Kontrowersyjny wpis dyrektorki LOT-u o załodze British Airways
Opinający się mundur, podwójny podbródek i nierówne zęby - tak prezentują się załogi British Airways w ocenie Katarzyny Richter, dyrektor operacyjnej LOT Cabin Crew.
Reklama
Katarzyna Richter podróżowała jednym z rejsów brytyjskiego przewoźnika. Kontrowersyjnymi spostrzeżeniami na temat personelu pokładowego podzieliła się, w trybie ogólnodostępnym, na swoim koncie na Facebook'u. Komentarz został udokumentowany zdjęciami wykonanymi z ukrycia w samolocie, które przedstawiają kilku pracowników British Airways. Autorka wpisu jest również właścicielką firmy doradczej w zakresie komunikacji międzykulturowej, a w przeszłości była stewardesą oraz współpracowała m.in. z liniami Emirates, Etihad Airways i Qatar Airways.
"Niewypastowane buty, dziury w rajstopach, opinający się mundur, podwójny podbródek, psujące się i nierówne zęby, fryzura w nieładzie. Jeśli o resztę obowiązków dbają jak o swój wygląd to... nie, nie poddam się efektowi aureoli i nie będę wyciągać wniosków dotyczących kompetencji zawodowych na podstawie wyglądu" - stwierdza ironicznie Katarzyna Richter. I następnie zastanawia się, czy inni pasażerowie także oceniają załogi linii lotniczych na podstawie ich wyglądu.
Opinie sformułowane przez dyrektor LOT Cabin Crew nie pozostały bez echa. Przytoczył je na swoim profilu A Fly Guy - popularny bloger i zarazem steward pracujący dla jednej z linii z Zatoki Perskiej. Pod jego wpisem pojawiło się już kilkaset komentarzy nie tylko od zszokowanych pracowników British Airways, ale także członków załóg LOT-u i wielu innych linii.
grafika: A Fly Guy's Cabin Crew Lounge
Od wypowiedzi Katarzyny Richter zdecydowanie odcina się LOT: - Komentarz zamieszczony na prywatnym profilu na Facebook’u pani Katarzyny Richter jest sprzeczny z obowiązującymi standardami i systemem wartości Polskich Linii Lotniczych LOT. Wyjaśniamy zaistniałą sytuację bezpośrednio z naszym pracownikiem - informuje biuro prasowe polskiego przewoźnika.
Trudno spodziewać się innych reakcji. Jest bowiem oczywiste, że niewybredne oceny sformułowane przez dyrektor LOT Cabin Crew pod adresem personelu pokładowego brytyjskiego przewoźnika przekraczają granicę dobrego smaku. Niestety są także przejawem braku elementarnej wrażliwości. Sugerowanie oceny fachowości pracowników na podstawie ich wyglądu fizycznego w jakiejkolwiek sytuacji jest - delikatnie mówiąc - nie na miejscu. Tym mocniej zasługuje na dezaprobatę w ustach osoby, która na co dzień odpowiada za procesy rekrutacyjne w dużej firmie lotniczej. Musi też rodzić uzasadnione wątpliwości dotyczące kompetencji zawodowych autorki wpisu oraz kryteriów, którymi kieruje się ona w swej pracy. Nieprzemyślane komentarze obrażają przecież nie tylko personel British Airways, ale także pracowników polskiego przewoźnika. Jak po ich lekturze mają poczuć się załogi LOT-u widząc lekceważące zdanie pani Richter na temat np. osób z wadą zgryzu?
Bezmyślne szafowanie tego typu opiniami w internecie negatywnie wpływa na wizerunek polskiego przewoźnika. Bo teraz to właśnie nazwa LOT będzie, zupełnie niepotrzebnie, odmieniana przez wszystkie przypadki w kontekście tej sprawy. Nie trzeba dodawać, że poglądy takie do złudzenia przypominają też groźną politykę dyskryminacyjną stosowaną wobec pracowników przez niektórych przewoźników. Wystarczy choćby przypomnieć głośną parę lat temu sprawę pozbawiania starszych pracowników Aerofłotu prawa do latania na trasach międzynarodowych, czy obostrzenia wagowe wprowadzone w Air India.
Rzecz nie w tym, aby odbierać komukolwiek możliwość oceny innych. Pani Richter ma prawo recenzować pracę załóg British Airways, czy jakichkolwiek innych linii lotniczych na świecie. Sami często staramy się to robić przygotowując nasze "Oblatywacze". Ale ocena taka powinna być odpowiedzialna i dokonywana w oparciu o odpowiednie, wyłącznie merytoryczne kryteria.
- Chciałabym bardzo przeprosić załogę British Airways oraz wszystkich dotkniętych moim nieodpowiednim komentarzem. Żałuje swojego zachowania – nie powinnam oceniać kompetencji i wyglądu pracowników innej linii. Jeszcze raz przepraszam - napisała na swoim profilu Richter.