Problemy z kolejką do Balic
Reklama
Kolejowe połączenie z krakowskiego Dworca Głównego do lotniska w Balicach otwarto zgodnie z zapowiedziami w czwartek (25.05).
Autobus szynowy kursować będzie co pół godziny, a podróż nim zajmie 15 minut. Bilet kosztuje niespełna 5 zł.
Krakowski port jako pierwszy w Polsce będzie miał kolejowe połączenie z centrum miasta. Pociąg niestety nie dojeżdża pod sam terminal, tylko 200 metrów od niego do tymczasowego przystanku położonego na terenie jednostki wojskowej, skąd bezpłatne autobusy dowozić będą podróżnych pod terminal.
Niestety nie obyło się bez przykrych niespodzianek.
Bariera 40 centymetrów
Peron na krakowskim dworcu jest położony 40 cm wyżej niż podłoga szynobusu, co bardzo utrudnia korzystanie z niego, a osobom niepełnosprawnym wręcz to uniemożliwia.
Brama zamknięta. Przystanek niedostępny
Pierwszy pociąg z krakowskiego Dworca Głównego odjechał w piątek o godz. 4 rano. Kwadrans później pasażerów przywitała zamknięta brama jednostki wojskowej. Żołnierze nie chcieli wpuścić pociągu na teren jednostki, gdyż wojskowi nic nie wiedzieli o tym fakcie. Dopiero po interwencji w jednostce pociąg został wpuszczony na teren lotniska.
Awaria maszyn
To nie koniec problemów. W czasie kolejnego kursu z Krakowa zepsuł się pierwszy pociąg, w którym przestało działać urządzenie pozwalające zmieniać kierunek jazdy szynobusu. Chwile później zepsuł się drugi szynobus obsługujący to połączenie - tym razem posłuszeństwa odmówiły automatyczne drzwi. Doszło do opóźnień i odwołania kilku kursów.
Kraków czy Poznań?
Ostatnią ciekawostką była treść napisów wyświetlanych wewnątrz pociągu jadącego do Krakowa Głównego. Najpierw z tablicy dowiedzieliśmy się, że zbliżamy się do Poznania Garbar, a potem, że pociąg docelowo jedzie do Wągrowca.
Miejmy nadzieję, że to koniec przykrych niespodzianek i dalsze funkcjonowanie kolejki będzie odbywało się bezproblemowo.
Paweł Cybulak
Autobus szynowy kursować będzie co pół godziny, a podróż nim zajmie 15 minut. Bilet kosztuje niespełna 5 zł.
Krakowski port jako pierwszy w Polsce będzie miał kolejowe połączenie z centrum miasta. Pociąg niestety nie dojeżdża pod sam terminal, tylko 200 metrów od niego do tymczasowego przystanku położonego na terenie jednostki wojskowej, skąd bezpłatne autobusy dowozić będą podróżnych pod terminal.
Niestety nie obyło się bez przykrych niespodzianek.
Bariera 40 centymetrów
Peron na krakowskim dworcu jest położony 40 cm wyżej niż podłoga szynobusu, co bardzo utrudnia korzystanie z niego, a osobom niepełnosprawnym wręcz to uniemożliwia.
Brama zamknięta. Przystanek niedostępny
Pierwszy pociąg z krakowskiego Dworca Głównego odjechał w piątek o godz. 4 rano. Kwadrans później pasażerów przywitała zamknięta brama jednostki wojskowej. Żołnierze nie chcieli wpuścić pociągu na teren jednostki, gdyż wojskowi nic nie wiedzieli o tym fakcie. Dopiero po interwencji w jednostce pociąg został wpuszczony na teren lotniska.
Awaria maszyn
To nie koniec problemów. W czasie kolejnego kursu z Krakowa zepsuł się pierwszy pociąg, w którym przestało działać urządzenie pozwalające zmieniać kierunek jazdy szynobusu. Chwile później zepsuł się drugi szynobus obsługujący to połączenie - tym razem posłuszeństwa odmówiły automatyczne drzwi. Doszło do opóźnień i odwołania kilku kursów.
Kraków czy Poznań?
Ostatnią ciekawostką była treść napisów wyświetlanych wewnątrz pociągu jadącego do Krakowa Głównego. Najpierw z tablicy dowiedzieliśmy się, że zbliżamy się do Poznania Garbar, a potem, że pociąg docelowo jedzie do Wągrowca.
Miejmy nadzieję, że to koniec przykrych niespodzianek i dalsze funkcjonowanie kolejki będzie odbywało się bezproblemowo.
Paweł Cybulak