Duże problemy Qatar Airways przez blokadę Kataru
Samoloty linii Qatar Airways od dziś (6.06) rana mają do dyspozycji tylko jedną trasę odlotową z lotniska w Dosze i jedna przylotową. Do tego niemal jedna piąta lotów linii nie może być wykonywana. To efekt zerwania relacji z Katarem przez pięć państw.
Reklama
Dziś o północy czasu uniwersalnego (2:00 w Polsce) w życie weszły zamknięcia przestrzeni powietrznej Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Egiptu i Malediwów dla samolotów zarejestrowanych w Katarze. Bahrajn, które zarządza przestrzenią powietrzną otaczającą ze wszystkich stron lotnisko w Dosze, umożliwia z kolei przeloty samolotom z Kataru tylko jedną trasą odlotową i jedną dolotową. W żadnym z tych państw samoloty zarejestrowane w Katarze nie mogą też wylądować.
To efekt zerwania stosunków dyplomatycznych z Katarem przez tych pięć państw. Oskarżają one władze w Dosze o wspieranie radykalnych sunnickich terrorystów, w tym m.in. tak zwanego Daesh, czyli ISIS.
Decyzja będzie miała poważne skutki dla Qatar Airways i może bardzo utrudnić dalsze funkcjonowanie przewoźnika.
Z uwagi na zamknięcia przestrzeni powietrznej w pięciu państwa, Qatar Airways nie będą mogły wykonywać lotów do tych krajów. Łącznie linia oferuje obecnie 172 rejsy tygodniowo do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, 145 do Arabii Saudyjskiej, 39 do Bahrajnu, 33 do Egiptu i 14 na Malediwy. Razem rejsy te stanowią 18,7 proc. wszystkich wykonywanych tygodniowo przez Qatar Airways. To oznacza, że w praktyce od dziś niemal jedna piąta rejsów Qatar Airways zostanie zawieszona.
Dodatkowo ograniczona zostanie przepustowość lotniska w Dosze z uwagi na otwarcie tylko jednej trasy przylotowej i jednej trasy odlotowej. Ponieważ Bahrajn sprawuje kontrolę nad przestrzenią powietrzną nie tylko nad terytorium tego kraju, ale także nad przylegającą częścią Arabii Saudyjskiej oraz wodami Zatoki Perskiej, to jedną decyzją mógł bardzo mocno ograniczyć dostęp do portu w Dosze.
Mapy ograniczeń przestrzeni powietrznej zamieścił m.in. Flightradar.
Qatar Airways musi też zmagać się ze zmianami tras lotów. Ponieważ samoloty linii nie mogą przelatywać nad Arabią Saudyjską, trasy rejsów do Europy Zachodniej i Afryki północnej ulegną znacznemu wydłużeniu. Samoloty będą musiały nadkładać trasy w kierunku północnym (lecąc przez Iran i Turcję) lub południowym (przez Oman i Jemen).
Do tego wszystkie rejsy wylatujące na zachód i południe z Dohy będą kierowane trasą okrężną z uwagi na to, że jedyna dozwolona trasa wylotowa przez bahrańską przestrzeń powietrzną przebiega w kierunku północnym.
W związku z powagą kryzysu, w poniedziałek w połowie dnia Akbar al-Baker, prezes Qatar Airways, nagle opuścił spotkanie przewoźników lotniczych w ramach 73. rocznego szczytu IATA w Cancun w Meksyku.