Kolejna spółka Norwegiana z pozwoleniem na loty do USA

Norwegian Air Norway (NAN) został potraktowany wyjątkowo, ponieważ już 10 października DOT ogłosiło, że zezwala linii na operacje na terenie USA, mimo że nie posiada jeszcze ona zezwolenia dla przewoźników zagranicznych (FACP), które podpisać musi prezydent Donald Trump.

NAN jest przewoźnikiem, który działa od grudnia 2014, obsługując głównie krótkie dystanse ze Skandynawii. Linia w swoim podaniu do DOT argumentowała, że grupa Norwegian przechodzi restrukturyzację, w wyniku której Norwegian Air Shuttle stanie się dominującą spółką holdingową, która być może nie będzie w ogóle wykonywać operacji lotniczych, zaś NAN zostanie wtedy spółką, która przejmie operacje na rynku w USA. Poza tą zmianą spodziewane jest, że Norwegian Air UK po restrukturyzacji nadal będzie wykonywał połączenia pomiędzy USA i Wielką Brytanią. Nowa struktura grupy Norwegian będzie odzwierciedlać te sprawdzone w ramach holdingu Lufthansy czy IAG (International Airlines Group), które stworzone są z wielu mniejszych, nieco bardziej regionalnych linii operujących pod wspólnym certyfikatem przewoźnika lotniczego, który jest w posiadaniu spółki dominującej. Taka forma prowadzenia działalności ułatwia poruszanie się w gąszczu przepisów i porozumień, które regulują zasady wykonywania przewozów lotniczych w wielu europejskich krajach.

Przypadek Norwegian Air Norway jest bardzo ciekawy nie tylko z uwagi na wyjątek w sprawie dopuszczenia przed uzyskaniem FACP, ale też dlatego, że zgoda została udzielona przez DOT w ciągu 40 dni i to bez sprzeciwu z rynku krajowego w USA. Poprzednie próby uzyskania aprobaty DOT przez spółki z grupy Norwegian (Norwegian Air International i Norwegian Air UK) ciągnęły się latami po pokonaniu przeciwności ze strony amerykańskich linii lotniczych i związków zawodowych pilotów, którzy obawiali się, że Norwegian zniszczy wypracowane na lokalnym rynku standardy współpracy linii lotniczych z pracownikami.