Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
Może się to nie spodobać ale będę bronić Ryanaira. Podał szybko informacje o odwołaniu lotów i o możliwości zwrotu kasy albo mozliwości bezpłatnego przebukowania biletu. Jeśli ktoś skorzystał z tych możliwości to FR nie niesie dalszej odpowiedzialności za odwołany lot. Zaznaczam że nie chodzi mi o paxów którzy o odwołanym locie dowiedzieli się na lotnisku i tam ugrzęźli. Pewnie takim należy się posiłek, napój, telefon i itd. Podejrzewam że wielu z nich widząc co się dzieje przebukowali loty od razu. Na pewno w pierwszej kolejności starali się przebukować a nie upominać o swoje prawa czyli kanapki. Więc po przebukowaniu FR nie ponosi odpowiedzialności. No bo jak? Masz kupiony lot za tydzień a latasz po lotnisku i żądasz na ten tydzień hotelu, taksówek, zaprowiantowania?
aarrkkoo
2010-04-22 22:47
marecki: przewoznicy nie moga wykupic zadnych polis, ktore by je ubezpieczyly w takich przypadkach, bo takie polisy i ubazpieczalnie nie istnieja. Pasazer moze wykupic polisa i sie ubezpieczyc i np. w razie choroby, jesli pasazer nie moze leciec, otrzyma pieniadze za zakupiony bilet od towarzystwa ubezpieczeniowego, linia lotnicza nie. Obojetnie czy nie poleci ze swojej winy czy beda do jakies czynniki z zewnatrz jak zla pogoda czy wlasnie glupota urzednikow, ktorzy zamkna przestrzen powietrzna, za wszystko najwiecej musi zaplacic linia lotnicza. Linia placi nie tylko za nowe bilety, ale za hotel i nawet za jedzenie, taxi i telefony do domu. Jednak calkiem dokladnie nie jest powiedziane, ze linia lotnicza musi za to wszystko zaplacic, jesli przyczyna jest wlasnie zla pogoda czy jakis wybuch wulkanu - jesli trwa to kilka dni. Pasazerowie musza gdzies to przeczekac i czekaja wlasnie po kilka dni w hotelu, powstaja straszne koszty. Takigo przypadku jeszcze nie bylo jak ten najnowszy. Dotychczasowe przypadki trawaly od kilku godzin do jednego dnia. Teraz sie zdarzylo, ze ludzie czekali w hotelach po 5 dni, a hotele braly za to straszne pieniadze, np. hotele * (jedna gwiazdka) we Frankfurcie liczyly sobie za noc min. 250 EUR !! I kto to ma teraz zaplacic. Prawdopodobnie beda musialy to rozstrzygnac sady, bo wiele linii lotniczych nie ma nawet srodkow, aby za to zaplacic. Inni pasazerowie mileli lepsze pomysly, po co isc do hotelu ? Samolot z Monachium do Berlina nie leci ? Ok, to biore taxi, linia lotnicza bedzie musiala zaplacic....Jesli kolej nie pojedzie, nikomu nie przyjdzie nawet do glowy pojechac taxowka ! A mowi sie teraz o wyludzaniu pieniedzy przez linie lotnicze, ale jakos nikt nie wkurza sie na te hotele, ktore liczyly sobie niesamowite sumy, albo na pasazerow, ktorzy jako alternatywa pojechali taxi...
aarrkkoo
2010-04-22 22:26
FR nie sprzedaje biletow tylko po 26 funtow, ale czego mozna sie spodziewac po takiej linii lotniczej...a sorry, jest to w ogole linia lotnicza ? Chyba nie. Teraz wchodzi szydlo z worka, FR, W6 - jak powstaja jakies problemy olewaja pasazera, ale oni to robia zawsze, nie tylko teraz jak sa jakies problemy...
tomic: tak zgadza się ale FR jak kot spadnie na 4 łapy. Bodajże w latach 90-tyvh była głośna sprawa o obciążeniu pasażera na wózku kosztami 'assistance'. Sprawa była głośna, obużali się ludzie i instytucji. Potem była sprawa iluś tam milionowej pasażerki, która dostała bezplatne bilety na całe życie bezpłatne bilety. Po jakimś czasie MOL odmówił realizacji nagrodu i nawet jej nawymyślał przez telefon. Sprawa skończyła się w sądzie, ktory przyznał jej racje. A FR spadła na 4 łapy. To teraz będzie tak samo. Pył opadnie a FR jak zawsze na cztery łapy.
jsg: ale zwykle z tych wpadek nie wycofywał się, były one przemyślane marketingowo. Teraz poniosły go nerwy i może za to sporo zapłacić.
tomic: tyle razy już miał FR wpadki i nadal ludzie latają. I tym razem burza przycichnie i biznes wróci do normy.
swoją drogą wypowiedź MOL to gruba wpadka z jego strony, już się z niej zresztą próbuje wycofywać. Wielu klientów dwa razy się teraz zastanowi, zanim wybierze FR - z pierwszej ręki dowiedzieli się, że na pomoc linii nie mogą w takich wypadkach liczyć.
A czy czasem odpowiedzialność przewoźnika nie kończy się w momencie kiedy wyrażamy zgodę na zmianę lotu albo na zwrot kasy - czyli dokładnie to co zaoferował paxom Ryanair? Albo nawet wcześniej, tj. w momencie kiedy przewoźnik zaoferuje te możliwości paxowi?
