Bakterie w wodzie w B787 LOT-u
Reklama
Woda w samolotowych toaletach może być groźna dla osób o mocno obniżonej odporności. Znajdujące się w instalacji m.in. maszyn LOT-u bakterie mogą zagrażać zdrowiu osób np. chorych na AIDS lub nowotwory, a także z rozległymi otwartymi ranami.
LOT i mikrobiolodzy uspokajają - bakterie z rodziny Pseudomonas występują powszechnie i nie stanowią ryzyka dla zdrowych pasażerów. Mogą powodować infekcje jedynie tam, gdzie jest dużo osób o obniżonej odporności, np. w szpitalach.
Bakterie tego gatunku to powszechny problem w instalacjach wodnych samolotów.
Jak ujawnili Jan Piński i Krzysztof Galimski w "Uważam Rze", LOT zmaga się z pałeczkami ropy błękitnej od kilku miesięcy. Pierwsze raporty o skażeniu zostały opublikowane już w czerwcu 2013 r. Początkowo skażenie dotyczyło Dreamlinera o rejestracji SP-LRA oraz kilku Embraerów. Potem bakterie stwierdzono także w B787 o znakach SP-LRC i SP-LRE.
Dziennikarze tygodnika dodają, że kolejne dezynfekcje samolotów nie zlikwidowały skażenia bakteriami. Ostrzegają, że Pseudomonas mogą powodować m.in. zapalenie opon mózgowych i są oporne na wiele antybiotyków.
- Nie potwierdzamy żadnych sugestii dotyczących zagrożenia zdrowia lub życia naszych klientów - uspokaja w mailu przesłanym do redakcji Pasazer.com biuro prasowe PLL LOT. - Bakteria Pseudomonas aeruginosa występuje powszechnie i nie stanowi zagrożenia. Może zostać aktywowana jedynie w sprzyjających warunkach np. szpitalnych, gdzie znajduje się duże skupisko ludzi o obniżonej odporności.
Pałeczki ropy błękitnej to bakterie o długości do 3 mikrometrów (czyli 0,003 mm). Choć są znane ze swojej oporności na wiele antybiotyków, w normalnych warunkach nie powodują chorób. To tzw. bakterie oportunistyczne, czyli wywołujące zakażenie tylko u osób z obniżoną odpornością.
- Bakterie glebowe, jak Pseudomonas aeruginosa, prawie nigdy nie występują jako przyczyna zewnątrzpochodnych zakażeń. Odgrywają istotną rolę w przypadku zakażeń szpitalnych - czytamy w podręczniku "Mikrobiologia" Abigail A. Salyers i Dixie D. White'a.
Bakterie mogą być groźne m.in. dla osób z obniżoną odpornością (np. chorych na AIDS), pacjentów z nowotworami, cukrzycą oraz neutropenią, a także osób po chemioterapii. Mogą powodować m.in. zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i ropień mózgu, zakażenia układu moczowego oraz dróg oddechowych, a także zakażenia ran oparzeniowych. Dla osób o tak mocno obniżonej odporności groźne mogą być jednak także m.in. grzyby w klimatyzacji lub chorzy współpasażerowie.
Pałeczki ropy błękitnej to problem wielu linii lotniczych. Jak ujawniły badania Światowej Organizacji Zdrowia, bakterie tego gatunku znajdowały się aż w 27 proc. próbek pobranych na brytyjskich lotniskach. Również dziennikarze "Wall Street Journal" znaleźli w samolotowej wodzie pałeczki ropy błękitnej w liczbie nawet kilkusetkronie większej od amerykańskich norm.
- PLL LOT w swoich procedurach uwzględniły częstsze kontrole i dezynfekcje. Cyklicznie prowadzimy dezynfekcję instalacji, zgodną z zaleceniami producentów maszyn. W strukturach LOT-u funkcjonuje laboratorium, a wśród pracowników są osoby upoważnione do przeprowadzania, analizy i raportowania wyników takich badań. Otrzymujemy raporty na bieżąco i stosujemy się do zawartych w nich zaleceń - zapewnia polski przewoźnik.
Dominik Sipiński
Fot. Piotr Bożyk