Rzecznikiem prasowym narodowego przewoźnika jest Krzysztof Moczulski. Jego dużym plusem jest doświadczenie w branży, bo zanim rozpoczął pracę w biurze prasowym LOT-u spędził sześć lat w działach firmy zajmujących się jakością obsługi klienta i produktem. Okres oczekiwania na odpowiedzi z LOT-u często jest wydłużony. Czasami trzeba wysyłać monity, bo rzadko otrzymujemy informację zwrotną, że nasze pytanie zostało odebrane. Finalnie jednak często uzyskuje się wyczerpującą odpowiedź.

Czas odpowiedzi LOT-u sprawia wrażenie jakby na linii dziennikarz - biuro prasowe istniał jakiś bufor czy pośrednik, który powoduje, że biuro prasowe/rzecznik nie może zareagować odpowiednio szybko. Inaczej ujmując wydaje się, że biuro/rzecznik musi czekać na uzgodnienia i w dodatku nie ma żadnej gwarancji, kiedy one nastąpią. Bez wątpienia narodowy przewoźnik mógłby tę procedurę poprawić.

W ostatnich miesiącach zauważalna jest znacząca zmiana w podejściu do traktowania dziennikarzy. Za kadencji Rafała Milczarskiego nasz dostęp do informacji LOT był ograniczany do niezbędnego minimum, a wyraźna niechęć wobec naszego portalu była odczuwalna na każdym etapie współpracy z narodowym przewoźnikiem. Warto przytoczyć próbę przeprowadzenia wywiadu z Milczarskim. Po miesiącach oczekiwania opublikowaliśmy pytania skierowane do ówczesnego prezesa LOT-u, które pozostały bez odpowiedzi.

Powrót profesjonalnych i zdrowych relacji nastąpił wraz z objęciem sterów narodowego przewoźnika przez Michała Fijoła. Po blisku 6 latach relacje wróciły na prawidłowe tory.

Od 2017 roku rzecznikiem prasowym lotniska jest Wioletta Gnacikowska, która wcześniej była dziennikarką łódzkiego oddziału Gazety Wyborczej. Współpraca medialna układa się bardzo poprawnie. Rzecznik sprawnie odpowiada na zadane pytania a komunikaty prasowe przesyłane są na bieżąco. Jedyną bolączką lotniska w Łodzi jest zaprzestanie publikacji miesięcznych statystyk na stronie internetowej portu (są podawane co kwartał). Oczywiście, jako członek Airports Council Inetrnatinal dane Lublinka są publikowane przez tę organizację w cyklu miesięcznym, ale może warto te informacje zamieszczać wcześniej na własnym portalu?

Od momentu powstania lotniska rzecznikiem prasowym jest Piotr Jankowski. Informacje o działalności portu przesyłane są do mediów na bieżąco. Wcześniej w działaniach PR-owych port wspierała agencja ROMedia, jednak od 3 lat komunikacja oparta jest tylko o osobę rzecznika prasowego. Jedyny minus komunikacyjny to brak comiesięcznej informacji prasowej do mediów o statystykach ruchu pasażerskiego.

Lotnisko Szczecin-Goleniów

- Tam jest w ogóle jakiś rzecznik? - pytali podczas przygotowywania tego tekstu młodsi redaktorzy Pasażera. - Nigdy nie otrzymałem od nich odpowiedzi.

Od około 20 lat rzecznikiem prasowym lotniska w Goleniowie jest Krzysztof Domagalski, który teraz pełni także funkcję dyrektora generalnego odpowiedzialnego za finanse, handel, marketing i rozwój. Szczeciński port jest dość odosobnionym i wyalienowanym podmiotem na mapie polskich lotnisk. Ktoś kiedyś zażartował: - Oni bardziej czują się, że są już w Niemczech. Jak słyszymy od osób związanych z branżą lotniczą, przedstawicieli SZZ ciężko spotkać na branżowych eventach, konferencjach czy targach. Przez wiele lat również nam ciężko było nam się spotkać z jakąkolwiek odpowiedzią na przesłane pytania. Odpowiedzi przychodziły po kilku monitach. Rzecznik tłumaczył kiedyś, że ma tyle innych zajęć że brak mu czasu na poprawny kontakt z mediami. Kilka lat temu w działaniach medialnych wsparła go Elwira Postrożna (potem Borecka) z działu marketingu tamtejszego lotniska. Od tego momentu komunikacja znacząco się poprawiła, a Elwira sprawnie odpowiadała na zapytania mediów. Niestety ostatni komunikat prasowy ze Szczecina otrzymaliśmy w czerwcu 2023 roku. Od roku nie otrzymujemy żądnych informacji co dzieje się na lotnisku w Goleniowie.

Bolączką SZZ jest brak publikacji regularnych i bieżących statystyk ruchu pasażerskiego. Obecnie brak danych za ostatnie 4 miesiące. Chociaż ostatnio rzecznik błyskawicznie odpowiedział na nasze zapytanie i podzielił się danymi za pierwszy kwartał br.

Na zakończenie naszego rankingu warto zwrócić uwagę na jedną kwestię, która ułatwiłyby pracę biur prasowych i dziennikarzy. Bardzo pomogłoby, zarówno pierwszym, jak i drugim, publikowanie informacji cyklicznych w określonym, stałym terminie. Porty lotnicze mogłyby podawać dane o liczbie pasażerów, operacji lotniczych i obsłużonego cargo raz na miesiąc w konkretnym dniu. Są to naprawdę podstawowe informacje, które każdy port posiada już kilka dni po zakończeniu miesiąca. Obecnie wiemy tylko, kiedy możemy spodziewać się danych z Balic ale tylko dotyczących podróżnych.

Podobnie powinno być w przypadku LOT-u, który mógłby podawać zestaw kluczowych danych operacyjnych (liczba pasażerów, operacji lotniczych, RPK, ASK i przewiezionych ton cargo) raz w miesiącu np. w pierwszym dniu roboczym przypadającym po 15 danego miesiąca. Również w przypadku raportów finansowych standardem powinna być informacja wyprzedająca zawierająca datę publikacji sprawozdań w Krajowym Rejestrze Sądowym. Obecnie polityka komunikacji o osiągniętych wynikach finansowych przez firmy polskiej branży lotniczej (z wyjątkiem spółki lotniskowej w Gdańsku) praktycznie nie istnieje.

Taka standaryzacja ograniczy liczbę zapytań kierowanych do biur prasowych i pozwoli rzecznikom na zajmowanie się o wiele ważniejszymi sprawami. Ponadto ustrukturyzowanie sposobów upubliczniania opisanych danych zapewni równe traktowanie wszystkich mediów i ograniczy posądzenia o faworyzowanie określonych tytułów lub redakcji.