LOT: Wywiad, który już dawno powinien się odbyć, ale się nie odbył

21 grudnia 2020 09:00
3 komentarze
Piszemy prawie o wszystkim, co chcielibyśmy wiedzieć o sytuacji i przyszłości LOT-u, ale nie mamy możliwości zapytać. Od miesięcy mnożą się pytania, na które nikt z LOT-u nie chce odpowiadać.
Reklama
Od dobrych kilku miesięcy próbujemy namówić Rafała Milczarskiego, prezesa LOT-u na rozmowę. Nasze wysiłki do tej pory nie przyniosły jednak pożądanego efektu. Biuro prasowe narodowego przewoźnika od miesięcy twierdzi, że zarząd nie udziela wywiadów, powtarzając, że spotkania kierownictwa z wybranymi mediami są w planie, ale nie precyzuje, kiedy nastąpią. W ostatnich miesiącach Milczarski pojawiał się publicznie niesłychanie rzadko, a jedynym szerzej znanym przypadkiem była konferencja pt. „Lotnictwo nowej generacji", która odbyła się w połowie października br.


Z ostatnich informacji przekazanych przez rzecznika prasowego LOT-u mediom wynika, że szefostwo przewoźnika jest całkowicie pochłonięte przygotowywaniem nowej strategii, a wcześniej wszystkie siły spożytkowało na negocjacje z leasingodawcami. Jednym słowem zarząd pracuje ponad siły i nie ma czasu na zbyteczną komunikację z opinią publiczną.

Uznaliśmy, że nie pozostaje nam nic innego, jak publicznie postawić pytania Rafałowi Milczarskiemu. Polski podatnik ma pełne prawo domagać się informacji o bieżącej sytuacji i przyszłości firmy, która, dzięki zapowiadanej pomocy publicznej idącej w miliardy złotych, będzie po raz kolejny na garnuszku obywateli. A polski przewoźnik nie powinien przez tyle miesięcy milczeć i ignorować opinii publicznej - pisaliśmy o tym szerzej w felietonie "Gra w pomidora czyli komunikacja LOT-u i PGL". Niestety przez kolejne miesiące sytuacje się nie zmieniła.

Zanim przejdziemy do postawienia pytań musimy podkreślić, że większość linii lotniczych przeżywa obecnie, podobnie jak polski LOT, bardzo ciężkie chwile, które angażują kierownictwo ponad miarę, jednak pomimo tego obciążenia ich szefowie znajdują czas na dzielenie się swoimi dokonaniami i planami. Przykładem nie są tylko prezesi przewoźników giełdowych, odpowiedzialni przed prywatnymi akcjonariuszami, tacy jak Michael O’Leary z Ryanaira czy Jozsef Varadi, prezes Wizz Aira, z którym niedawno rozmawialiśmy, a umówienie spotkania zajęło zaledwie kilka dni. O nowej strategii chętnie opowiada również np. prezes państwowej, łotewskiej linii airBaltic, Martin Gauss. Zatem to nie trudne czasy są przeszkodą w komunikacji z mediami i opinią publiczną, ale raczej niechęć do trudnych pytań.

Zacznijmy zatem stawiać pytania na które LOT nie chce odpowiadać. Na pierwszy ogień pytania o przyszłość branży, prognozy i plany strategiczne, nad którymi prezes Milczarski podobno spędza ostatnio każdą chwilę.

Pasazer.com: Większość decydentów i ekspertów lotniczych uważa, że popyt na przewozy pasażerskie wróci do poziomu z roku 2019 dopiero w 2024. Optymiści mówią ewentualnie o roku 2023. A jakie jest zdanie kierownictwa LOT-u w tej sprawie? Kiedy spółka powróci do poziomu 10 mln obsłużonych podróżnych, czyli przewozów z 2019 r.?

Przypomnijmy, że według słów rzecznika prasowego LOT-u w 2020 r. linia przewiezie ok. 2 mln pasażerów, a więc o 80 proc. mniej niż w 2019 r.


Pasazer.com: Czy w pierwszych latach po pandemii LOT zamierza kontynuować strategię agresywnego, szybkiego rozwoju, czy też będzie koncentrować się na rentowności, co oznaczałoby zupełnie inne podejście do kwestii oferowania? Czy kontynuowana będzie strategia wielu centrów przesiadkowych w sytuacji kryzysu i zwolnienia się slotów na Lotnisku Chopina? Innymi słowy czy LOT będzie nadal chętny i zdolny do budowania swojej bazy nad Dunajem?

Warto też zapytać prezesa narodowego przewoźnika, czy bliska jest mu teza, że po pandemii ruch prywatny będzie ważniejszy od ruchu służbowego, który znacząco osłabnie.

Pasazer.com: Jeśli po pandemii ruch prywatny będzie ważniejszy od biznesowego, to jak LOT zamierza dopasować się do tych nowych trendów? A przede wszystkim jak zamierza konkurować na dużą skalę z liniami budżetowymi? Ale również, jak chce skutecznie rywalizować o rynek turystyczny z o wiele lepiej osadzonymi na nim przewoźnikami czarterowymi?

