Etiuda ewakuowana - bagaż w samolotach
Reklama
Dzisiejsza (21.12) ewakuacja pasażerów z Terminalu Etiuda warszawskiego lotniska Okęcie miała być kolejną rutynową akcją. Tym razem jednak spowodowała ona pewne problemy dla podróżnych - informuje TVN24.
Pozostawiony bagaż, który był przyczyną ewakuacji został zabezpieczony przez służby. Okazało się, że nie stanowił on niebezpieczeństwa dla podróżnych.
Obecnie nie ma zagrożenia na Etiudzie. Po interwencji pirotechników, których wezwano do sprawdzenia porzuconego bagażu, alarm został odwołany. Jak informuje Jakub Mielniczuk, rzecznik Portów Lotniczych, przywrócono już normalną odprawę pasażerów.
Etiuda została ewakuowano około 14:00. Pracowników Etiudy zaniepokoił porzucony bagaż. Na miejsce zostali wezwani pirotechnicy. - To standardowa procedura, wszyscy pasażerowie muszą w takich sytuacjach natychmiast opuścić halę odlotów i poczekać w bezpiecznym miejscu na interwencję służb - tłumaczył Mielniczuk.
Przed 16:00 na Etiudzie przywrócono już normalną odprawę pasażerów.
Niestety, fałszywy alarm spowodował wielogodzinne opóźnienia, co szczególnie rozzłościło pasażerów, chcący wybrać się na święta za granicę. Jak podaje TVN24 wielu pasażerów, których alarm zaskoczył w trakcie odprawy zostali na warszawskim lotnisku, dowiedziało się, że ich bagaż jest na pokładzie samolotu, na który nie mogli się dostać.
Marcin Jędrzejczak
Pozostawiony bagaż, który był przyczyną ewakuacji został zabezpieczony przez służby. Okazało się, że nie stanowił on niebezpieczeństwa dla podróżnych.
Obecnie nie ma zagrożenia na Etiudzie. Po interwencji pirotechników, których wezwano do sprawdzenia porzuconego bagażu, alarm został odwołany. Jak informuje Jakub Mielniczuk, rzecznik Portów Lotniczych, przywrócono już normalną odprawę pasażerów.
Etiuda została ewakuowano około 14:00. Pracowników Etiudy zaniepokoił porzucony bagaż. Na miejsce zostali wezwani pirotechnicy. - To standardowa procedura, wszyscy pasażerowie muszą w takich sytuacjach natychmiast opuścić halę odlotów i poczekać w bezpiecznym miejscu na interwencję służb - tłumaczył Mielniczuk.
Przed 16:00 na Etiudzie przywrócono już normalną odprawę pasażerów.
Niestety, fałszywy alarm spowodował wielogodzinne opóźnienia, co szczególnie rozzłościło pasażerów, chcący wybrać się na święta za granicę. Jak podaje TVN24 wielu pasażerów, których alarm zaskoczył w trakcie odprawy zostali na warszawskim lotnisku, dowiedziało się, że ich bagaż jest na pokładzie samolotu, na który nie mogli się dostać.
Marcin Jędrzejczak