko chcecie ale nie wyciągajcie więcej ręki po publiczne pieniądze.
@Affinitor - bardzo mnie cieszy, że jesteś takim światowcem z wielkiego miasta. Widać, że jesteś z tego bardzo dumny i jaką wyższość czujesz nad innymi. Dopij więc swoje latte w Starbucksie, zamykaj macbooka i wracaj do domu, bo się na metro spóźnisz:)
@Affinitor - szkoda czasu, takim osobnikom nie przetłumaczysz. ;) Śmieszą mnie tacy ludzie, których światopogląd kończy się na końcu swojego pryszczatego nosa. :D Bo ON nie lata LOT-em i jemu jest obojętny, to ON od razu oburza się o finansowanie z budżetu państwa. ;p Jestem ciekawy czy w Hamburgu, Berlinie czy Dusseldorfie też marudzą, bo z ich pieniędzy opłaca się trasę z Frankfurtu do jakiś tam Katowic. :D Szkoda, że nie widzi, że oprócz niego z Katowic lata np. właśnie do Warszawy i "dalej w świat" jeszcze kilka tysięcy osób - ale co tam ON nie lata i należy usunąć. :D No jakie to śląskie.
Drogi gościu, nim zaczniesz marudzić, przyjrzyj się najpierw i poczytaj ile pieniędzy łoży Warszawa na inne regiony.
Affinitor - pozdrawiam, bardzo trzeźwe podejście. ;)
Myślę, że w świadomości polaków Lot miałby o wiele lepsze oceny gdyby oferował chociaż kilka najważniejszych połączeń krajowych z pominięciem Warszawy. A tak niestety nie jest....
Affinitor
2015-11-26 16:11
gość_1e02e: akurat Sabena niekoniecznie, bo w jej miejsce powstały Brussels Airlines, podobnie jak Swiss w miejsce Swissair, aczkolwiek meritum jak najbardziej tak.
gość_ad867: typowe polskie podejście - moja chata z kraja. Po pierwsze, nie tylko na zachód ludzie latają i wtedy FRA niekoniecznie im po drodze. Po drugie, że też jakoś nie boli Cię, że cały kraj łoży na górników, którzy potrafią tylko domagać się 13-ek, 14-ek, 15-ek, barbórek itd. - to jest ok, jeśli wszyscy płacą na ten jeden region i tylko dla tej wąskiej grupy społecznej utrzymujemy przestarzały i nieefektywny przemysł elektroenergetyczny bazujący na nieefektywnym węglu, bo rządzący boją się, że im górnicy znowu opony spalą? No i po trzecie - jakoś nie słyszałem, by Śląsk dawał coś netto do janosikowego, a Warszawa utrzymuje w ten sposób większość samorządów w Polsce, kto więc za czyje pieniądze bardziej lata?....
gość_ad867
2015-11-26 15:25
@Affinitor - nie mogę sie zgodzić z Twoim poglądem. Jeśli sie mieszka np w KTW, gdzie jest dobre skomunikowanie z FRA, to działalność LOTu jest w zasadzie obojętna, tzn wszędzie gdzie lata LOT z Warszawy da się dolecieć via FRA i oczywiście w wiele innych miejsc. Więc jeśli LOT jest dotowany z budzetu całego kraju a nie regionalnego to jest tu coś nie tak. Żeby nie było - życzę LOTowi i Okęciu jak najlepiej, ale bez dopłat z moich pieniędzy - niech dopłacają mieszkańcy regionów którym LOT przynosi korzyści.
gość_1e02e
2015-11-26 13:40
Utrata LOT-u byla by tragiczna. Ludzie nie zastanawjaja sie jakie straty przyniosly upadki dla krajów takich lini jak Cyprus Airway, Malev, Sabena, Mexicana, ludzie bez pracy i czesto bez ponownego zatrudnienia w tej branzy. Utrata konkurecyjnosci i atrakcyjnosci panstwa stolicy czy regionu. Pracuje na lotnisku na zachodzie które stracilo w ciagu jednego dnia dwie linie lotnicze. W tydzien zwolniono prawie dwiescie osób, plus podwykonawcy. I wtedy najwieksi ujadacze przypomnieli sobie kto rachunki im w domu placi. Liczba pasazerów drastycznie spadla, miasto stracilo dostep do swiata. Pasazerowie zmuszeni byli latac z lotnisk oddalonych o setki kilometrów. Pozostaly linie nisko-kosztowe, tragedia. Zaczely sie szantaze o ceny obslugi, ceny paliwa itp. a ceny biletów niewiele spadly i w dodadku samozad regionu musial zaczac doplacac do lotniska z kieszeni podatników. Utrata narodowych lini lotniczych to ogromna nie odwracalna strata. Zamyka sie okno na swiat. Ja osobiscie z LOT-u nie kozystam ale zycze im wielu lat podniebnych lotów i aby choc troche udalo im sie przytrzec nosa Lufthansie :)
gość_896a1
2015-11-26 13:20
Sa jeszcze dwa elementy: pierwszy: dzieki umowom code share i SPA MA dowozil ruch innym przewoznikom i dzieki przesiadkom latwiej i taniej (oraz kilka razy dziennie) mozna bylo dostac sie do roznych miast w Europie i na innych kontynentach. LCC takiej mozliwosci nie daja. Co z tego, ze oferowanie nie spadlo o wiele. Pogorszyla sie oferta jakosciowa. Druga kwestia: dawniej firmy mogly miec tzw. umowy korporacyjne z MAlevem, dzieki temu wysylaly swoich pracownikow glownie Malevem, w zwiazku z czy dostawali specjalne stawki - a zatem podrozowanie bylo dla nich duzo tansze. Do wielu miasdt mogli tez latac bezposrednio i rozklad lotow byl efektywny, bo na wielu trasach byly dwa lub wiecej rejsow dziennie, umozliwiajace rano poleciec i wieczorem wrocic. Ale to sie skonczylo, teraz trzeba kupic bilety u wielu operatorow, a zatem nie ma znizek "ilosciowych". I taki przykald: jakby tak zbankrutowala firma oferujaca komunikacje autobusowa/tramwajowa w danym miescie. Podrozujac jej srodkami komunikacji wystarczylo kupic jeden bilet. Zastapilo ja 20 innych konkurujacych ze soba firm i teraz na kazda trzeba kupic oddzielny bilet i nie ma mozliwosci przesiadki bez kupna biletu w drugiej firmie - nie mozna tez kupic biletu sieciowego.