Drugą część wywiadu należałoby poświecić kwestiom finansowym, które w krótkoterminowej perspektywie są kluczowe dla przetrwania LOT-u.
Pasazer.com: Jaki był powód obniżenia przez polski rząd kwoty pomocy z ok. 4 mld zł wnioskowanych w sprawozdaniu finansowym LOT-u za 2019 r. do 2,9 mld zł? Czy we wniosku o wsparcie była zawarta struktura pomocy, a jeżeli tak, to jaka? Czy w razie wyrażenia zgody przez Komisję Europejską na dokapitalizowanie LOT-u, zostaną postawione warunki ograniczające możliwości rozwoju narodowego przewoźnika? I wreszcie kiedy LOT może osiągnąć ponownie rentowność na swojej działalności operacyjnej?

Odpowiedzi na ten blok pytań powinny dać obraz kondycji finansowej, w jakiej LOT znajdzie się w 2021 r. Jest bardzo prawdopodobne, że za zgodę na zwiększenie kapitału zakładowego przewoźnika o 250 mln euro KE zażąda ograniczenia oferowania LOT-u. Nie powinny to być warunki nadmiernie restrykcyjne, ale mogą postawić kres dotychczasowej ekspansji narodowego przewoźnika. Z kolei zwrot gigantycznej pożyczki PFR w wysokości 1,8 mld zł, który ma następować w latach 2023-2026 stanowić będzie poważny ciężar finansowy. Dodatkowo zadłużenie w PFR może utrudniać zaciąganiu innych, potrzebnych spółce kredytów.


Kolejne pytania powinny dotyczyć leasingu i zamówionych już samolotów.

Pasazer.com: Jak przebiegły negocjacje z leasingodawcami? Czy udało się uzyskać trwałą obniżkę stawek? Jak duża część zobowiązań za dzierżawę samolotów została odłożona na przyszłość? Na ile te opóźnione płatności będą stanowić obciążenie dla LOT-u? Jakie są plany wobec zamówionych, a niedostarczonych jeszcze boeingów B737 MAX i embraerów od brazylijskiego Azula? Czy nie jest tak, że LOT wejdzie w okres po koronakryzysie ze znaczną nadwyżką floty i jak zamierza ten poważny problem rozwiązać?

Zarządowi LOT-u zapewne udało się obniżyć stawki za leasing samolotów, które stanowiły największą pozycję kosztów stałych. Niemniej nie wiadomo, czy nie są one doraźne i czy płatności nie zostały przesunięte na przyszłość, co usztywni zdolności finansowe LOT-u w nadchodzących latach. Poważnym dylematem są zamówione samoloty, bo w sumie jest ich ok. 40. Do tej pory boeingi B737 MAX nie stanowiły obciążenia finansowego narodowego przewoźnika, bo nie były dopuszczone do operacji lotniczych i to amerykański producent ponosił ich koszty. Niebawem jednak European Union Aviation Safety Agency pozwoli na wznowienie lotów B737 MAX i finansowy licznik zacznie bić po stronie LOT-u.

Po tych kwestiach „księgowych” warto byłoby zapytać o sprawy organizacyjno-kadrowe.

Pasazer.com: LOT twierdzi, że stara się zachować zatrudnienie na niezmienionym poziomie, ale czy z członkami załóg na kontraktach cywilno-prawnych spółka też nie rozwiązywała umów? To istotna kwestia, bo takich współpracowników jest dobrze ponad tysiąc, a nie wchodzą oni do puli pracowników etatowych wykazywanych w sprawozdaniach LOT-u. Ilu pracowników na etatach i ilu kontraktorów planuje zatrudniać LOT pod koniec marca przyszłego roku, czyli na początku sezonu letniego 2021?

Nie można by przeprowadzić wywiadu z Milczarskim bez odniesienia się do tajemniczej spółki "LOT Polish Airlines S.A.". Wypadałoby dowiedzieć się, po co został utworzony ten klon LOT-u.

Pasazer.com: Jaki jest cel powołania LOT Polish Airlines S.A. i na czym ma lub miało polegać "porządkowanie działalności operacyjnej realizowanej w ramach Polskiej Grupy Lotniczej"?


Jedyną informacją jaką udało nam się uzyskać od linii to ta, że w skład grupy LOT "wchodzi obecnie 8 spółek zależnych mających LOT w nazwie, a LOT Polish Airlines jest jedną z nich". Wedle enigmatycznych zapowiedzi biura prasowego nowa firma będzie uzupełniać działalność operacyjną Polskich Linii Lotniczych LOT. Do czasu zakończenia organizacji pracy spółki, biuro prasowe nie udziela dodatkowych informacji. Udało nam się ustalić, że w czerwcu br. przewoźnik wystąpił do ULC z wnioskiem o AOC dla nowej spółki, a w październiku o zawieszenie procesu certyfikacji.

