Wizz Air bez zniżek w Timiszoarze
Reklama
Rumuński sąd apelacyjny w Piteszti zakazał zniżek, które Wizz Air miał otrzymywać od lotniska w Timiszoarze. Sędziowie uznali, że preferencyjne warunki stanowiłyby nielegalną pomoc państwową.
Sprawę przeciwko Wizz Airowi wniósł rumuński przewoźnik Carpatair, który ma w Timiszoarze swoją bazę. Niskokosztowy konkurent Carpataira miał, według treści pozwu, otrzymać aż 85% zniżki od opłat lotniskowych i pasażerskich w największym porcie lotniczym zachodniej Rumunii.
- To tylko pierwszy wyrok w całej serii spraw wytoczonych lotnisku w Timiszoarze przez Carpataira w związku z różnymi formami państwowej pomocy przyznawanej Wizz Airowi od 2008 r. - oświadczył rumuński przewoźnik po wyroku sądu apelacyjnego, który potwierdził orzeczenie trybunału pierwszej instancji z zeszłego roku.
Według Wizz Aira orzeczenie jest nie tylko niesprawiedliwe, ale wręcz nieprawomocne.
- Zgodnie z prawem, które trybunał w Piteszti najwyraźniej może ignorować, jedynie Komisja Europejska ma kompetencje, by decydować w sprawach o nielegalną pomoc państwową - brzmi oświadczenie węgierskiej linii. Zgodnie z unijnym prawem pomoc państwowa jest legalna wtedy, gdy jej wysokość i warunki są zgodne z tym, co mógłby zaoferować prywatny inwestor. Wizz Air twierdzi, że zniżki w Timiszoarze były w pełni zgodne z tą zasadą.
Daniel de Carvalho, dyrektor ds. komunikacji Wizz Aira, cytowany przez "Air Transport World", podkreśla, że pomoc państwową w Timiszoarze otrzymuje przede wszystkim Carpatair.
- Carpatair korzysta ze znacznie niższych opłat za pasażerów tranzytowych, którzy stanowią 75% ruchu tej linii w Timiszoarze. Te zniżki, obejmujące większość pasażerów Carpataira, dotyczą osób, które nie przynoszą żadnego zysku rejonowi Timiszoary - dodał de Carvalho.
Wizz Air oferuje obecnie 10 połączeń z Timiszoary. Przewoźnik ma tam jedną ze swoich baz.
Dominik Sipiński
Dominik Sipiński