Lufthansa żegna się z Boeingami 747
W środę (4.11) jeden z boeingów 747-400 w malowaniu niemieckiego przewoźnika został wysłany na cmentarzysko samolotów na pustyni Mojave. Z powodu pandemii COVID-19, Lufthansa nie widzi w swojej flocie długiej przyszłości dla tych maszyn.
Reklama
Z uwagi na pustoszącą branżę lotniczą pandemię koronawirusa, wszystkie dziewięć maszyn Boeing 747-400 użytkowane przez Lufthansę jest obecnie uziemionych. Okazuje się jednak, że przynajmniej niektóre z nich nie wrócą już do obsługi pasażerów. 23-letni 747-400 o znakach rejestracyjnych D-ABVP został wysłany do Victorville na pustyni Mojave, gdzie najprawdopodobniej zostanie zezłomowany.
D-ABVP wykonał swój pierwszy lot na początku 1997 r., po czym 25 lutego został dostarczony Lufthansie. Początkowo nosił nazwę Brema. Jego ostatni komercyjny lot odbył się 17 kwietnia 2020 r. i był to rejs z Rijadu (Arabia Saudyjska) do Frankfurtu. 13 lipca został przetransportowany na lotnisko Enschede Twente w Holandii, gdzie przebywał do teraz.
We wrześniu br. Lufthansa zdecydowała się na długoterminowe uziemienie czterosilnikowych airbusów A380 oraz A340-600. Maszyny zostały wysłane do Teruel, hiszpańskiego cmentarzyska samolotów. Jest coraz mniej prawdopodobne, że A380 wróci do floty Lufthansy, chyba że nastąpi nieoczekiwane i gwałtowne ożywienie rynku lotniczego.
Najprawdopodobniej D-ABVP nie będzie jedynym 747-400 wycofanym z floty Lufthansy w najbliższej przyszłości. Linia posiada także 19 egzemplarzy najnowszej generacji Boeinga 747, modelu -8i. Ze względu na lepszą wydajność i mniejsze koszty użytkowania tych samolotów, na chwilę obecną nie jest planowane ich wycofanie.
Fot.: P. Bożyk, materiały prasowe