Londyn i Bruksela coraz popularniejsze z Warszawy

Londyn pozostaje wyraźnym liderem w tej klasyfikacji, bo na drugim co do popularności kierunku - do i z Paryża - podróżowało tylko 42,1 tys. osób. Statystyka trasy pomiędzy stolicami Polski i Francji niemal się nie zmieniła. Rok do roku zanotowano wzrost o jedynie 0,4 proc. Na trzecim w tym rankingu kierunku - do i z Frankfurtu - zanotowano nawet niewielki spadek. Do i z głównego hubu w Niemczech podróżowało 35,0 tys. pasażerów, czyli o 1,8 proc. mniej niż rok temu.

Czołówkę dynamicznie goni Bruksela. Na tym kierunku liczba pasażerów gwałtownie wzrosła po uruchomieniu lotów linii Brussels Airlines. W marcu do i z stolicy Belgii poleciało 28,1 tys. pasażerów. To o 53,2 proc. więcej niż rok temu.

Na kolejnych miejscach znalazły się: Amsterdam (27,6 tys., -0,7 proc.), Monachium (23,4 tys., -7,3 proc.), Kraków (21,7 tys., 3,7 proc.), Moskwa (20,7 tys., 9,3 proc.), Wrocław (20,7 tys., -0,4 proc.) oraz Kopenhaga (19,0 tys., 9,5 proc.).

Wzrost liczby pasażerów na trasie do Krakowa oraz stabilizacja na połączeniu do Wrocławia oznacza, że LOT-owi udało się zatrzymać odpływ podróżnych na tych kierunkach. Do i z Wrocławia w styczniu i lutym podróżowało odpowiednio o 15,0 i 8,4 proc. Z kolei na trasie do Krakowa spadek zanotowano jedynie w styczniu - o 5,2 proc.

W pierwszej dziesiątce połączeń w marcu nie znalazł się po raz drugi z rzędu Gdańsk. Nie pozwala to zatem na ocenę ruchu na tej trasie. Jeszcze w styczniu między Warszawą a Gdańskiem podróżowało o 29,3 proc. mniej osób niż w styczniu 2014 r. Sam fakt tego, że Gdańska nie ma na liście dziesięciu najpopularniejszych kierunków wskazuje, że na tej trasie LOT nadal notuje straty.

W ruchu czarterowym w marcu najpopularniejszymi kierunkami były: Tel Awiw (11,7 tys., -2,4 proc.), Hurghada (5,1 tys., 13,9 proc.) oraz Szarm el-Szejk (4,5 tys., 19,7 proc.).