Personel naziemny Lufthansy zapowiada strajk ostrzegawczy

Związek zawodowy Verdi reprezentujący personel naziemny Lufthansy wezwał swoich pracowników do podjęcia strajku ostrzegawczego. Protest ma się rozpocząć jutro o godzinie 4:00 i trwać ponad dobę. Jego zakończenie zaplanowane jest na czwartek (8.02) na godzinę 7:10. Akcja będzie miała miejsce na największych niemieckich lotniskach – Frankfurcie, Monachium, Berlinie, Dusseldorfie oraz Hamburgu. W akcji wezmą udział przedstawiciele spółek Deutsche Lufthansa, Lufthansa Technik i Lufthansa Cargo. Pracownicy żądają wzrostu wynagrodzenia o 12,5 proc. czyli około 500 euro więcej w stosunku do aktualnej pensji. Według przedstawicieli związku zawodowego Verdi zarząd Lufthansy przyznał podwyżki pracownikom pozostałych spółek i pominął jedynie personel naziemny.

- Strajk nie byłby konieczny, gdyby Lufthansa przyznawała pracownikom naziemnym takie same podwyżki jak innym grupom pracowników w grupie. Nie było jednak woli, aby to zrobić przy stole negocjacyjnym. Mamy nadzieję, że pasażerowie zrozumieją. Jeśli Lufthansa nie zda sobie z tego sprawy po pierwszym strajku ostrzegawczym, to pracownicy są gotowi na dłuższe strajki

Przedstawiciele zarządu Lufthansy twierdzą, że Verdi podjął decyzję o strajku jeszcze przed rozpoczęciem negocjacji.

- Chcemy i musimy być wiarygodnym partnerem dla naszych klientów i wspólnie znajdować konstruktywne i zrównoważone rozwiązania, zwłaszcza w trudnych czasach. Można je osiągnąć jedynie przy stole negocjacyjnym. Niestety, nie dostrzegam tego przejęcia odpowiedzialności ze strony związku zawodowego Verdi. Jeszcze przed rozpoczęciem negocjacji zapowiedział on strajk ostrzegawczy, który będzie stanowił nieproporcjonalne obciążenie dla naszych pasażerów

Nie jest to jedyny strajk podjęty na niemieckich lotniskach w ostatnim czasie. W ubiegłym tygodniu pisaliśmy, że pracownicy ochrony i bezpieczeństwa podjęli akcję strajkową w jedenastu niemieckich portach lotniczych.