Warszawa: Akcja Zima podsumowana
Reklama
Pomimo trwającego kalendarzowego lata lotnisko Fryderyka Chopina dokonało podsumowania kosztów, jakie poniosło w sezonie 2010/11 w związku z walką ze śniegiem i lodem na terenie portu lotniczego.
- To był naprawdę trudny sezon, ale nie daliśmy się zaskoczyć zimie – podkreśla Jan Michalak, szef Służby Utrzymania Lotniska.
Na warszawskim lotnisku do walki z niesprzyjającymi warunkami pogodowymi w 2010/2011 roku zaangażowano rekordową ilość pracowników oraz środków. Łączny koszt "Akcji Zima" wyniósł 10,8 mln zł.
Suma ta została wydana zarówno na płace dla personelu, jak również środki i maszyny pomagające w usuwaniu zalegającego śniegu.
Do walki z nim zaangażowano 163 pracowników. Pracując przez całą dobę wyrobili oni ponad 8,8 tys. nadgodzin. Zmienność warunków pogodowych sprawiła również, że konieczne było użycie rekordowej ilości 2,1 tys. ton środków chemicznych służących do odladzania nawierzchni lotniskowych.
Efektywna walka ze śniegiem i lodem była możliwa również dzięki sześciu nowym zestawom odśnieżającymi MB2041/Overaasen oraz nowej zraszarce. Wraz z dziewięcioma starymi zestawami odśnieżającymi udało się szybko opanować sytuację na płytach postojowych.
Jak podkreślają władze lotniska wszystkie podjęte działania sprawiły, że w ciągu całego okresu zimy port zamknięty był tylko dwa razy po godzinie.
- Wiele dużych portów nie poradziło sobie z intensywnymi opadami, co powodowało ogromne zakłócenia w transporcie lotniczym w całej Europie. My z dumą możemy powiedzieć, że zimie się nie daliśmy – podsumowuje akcję Jan Michalak.
Justyna Żyła
- To był naprawdę trudny sezon, ale nie daliśmy się zaskoczyć zimie – podkreśla Jan Michalak, szef Służby Utrzymania Lotniska.
Na warszawskim lotnisku do walki z niesprzyjającymi warunkami pogodowymi w 2010/2011 roku zaangażowano rekordową ilość pracowników oraz środków. Łączny koszt "Akcji Zima" wyniósł 10,8 mln zł.
Suma ta została wydana zarówno na płace dla personelu, jak również środki i maszyny pomagające w usuwaniu zalegającego śniegu.
Do walki z nim zaangażowano 163 pracowników. Pracując przez całą dobę wyrobili oni ponad 8,8 tys. nadgodzin. Zmienność warunków pogodowych sprawiła również, że konieczne było użycie rekordowej ilości 2,1 tys. ton środków chemicznych służących do odladzania nawierzchni lotniskowych.
Efektywna walka ze śniegiem i lodem była możliwa również dzięki sześciu nowym zestawom odśnieżającymi MB2041/Overaasen oraz nowej zraszarce. Wraz z dziewięcioma starymi zestawami odśnieżającymi udało się szybko opanować sytuację na płytach postojowych.
Jak podkreślają władze lotniska wszystkie podjęte działania sprawiły, że w ciągu całego okresu zimy port zamknięty był tylko dwa razy po godzinie.
- Wiele dużych portów nie poradziło sobie z intensywnymi opadami, co powodowało ogromne zakłócenia w transporcie lotniczym w całej Europie. My z dumą możemy powiedzieć, że zimie się nie daliśmy – podsumowuje akcję Jan Michalak.
Justyna Żyła
Ten artykuł powstał na podstawie materiałów prasowych
nadesłanych do redakcji przez podmiot trzeci. Portal Pasazer.com nie bierze odpowiedzialności
za merytoryczną treść artykułu, którego nie jest autorem.