Nowe regulacje w Chinach problemem dla LOT-u
Start połączenia LOT-u do Tiencin został opóźniony o dwa tygodnie. Pierwotnie trasa miała być zainaugurowana 2 września br. Powodem są problemy organizacyjne związane z obostrzeniami wprowadzanymi przez władze chińskie.
Reklama
- Zdecydowaliśmy o przełożeniu pierwszego połączenia do Tiencin na 16 września. Wynika to z konieczności zakończenia procesów formalnych wymaganych przez chińskie instytucje - informuje nas przedstawiciel biura prasowego LOT-u.
To jednak nie wszystko. Jak czytamy na stronie MSW: "W trakcie przekraczania granicy przez osoby uprawnione podróżni poddawani są kontroli medycznej, w tym badaniom na obecność Covid-19. Podróżni po przekroczeniu granicy są zobowiązani do odbycia 14-dniowej kwarantanny na własny koszt w wyznaczonym przez władze miejscu."
Trasa ma być obsługiwana co dwa tygodnie. Tiencin jest położone stosunkowo niedaleko Pekinu (ok. 120 km na południowy-wschód od stolicy) i jest jednym z największym portów świata. Przewoźnik próbuje znaleźć alternatywę dla lotów do Pekinu. Niewykluczone jest jednak, że pasażerowie będą tylko uzupełnieniem, gdyż LOT chce głównie wozić cargo, choć jednoznacznie tego nie potwierdza. Za niewątpliwy atut trzeba uznać także fakt, że będzie jedyną europejską linią na tym chińskim lotnisku.
Uwagę zwraca jednak krótki termin od ogłoszenia do startu połączenia. Nie świadczy to jednak najlepiej o stopniu przygotowania do inauguracji rejsów w obecnych okolicznościach i może podważać i tak nadwątlone zaufanie klientów. Osobną kwestią pozostaje pytanie ile w ogóle udało się sprzedać biletów w nieco ponad tydzień, w dodatku po bardzo wysokich cenach.
LOT ma jednak o co walczyć. 4 września bezpośrednie rejsy do Pekinu wznowiły linie Air China, a coraz więcej linii ogłasza powrót do Państwa Środka - np. SAS czy Air France.
- Polskie Linie Lotnicze LOT jako odpowiedzialny przewoźnik bacznie śledzą restrykcje nakładane przez poszczególne państwa w związku z sytuacją epidemiczną i dostosowują do nich ofertę połączeń. Analizujemy możliwości wznowienia regularnych lotów do Pekinu. W momencie zakończenia rozmów i po podjęciu decyzji dot. konkretnego połączenia, będziemy Państwa informować na bieżąco - mówi nam przedstawiciel biura prasowego LOT-u.
Warto przypomnieć o ograniczeniach, jakie wprowadziły chińskie władze w stosunku do pasażerów z polskimi paszportami. Od 15 września br. wszyscy obywatele naszego kraju udający się do Chińskiej Republiki Ludowej lotem bezpośrednim lub z przesiadką w innym kraju zobowiązani są do przedstawienia negatywnego testu PCR na obecność koronawirusa. Ambasada ChRL wyznacza miejsce wykonania badania. Następnie, po otrzymaniu wyniku, należy wnioskować o zaświadczenie o stanie zdrowia. Bez tego dokumentu pasażer nie zostanie wpuszczony na pokład.
To jednak nie wszystko. Jak czytamy na stronie MSW: "W trakcie przekraczania granicy przez osoby uprawnione podróżni poddawani są kontroli medycznej, w tym badaniom na obecność Covid-19. Podróżni po przekroczeniu granicy są zobowiązani do odbycia 14-dniowej kwarantanny na własny koszt w wyznaczonym przez władze miejscu."
fot. mat. prasowe