gosc_lucky
2005-10-15 19:18
do boteva: moglbys mi dokladnie powiedziec ktory paragraf mowi o zwrocie oplat lotniskowych i gdzie go znajde.
A dla mnie to nie ma znaczenia. Liczy się tylko końcowa cena biletu. Jeżeli jest akceptowalna to kupuję taki bilet i nie ma znaczenia czy w cenie biletu opłata lotniskowa wynosi 5 % czy 90 %. Ważne aby linie lotnicze nie kłamały na ten temat. Jeżeli Wizz dziś oferuje bilet za darmo, a zawyżona opłata wynosi np 160 PLN plus opłata za transakcję to to nie jest w porządku choć każdy chyba umie sobie policzyć cenę końcową biletu ...
Wg mnie opłata lotniskowa, paliwowa czy np za transakcje kartą to taki sam koszt linii lotniczej jak i każdy inny i nie wiem czemu akurat te koszty są wyszczególniane a inne nie ...
gosc_Botev
2005-10-14 23:55
Właściwie to przejrzysty podział na opłatę lotniskową (właściwą) i cenę biletu byłby uzasadniony. Nie wszyscy o tym wiedzą, ale zgodnie z obowiązującym w Unii Europejskiej prawem pasażer ma prawo do zwrotu opłat lotniskowych w przypadku rezygnacji z lotu (nawet do dwóch lat po dacie, na którą był wystawiony bilet). Można by się więc było w ten sposób dowiedzieć, ile wynosi minimalna stawka, jaką linia lotnicza zobowiązana jest zwrócić pasażerowi na jego wniosek, jeśli nie wykorzystał lotu.
Warto wiedzieć o tym przepisie, bo linie lotnicze (zwłaszcza tanie) nie informują o tym pasażerów. Jeśli pasażer zadzwoni do Call Centre, stwierdzi, że nie może lecieć i chciałby w związku z tym odzyskać część pieniędzy za bilet, to najpewniej usłyszy: "bilety są nierefundowalne". Musi wyraźnie wspomnieć, że chodzi mu o opłaty lotniskowe i wtedy je dostanie (ale tylko te właściwe, bez dodatkowych doliczeń, jak np. "service fee" w przypadku SkyEurope).
Alez to typowo polski bezsens ! Panowie z ULC beda w kolko gadac i uswiadamiac pasazera w sprawach dla niego oczywistych. Potem zleca kolejna analize , ocene itd. , odpowiedni konsultanci zarobia kolejne pieniazki i to jest tzw bicie piany. Wystarczyloby prostym przepisem nakazac przewoznikom informowanie o prawdziwych cenach biletow oraz o prawdziwej oplacie lotniskowej.
Z punktu widzenia pasazera nie interesuje mnie nawet ile wynosi oplata lotniskowa, a co dopiero cala lista skladnikow ... Czekac tylko jak linie zaczna wyszczegolniac takie np skladniki : dodatek do pensji pani Zosi sekretarki, mycie samolotu ( razem z dywanikami ) , sezonowy dodatek oblodzeniowy ( zima ) albo np dodatek za spalone opony podczas hamowania ... ;)
To dlaczego nikt z tym porzadku nie zrobi tak jak w innych krajach.. jedna ostateczna cena i amen ?