Terminal lotniczy na dworcu PKP
Reklama
Nowym pomysłem na rozładowanie tłoku na lotnisku w Balicach jest odprawa bagażowa pasażerów już na Dworcu Głównym.
Terminal jest zatłoczony, zwłaszcza w godzinach największego ruchu. Pomysł terminalu na dworcu ma sens pod warunkiem uruchomienia kolejki kursującej do Balic z Dworca Głównego, o której opisaliśmy kilka dni temu.
Z technicznego punktu widzenia koncepcja jest wykonalna, gdyż trwa jeszcze przebudowa dworca i bez trudu da się wydzielić stanowiska odpraw. Jedyne co trzeba zapewnić to transport podróżnych oraz zabezpieczony transport bagaży.
Zarząd portu analizuje tą możliwość, która do tej pory nie była brana pod uwagę. Wymaga ona rozważenia, gdyż to Port Lotniczy będzie musiał sfinansować całość operacji. W obecnej chwili port planował tylko doraźne działania w postaci zmian w budynku techniczno-administracyjnym i stworzenia tam dodatkowych punktów odpraw. Samego nowego terminala można spodziewać się najwcześniej za dwa lata przyznaje wiceprezes portu Paweł Jastrzębski. Niestety przez te dwa lata bez dodatkowych rozwiązań, Balice mają szansę stać się koszmarem podróżnych, którzy nie dość, że nie wrócą do Krakowa, to jeszcze odradzą znajomym wyjazdy w kolejnych latach. Taką opinie wyraził Radny Sejmiku Małopolskiego Kazimierz Czekaj porównując Balice do ... Bangladeszu.
Z technicznego punktu widzenia koncepcja jest wykonalna, gdyż trwa jeszcze przebudowa dworca i bez trudu da się wydzielić stanowiska odpraw. Jedyne co trzeba zapewnić to transport podróżnych oraz zabezpieczony transport bagaży.
Zarząd portu analizuje tą możliwość, która do tej pory nie była brana pod uwagę. Wymaga ona rozważenia, gdyż to Port Lotniczy będzie musiał sfinansować całość operacji. W obecnej chwili port planował tylko doraźne działania w postaci zmian w budynku techniczno-administracyjnym i stworzenia tam dodatkowych punktów odpraw. Samego nowego terminala można spodziewać się najwcześniej za dwa lata przyznaje wiceprezes portu Paweł Jastrzębski. Niestety przez te dwa lata bez dodatkowych rozwiązań, Balice mają szansę stać się koszmarem podróżnych, którzy nie dość, że nie wrócą do Krakowa, to jeszcze odradzą znajomym wyjazdy w kolejnych latach. Taką opinie wyraził Radny Sejmiku Małopolskiego Kazimierz Czekaj porównując Balice do ... Bangladeszu.