Dokładnie tak! Nikt nie każe latać FR. Jeżeli wchodzi w biznes przewozów lotniczych to musi przestrzegać rozlicznych regulacji. Jeżeli jest przepis unijny o opiece nad pasażerami, to należy go respektować. A argumentacja, że cena za bilet to tyle a tyle i figa z hotelu jest śmieszna. Jak jabym nie znał regulacji związanych ze swoją pracą to bym się dawno z nią pożegnał!
marqoos: przewożnicy mogą wykupywać odpowiednie polisy w towarzystwach ubezpieczeniowych chroniących ich interesy w podobnych przypadkach. Po drugie jest tu element RYZYSKA związanego z określoną działalnością zarobkową. Specyfika przewozów lotniczych, wielkie odległości na jakie przemieszczają się pasażerowie , możliwość utknięcia ludzi na odległych kontynentach mimo zawarcia umowy przewozu i gwarancji wynikających z biletu wymuszają zapewnienie im jakiegoś standardu ochrony ze strony przewoźnika. Poza tym dlaczego linie twoim zdaniem mają być zwolnione od ryzyka ponoszenia niespodziewanych kosztów, a pasażer nie. Czy dostajesz zwrot kasy za bilet, którego niewykorzystasz nie ze swojej winy (bo np. zachorujesz, albo nie dotrzesz na rejs przez innego przewoźnika...spóźniony pociąg, inny samolot...) NIE! (no chyba że wykupisz superdrogą flex taryfę, albo skorzystasz z ubezpieczenia za które płacisz).
marqoos_pl: A kto pyta o odszkodowania za straty? Linie lotnicze! Linie wyjda na tym na zero i tyle. Pozatym....Ryanair nie musi latac. Jak nie bedzie latac to nie bedzie musial sie z tym ryzykiem liczyc ze pasazerom bedzie musial placic za hotel. Nikt im nie kaze latac. Proste, prawda? :-)))
tak czy siak zanosi się, że ta kwestia zostanie w końcu dokładnie rozważona i - mam nadzieję - jednoznacznie rozwiązana. Do tej pory można było tylko snuć domysły, która linia zwróci za hotel, do której trzeba się o to długo dobijać, a na którą w ogóle szkoda nerwów.
marqoos_pl: MOL ma rację, że przepisy są absurdalne, ale absolutnie nie ma racji twierdząc, że nie będzie ich przestrzegał. Linia lotnicza to nie zabawka, powinno się znać przepisy i je przestrzegać, albo nie wchodzić w ten biznes.
marqoos_pl
2010-04-22 19:32
A ja uważam, że MOL ma całkowitą rację - przepisy zmuszająca przewoźników lotniczych do zapewniania zakwaterowania i wyżywienia dla pasażerów w przypadku odwołania lotów nie z winy linii lotniczej (np. wybuch wulkanu) jest absurdalna. Jeżeli linie chcą, to niech sobie tak robią. Dlaczego właśnie autokary czy pociągi nie są objęte takim samym przepisem? Co za różnica? Pasażer nie dotarł na miejsce. Dlaczego linie lotnicze mają być obciążane tymi gigantycznymi kosztami? Myślę, że MOL tutaj może kilka indywidualnych spraw przegrać, ale podniesie bardzo ważny dla branży problem - absurdalnych przepisów. Dlaczego KE wprowadzając takie przepisy nie wskazała, skąd ma to być finansowane. Czy ma to być jakiś fundusz, czy z działalności bieżącej czy jak? Dalsze istnienie i egzekwowanie może poważnie zagrozić sytuacji finansowej przewoźników lotniczych, które są również dla każdego państwa bardzo ważnym składnikiem działania całej machiny biznesowo-finansowo-społecznej.
marecki: Dotknąłeś dosyć istotnej kwestii. Tytuł i treść artykułu jest myląca, gdyż chodzi o "natychmiastową pomoc", a nie o odszkodowania, których żadna linia płacić pasażerom z powodu wulkanu nie musi (ale może, jak zechce). I to, że Ryanair nie płaci odszkodowań jest jak najbardziej naturalną i prawidłową cechą.
suavecu: "Natychmiastowa pomoc" to bezpłatna zmiana rezerwacji na najbliższe możliwe połączenie (niekoniecznie tym samym przewoźnikiem!) + hotel, jeśli ten rejs wymaga nocowania + odpowiednie ilości posiłków (woda nie jest posiłkiem) + 2 maile lub faksy lub telefony. Tak stanowi unijne rozporządzenie bardzo wyraźnie.
W dzisiejszym świecie każdy może oskarżać każdego i za co tylko chce. Sztuką jest wygrać i tego każdemu życzę...
I co MOLu? Kryzys cie dopadl? Coraz wyzsze oplaty i ceny biletow. Mowienie ze inne linie szybko padna. A teraz sie skarzyc ze nie stac was na hotele? *hahahaha*
migajos: SJP podaje 'tandeta' to potocznie: coś lichego, nietrwałego, niedbale wykonanego. Nie widzę w tym słowie nic obraźliwego.
mijagos: MOL robi idotę z siebie i pokazuje totalną arogancję; on śmie powiedziec swoim klientom, że ich ustawowe prawa ma w d...e. Ja nie bronię prezentowania argumentów dotyczących zmiany prawa, ale nie ma on prawa twierdzić, że nie bedzie przestrzegała prawa. PS najciekawsze jest to, że Ci którym pluje w twarz, najgłośniej go bronią:)