Polskie kontrakty lotniczych gigantów
Reklama
Elementy silników, drzwi, części podwozia, a nawet pływające doki przeładunkowe - choć w Polsce nie produkuje się dużych samolotów pasażerskich, nasz kraj ma spory udział w programach największych producentów. Zarówno Airbus jak i Boeing blisko współpracują z firmami w naszym kraju.
Dominik Sipinski
Całkowity wpływ na polską gospodarkę jest trudny do oszacowania. Boeing ocenia jednak, że bezpośrednio i pośrednio daje pracę 3,6 tys. osób w Polsce. Z kolei Airbus wyliczył, że w 2013 łączne oddziaływanie na gospodarkę sięgnęło 220 mln euro.
By podkreślić znaczenie polskiego przemysłu lotniczego, w dużym stopniu zlokalizowanym w rzeszowskiej Dolinie Lotniczej, zapytaliśmy obydwu potentatów o ich współpracę z polskimi firmami.
Airbus - 220 mln euro wpływu, ponad 10 dostawców
Współpraca Airbusa z Polską rozpoczęła się w 1997 r. Obecnie europejski producent w obszarze lotnictwa cywilnego ma ponad dziesięciu poddostawców z Polski.
Jednym z partnerów Airbusa w Dolinie Lotniczej jest MTU Aero Engines Polska. Firma produkuje m.in. łopatki i turbiny niskiego ciśnienia do silników IAE V2500 (rodzina Airbus A320) oraz GP7000 (Airbus A380).
Airbus A320 British Airways z silnikami IAE V2527-A5
W produkcji silników uczestniczy również zlokalizowana w Sędziszowie Małopolskim firma Hispano-Suiza Polska należąca do Safrana. Produkuje ona przekładnie wykorzystywane m.in. w silnikach z rodziny CFM56 (m.in. Airbusy A320 i A340) oraz jednostkach Trent (m.in. A350XWB).
Airbus informuje, że jego dostawca części kadłubów, brytyjska firma GKN Aerospace, również współpracuje z Polską. Poddostawcami są m.in. firmy Gardner Aerospace z zakładami w Tczewie i Mielcu, a także należące do koncernu EADS (właściciel Airbusa) zakłady PZL Warszawa-Okęcie. Warszawska fabryka produkuje głównie na potrzeby lotnictwa wojskowego. W Polsce działają też dostawcy systemów tacy jak Thales, Goodrich, Honeywell, Liebherr i Snecma.
Od 2005 r. w zakładach Goodricha w Krośnie produkowane są części amortyzatorów podwozia Airbusów A380. Łańcuch dostawców obejmuje obecnie wiele lokalnych małych i średnich przedsiębiorstw, np. firmę Ultratech.
W 2011 r. spółka Hamilton Sundstrand rozpoczęła produkcję, serwis oraz badania związane z jednostkami APS3200, czyli dodatkowymi jednostkami mocy (APU) dla rodziny A320.
Gdańska Stocznia Remontowa miała też duży udział w organizacji montażu Airbusów A380. W styczniu 2004 r. spółka dostarczyła pływający dok przeładunkowy do portu Pauillac w pobliżu Bordeaux. Obecnie ze statków przeładowywane są tam duże fragmenty samolotów A380. Dok ma 150 metrów długości i waży 3,5 tys. ton.
Polskie firmy biorą także udział w pracach projektowych. Na zlecenie United Technology Corporation krakowska EC Engineering uczestniczy w pracach związanych z projektowanie i obliczeniami w programie A350XWB. Airbus współpracuje także z polskimi organizacjami w obszarze badań naukowych (od 2007 r. 20 projektów). Politechnika Warszawska jest częścią programu PEGASUS, w którym uczestniczy również Airbus. Europejski producent współpracuje też z politechnikami w Rzeszowie, Łodzi i Gdańsku, a w obszarze zarządzania ze Szkołą Główną Handlową.
Boeing - 3600 miejsc pracy, oddział Jeppesena
Amerykański Boeing jest znacznie popularniejszym samolotem wśród polskich przewoźników. Z maszyn tego producenta korzysta LOT (wycofywane Boeingi 737-400 oraz Boeingi 787-8 Dreamliner), Enter Air (Boeingi 737-400 i -800) oraz przewożący najwięcej pasażerów w naszym kraju Ryanair (Boeing 737-800).
Jak poinformował nas Boeing, badania wskazują, że dzięki jego inwestycjom w Polsce zatrudnienie ma co najmniej 3,6 tys. osób. Należący do Boeinga Jeppesen (mapy i systemy nawigacyjne) ma zakład w Gdańsku, a łącznie w całym kraju bezpośrednio dla firmy pracuje ok. 200 osób.
Łącznie w wyniku bezpośrednich działań Boeinga pracę znalazło 1,3 tys. osób, a kolejne 2,3 tys. pracowało dla klientów Boeinga. Amerykański producent udzielił zamówień tylko dostawcom bezpośrednim (pierwszego stopnia) na 3,3 mln dolarów w 2012 r.
Jak przypomina Boeing, jego współpraca z Polską zaczęła się już w 1992 r. Mielecka Wytwórnia Zespołów Kooperacyjnych zaczęła wtedy wytwarzać drzwi do Boeingów 757. Do 2005 r. zakład dostarczył ponad 3000 drzwi dla ponad 500 samolotów.
Mieleckie Zakłady Narzędziowe uczestniczyły w projekcie budowy Boeingów 747LCF, znanych jako Dreamliftery. To przerobione Jumbo Jety, które transportują kadłuby samolotów z miejsc ich budowy do zakładów montażu końcowego Boeinga w Seattle i Charleston.
W zakładach Pratt and Whitney w Kaliszu powstają części do silników PW4000, stosowanych m.in. w Boeingach 747, 767 i 777.
Również Boeing korzysta z elementów podwozi produkowanych przez krośnieńskie zakłady Goodricha.
Dominik Sipinski
fot. Dominik Sipinski
AKTUALIZACJA 7.6. - Po informacji z Boeinga wycofany paragraf o produkcji drzwi do Dreamlinerów w PZL Mielec.