Wulkan Agung zakłóca ruch lotniczy. Lotnisko na Bali zamknięte
Wulkan Agung wyrzucał w ostatnich dniach chmury dymu i pyłów nawet na dwa kilometry w górę. To skutecznie utrudniło ruch lotniczy między Bali a Australią. Obecnie lotnisko w Denpasar zostało zamknięte do odwołania.
Reklama
Od czwartku do piątku rano lokalnego czasu linie zmuszone były odwołać ponad 20 rejsów z Australii do Denpasar. Niektóre zostały anulowane, część opóźnionych a kilka zawróconych. Problemy mieli pasażerowie Jetstar, Qantas, Virgin Australia i AirAsia. Teraz władzę zamknęły lotnisko na Bali do odwołania. Pasażerowie, którzy mają stamtąd zaplanowane rejsy proszeni są o bieżące śledzenie informacji lub kontakt z przewoźnikami, gdyż sytuacja jest ciągle dynamiczna.
![](//www.pasazer.com/img/images/normal/agungwulkanbalijoshkrancer.jpg)
Wulkan Agung sprawia problemy już od ubiegłego roku. Choć zagrożenie utrzymuje się na trzecim stopniu, to jego aktywność rośnie. Naukowcy spodziewają się nadchodzącej pełnej erupcji. Już w ubiegłym roku, we wrześniu, doszło do masowej ewakuacji ludności mieszkającej na zboczach góry. Od tamtej pory ciśnienie wewnątrz zdaje się ciągle rosnąć, a co jakiś czas powtarzają się wstrząsy.
![](http://www.pasazer.com/img/images/normal/agungwulkanbalijoshkrancer.jpg)
Agung to tzw. stratowulkan, które wysokość sięga blisko 3 tys. m n.p.m. Jego krater ma średnicę ok. pół kilometra. Jest jednym z najniebezpieczniejszych i najaktywniejszych wulkanów świata. Ostatnia erupcja, która wydarzyła się w latach 1963-1964, pochłonęła aż 12 tys. ofiar.
fot. (w tekście): Josh Krancer (flickr.com, CC)
fot. (okładka): vectorkalkulus (flickr.com, CC)