Nie będzie współpracy Ryanaira z Norwegianem
Ryanair zakończył rozmowy o współpracy w zakresie dowożenia pasażerów na loty dalekodystansowe z Norwegianem. Konflikt między przewoźnikami nasila się.
Reklama
O decyzji Michaela O'Leary'ego, prezesa Ryanaira, poinformował dziennikarz "The Irish Independent".
O'Leary said @Ryanair has terminated interlining talks with @Fly_Norwegian #aviation
— John Mulligan (@JMulliganIndo) September 18, 2017
Na razie nie wiadomo, co dokładnie jest powodem. Jednak konflikt Norwegiana z Ryanairem od pewnego czasu nasila się. Najpierw O'Leary publicznie ocenił, że Norwegian jest na krawędzi bankructwa i może nie przetrwać zimy, choć spółka w ostatnim roku zarobiła netto równowartość 557 mln zł. Był to najlepszy rok w historii spółki.
Kilka dni później Norwegian ogłosił plany uruchomienia bazy w Dublinie i rozpoczął tam rekrutację. Równocześnie przedstawiciele spółki chwalili się, że podebrali już ponad 100 pilotów Ryanairowi dzięki temu, że oferują im lepsze warunki pracy. To właśnie odpływ pilotów do lepiej płacącej konkurencji jest według niektórych źródłem obecnych problemów kadrowych irlandzkiej linii i odwoływanych lotów, choć oficjalnie to po prostu kwestia źle zaplanowanych urlopów.
Norwegian równocześnie podpisał porozumienie o współpracy z easyJetem na warunkach zbliżonych do tego, które miał zawrzeć z Ryanairem. easyJet dowozi pasażerów do Londynu-Gatwick na trasach krótko- i średniodystansowych, a Norwegian i kanadyjski WestJet wożą ich za Atlantyk oraz do Singapuru. Całą podróż można zarezerwować na jednym bilecie z gwarantowaną przesiadką i transferem bagażu.
Ryanair chciał w podobny sposób współpracować z Norwegianem i Aer Lingusem. Nie wiadomo, czy rozmowy z irlandzką linią także się zakończyły. O planach Ryanair informował już w zeszłym roku, a na początku roku zostały ustalone warunki handlowe. Od tego czasu sfinalizowanie umowy rzekomo wstrzymywały jedynie kwestie techniczne związane z wymianą danych między systemami rezerwacyjnymi.