Pasazer.com: Dlaczego ze stanowiska członka zarządu nowej spółki został odwołany Maciej Kacprzak? Dlaczego zgodnie z danymi w Krajowym Rejestrze Sądowym, jedynym członkiem zarządu jest nadal Stefan Świątkowski, który objął w październiku br. stanowisko wiceprezesa ds. finansowych Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze”?Czy LOT Polish Airlines miała stać się nowym LOT-em na kształt nowej Alitalii i jakie będą dalsze losy tej zagadkowej firmy?

Nie można też pominąć kwestii najbliższych planów rozkładowych, a następujące pytania narzucają się same.

Pasazer.com: Jak będzie wyglądał rozkład w sezonie letnim 2021 r.? Jakie będzie oferowanie w stosunku do sezonu letniego 2019 r.?

Wreszcie, na sam koniec, nie można omieszkać próbować namówić prezesa na komentarz na temat bardziej ogólnego zagadnienia zawartego w poniższym pytaniu.

Pasazer.com: Co LOT zamierza zrobić, żeby przestać pozostawać na utrzymaniu polskich podatników?

Oczywiście, mamy obecnie do czynienia z niewyobrażalnym, historycznym kryzysem, niemniej w ostatnich dwóch latach wyniki operacyjne LOT-u były coraz gorsze, a marże odbiegały in minus od średnich branżowych, co wskazuje, że nawet przy o wiele mniejszym załamaniu koniunktury narodowy przewoźnik wpadłby w tarapaty. Dlatego warto zadać jeszcze jedno uzupełniające pytanie.

Pasazer.com: Czy zarząd LOT-u zdaje sobie sprawę, że kontynuowanie strategii szybkiego rozwoju jest jeszcze bardziej ryzykowne niż było przed pandemią, a całe ryzyko porażki poniosą polscy podatnicy i to oni zapłacą za prawdopodobną klęskę?


Ciągle wierzymy, że prezes Milczarski poświęci nam kilka chwil swojego bezcennego czasu. Jeśli to się nie wydarzy, to mamy nadzieję, że pytania, które postawiliśmy posłużą kolegom z wybranych przez LOT mediów, którzy będą mieli okazję spotkać się z szefem narodowego przewoźnika w pierwszej kolejności.

Liczymy też, że nasze pytania pozostaną w pamięci Czytelników, którzy są współwłaścicielami polskiego przewoźnika bez prawa decydowania o jego przyszłości, a jak się ostatnio okazuje nawet bez prawa do podstawowej informacji o jego kondycji.

Fot.: Materiały prasowe

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
usuniety 2020-12-21 17:00   
usuniety - Profil usuniety
Łojej, nie dziwię się Prezesowi Milczarskiemu, że nie chce odpowiadać na takie pytania. Skąd on ma wiedzieć, kiedy pandemia się skończy i jak będzie wyglądała wtedy branża lotnicza?
usuniety 2020-12-21 09:50   
usuniety - Profil usuniety
Ja tu jestem kierownikiem tej szatni. Nie mamy pańskiego płaszcza, i co nam pan zrobi?
analityk 2020-12-21 09:43   
analityk - Profil analityk
Widzę tutaj krzyk rozpaczy portalu.
Prezes był chętny do rozmów gdy było się czym pochwlić. Od 2 lat gdy firma zaczęła sie sypać już nie był taki rozmowny. Strategia na kolejne lata też miała powstać na długo przed covidem ale nie udało się jej nigdy opracować.
Może zaczniemy sami odpowiadać sobie na te pytania.
Tak w skrócie to likwidacja bazy w Budapeszcie to jest must have i to natychmiast.
Rzeczywiście ruch biznesowy spadnie co oznacza że nie będzie sponsorował tańszych miejsc w klasie ekonomicznej a więc wiele kierunków może się okazać deficytowymi.
A to oznacza że trzeba będzie znaleźć inne atrakcyjne kierunki (mało prawdopodobne) albo oddawać sloty na Okęciu czyli szykowć sobie sznur. Nie tylko Wizzair zwiąkszy siatkę ale i Ryanair może się tu przeprowadzić. To z kolei zlikwiduje siatkę dolotową LOT (pasażerowie wybiorą tańsze połączenia low costowe i spadnie LF na połączeniach LOT) i osłabi hub oraz wypełnienie na lotach długodystansowych.

Konkluzja jest taka, że potrzebujmemy linii lotniczej, która zapewni stabilne połączenia z głównymi ośrodkami w Europie i kilka połączeń dalekodystansowych. To oznacza że nie potrzebna jest nam rozbudowana flota LOTu ani CPK. Żadnych mocastwowych planów. Wszystko to w rozsądnych kosztach i cenach które zapewnią chociażby break even na rachunku wyników i generowanie gotówki umożliwiające funkcjonownie linii w dłuższej perspektywie tak aby nie drenować ciągle podatników.
Kluczowa staje się obrona pozycji na Okęciu.
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy