Wizz Air: 14 nowych tras z Ukrainy do Włoch

gość_8b80a: Ryanair przez jakiś czas eksperymentował z przesiadkami, ale ze względu na to, że minimalny wymagany czas na przesiadkę był bardzo długi, przesiadki nie chwyciły. Współpracował nawet z Air Europa, ale w tym wypadku wymagany minimalny czas to były jakieś 3 godziny, więc większość pasażerów nie była zainteresowana. Aby oferować przesiadki, trzeba korzystać z bardziej wyrafinowanych globalnych systemów rezerwacyjnych (Sabre lub Amadeus) i najlepiej być jeszcze w aliansie - dzięki członkowstwie w Star Alliance, LOT może zaoferować połączenia do około 1300 lotnisk na świecie na jednym bilecie. USA jest kilka razy bogatsze od Polski, ale Wizz i Ryanair latają nie tylko do Polski, ale także do krajów bogatszych niż USA. Mimo, że Ryanair i Wizz są podobno w lepszej sytuacji finansowej niż większość linii tradycyjnych (przynajmniej do czasu), to wydaje się, że obecny kryzys stanowi dla nich większe wyzwanie: mają dostępny tylko jeden, duży typ samolotu, które w ich przypadku musi być maksymalnie wypełniony pasażerami aby lot się opłacał. Latanie większymi maszynami wiąże się z płaceniem wyższych opłat lotniskowych. Linie te nie przewożą cargo (a przewóz cargo obecnie bardzo podrożał i jest na nie ogromny popyt) i nie dorobią sobie także na pasażerach premium.

Niech oddadzą pieniądze za odwołane loty najperw.

@gość_91aed

Teraz mamy wyjątkowa sytuację. Po drugie USA jest około 4 razy bogatsze od Polski. Po trzecie nie można wykluczyć, że ktoś opracuje system wielu baz i hubów z 20 - 35% udziałem przesiadkowiczów i wygra zarówno z prostymi LCC jak i liniami typowo przesiadkowymi z około 50% udziałem przesiadkowiczów. Próbę tworzenia takiej hybrydy od lat podejmuje Lufa, ostatnio także LOT na przykład oferując z Krakowa do Bukaresztu zarówno loty bezpośrednie jak i z przesiadką.

Tylko system trzeba opracować dla konkretnych baz/hubów uwzględniając ruch biznesowy, etniczny, turystyczny, zmywakowy i koniec końców przesiadkowy.

A przecież Varadi jako były prezes Maleva wie, coś o przesiadkach i wyjątkowo konsekwentnie je odrzuca. Wizz miał bardzo dobre wyniki za 2019, w przeciwieństwie do linii przesiadkowych typu Austrian, LOT, czy Finnair.

Dzięki prostemu modelowi bez przesiadek Wizz przewoził z Katowic po kilku pasażerów w swoich dużych Airbusach po reaktywacji rejsów. Rzeczywiście, to bardzo niski koszt fotela na pasażera, ale tylko dla pasażera, który może za grosze lecieć powietrzną taksówką przez 2-3 godziny. Wyniki linii amerykańskich pokazują jednak, że linie opierające się na modelach bez przesiadek obecnie tracą, bo nie mają możliwości wypełnienia rejsów przesiadkowiczami, nawet gdy latają z niektórych lotnisk tylko dwa-trzy razy w tygodniu, a pasażer musi dostosować swoje plany podróżnicze do ograniczonego rozkładu linii. Wystarczy porównać wyniki i perspektywy na przyszłość linii Frontier czy Allegiant z linią low-cost Southwest, która oferuje przesiadki i dzięki temu zapewnia sieć połączeń porównywalną z liniami tradycyjnymi.

@jjemiolo

LOT na Ukrainie raczej odnosi sukcesy. Jedyna ważna porażka LOT-u na Ukrainie to loty Ryana do Kijowa i Lwowa z Modlina. To skutek zbyt wysokich cen za p2p. Ukraina powinna być obsługiwana samolotami 200 osobowymi, ale LOT ma tylko kilka sztuk. Poza tym Ukraina jest informatyczna, więc jeśli LOT marzy o zarabianiu na przesiadkach to powinien latać do Doliny Krzemowej co najmniej 9 razy w tygodniu i to raczej do San Jose, niż SFO.

LOT mógłby też spróbować pobić się z LCC o regiony opierając się na Q400. Na przykład zaoferować bezpośrednie loty z Lublina do Kijowa i Odessy, czy Kraków - Odessa dwa razy dziennie. W oparciu o Q400 można też spróbować WAW - Ivano Frankovsk, zresztą Ivano-Frankovsk był raporcie slotowym na 2020. Do tego BUD - Kijów i BUD - Odessa dwa razy dziennie na Q400.

A Wizz generalnie ma wielkie sukcesy na kierunkach "zmywakowych" po postawił na pasażerów pracujących na Zachodzie i pochodzących z CEE. Do tego najniższy koszt fotela w Europie w oparciu o A321 neo i prosty model bez przesiadek.

Marzenia LOTu o ekspansji na Ukrainie staja sie coraz trudniejsze do realizacji. Poki co tylko trzy poprzednio obslugiwane punkty sa przywrocone (KBP, LWO, ODS), zas brak szczegolow odnosnie trzech pozostalych (IEV, HRK, OZH),. Tymczasem low-costy, zwlaszcza Wizz, ida jak burza na tamtym rynku. Siatka polaczen po koronie bedzie odmienna od tej co znalismy. Wezel WAW jest znacznie slabiej rozwiniety od tego sprzed marca. Sa dwie alternatywy: szybki powrot a moze nawet ekspansja na Ukrainie (PS wyglada slabo choc SkyUp rosnie na znaczeniu) albo poddanie tego rynku. Zobaczymy ktora przewazy.