Alitalia kończy działalność
Szymon Stemski
Wczoraj (14.10) chwilę przed północą ostatni w historii lotnictwa rejs Alitalii dobiegł końca. Pożegnalną trasą okazało się niespełna godzinne połączenie krajowe włoskiego przewoźnika z Cagliari do Rzymu Fiumicino. Miejsce Alitalii zajmie ITA.
Reklama
Dokładnie 16 września 1946 roku na mocy brytyjsko-włoskiego porozumienia doszło do utworzenia nowego na lotniczej mapie świata przewoźnika. Pierwszy lot w historii Alitalii odbył się natomiast niemal rok później na trasie Turyn-Katania-Rzym. Teraz, po ponad siedmiu dekadach działalności i setkach milionów przewiezionych pasażerach domyka się ostatni rozdział w historii włoskiej linii. Wczoraj (14.10) późnym wieczorem wylądował ostatni rejs Alitalii. Maszyna Airbus 320 o znakach rejestracyjnych EI-DSV wykonała pożegnalny rejs na trasie z Cagliari do Rzymu. Na stołecznym lotnisku Fiumicino samolot zameldował się chwilę po godzinie 23:20. Lot AZ1586 potrwał zaledwie 45 minut.
Choć Alitalia świetnie sobie radziła przez przeważającą większość okresu swojej działalności i z sukcesami rywalizowała o europejskich pasażerów z największymi liniami lotniczymi, tak ostatnie lata były dla linii pasmem niekończących się niepowodzeń. Włoski przewoźnik od kilkunastu lat nie przynosił zysków, a niekończące się pożyczki oraz dofinansowania nie przynosiły oczekiwanej poprawy. Ostatnią deską ratunku miała być sprzedaż zagrożonej bankructwem linii przez rząd, lecz ostatecznie i ten pomysł zakończył się fiaskiem. Pandemia COVID-19 ostatecznie pogrzebała jakiekolwiek szanse na reanimację Alitalii, a jej formalny koniec stał się już tylko kwestią czasu.
Rolę czołowego włoskiego przewoźnika przejmie po Alitalii nowo powstała ITA. Linia, która w niełatwych czasach będzie musiała zmierzyć się z rosnącą w siłę konkurencją ze strony tanich linii lotniczych, zdaje się być dobrze przygotowana do zastąpienia na rynku Alitalii. ITA dysponuje już flotą 52 samolotów (w tym siedmiu szerokokadłubowych), które jeszcze dzisiaj zabiorą pierwszych pasażerów do najpopularniejszych miejsc na świecie.
gość
kitku
wroord