Kingfisher Airlines odwołują rejsy
Reklama
Dziś (12.03) indyjskie linie Kingfisher Airlines nie wykonały ponad 40 rejsów. Powodem tak licznych odwołań jest zawieszenie przewoźnika przez dział rozliczeń IATA, niestawienie się części załóg, którym linia zalega wynagrodzenie za ostatnich kilka miesięcy pracy, a także masowe zwolnienia pracowników.
- Część naszych rejsów została odwołana wskutek niskiego wypełnienia samolotów. Ograniczone zdolności sprzedaży biletów spowodowane są przez zawieszenie w IATA. Natomiast inne loty zostały odwołane z powodu niepojawienia się w pracy pilotów i personelu pokładowego, którzy w ten sposób oprotestowują brak wypłaty zaległych wynagrodzeń - powiedział Prakash Mirpuri, wiceprezes Kingfisher Airlines ds. komunikacji korporacyjnej.
Przewoźnik nie potwierdził ile dokładnie lotów zostało odwołanych jednak media indyjskie poinformowały, że nie odleciało z Bombaju i New Delhi co najmniej 40 rejsów.
- Przez najbliższe dni będziemy wykonywać około 80% naszych zaplanowanych rejsów. Sądzimy, że wkrótce powrócimy do naszego pełnego rozkładu - dodał Mirpuri.
Kingfisher jest ofiarą rosnących cen paliw i zaciekłej konkurencji pomiędzy przewoźnikami niskokosztowymi w Indiach. Choć w zeszłym roku liczba pasażerów w tym kraju wzrosła o 20%, linie lotnicze mają problem, by wypracować zysk. Kingfisher przynosi straty od założenia spółki w 2005 r., a jego dług szacuje się na ponad 1,3 mld dolarów.
Piotr Bożyk
Fot. Piotr Bożyk
- Część naszych rejsów została odwołana wskutek niskiego wypełnienia samolotów. Ograniczone zdolności sprzedaży biletów spowodowane są przez zawieszenie w IATA. Natomiast inne loty zostały odwołane z powodu niepojawienia się w pracy pilotów i personelu pokładowego, którzy w ten sposób oprotestowują brak wypłaty zaległych wynagrodzeń - powiedział Prakash Mirpuri, wiceprezes Kingfisher Airlines ds. komunikacji korporacyjnej.
Przewoźnik nie potwierdził ile dokładnie lotów zostało odwołanych jednak media indyjskie poinformowały, że nie odleciało z Bombaju i New Delhi co najmniej 40 rejsów.
- Przez najbliższe dni będziemy wykonywać około 80% naszych zaplanowanych rejsów. Sądzimy, że wkrótce powrócimy do naszego pełnego rozkładu - dodał Mirpuri.
Kingfisher jest ofiarą rosnących cen paliw i zaciekłej konkurencji pomiędzy przewoźnikami niskokosztowymi w Indiach. Choć w zeszłym roku liczba pasażerów w tym kraju wzrosła o 20%, linie lotnicze mają problem, by wypracować zysk. Kingfisher przynosi straty od założenia spółki w 2005 r., a jego dług szacuje się na ponad 1,3 mld dolarów.
Agencja Kotak Insititutional Equities szacuje, że do tego należy dodać niemal 500 mln dolarów zaległych pensji i zobowiązań podatkowych.
Piotr Bożyk
Fot. Piotr Bożyk