Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
Istnieje kilka metod zaradzenia problemowi sezonowosci. Jedną z nich jest wprowadzenie
zimowych lotów w obszary turystyczne, gdzie szczyt sezonu przypada na naszą zimę.
Przykłady: Afryka Wschodnia (Mombasa, Zanzibar), Etiopia, Azja południowo-wschodnia
(Wietnam, Tajlandia, Malezja, Indonezja, Filipiny), Indie. Drugi sposób to wspólne
wyczarterowanie samolotu z linią z południowej pólkuli ziemskiej (np. Air New Zealand, linie australijskie, południowo-amerykańskie). Można wówczas podzielić użytkowanie samolotu
na pół (samolot jest w naszej dyspozycji w okresie naszego lata a waszej zimy, natomiast
w waszej dyspozycji w okresie waszego lata a naszej zimy). Problem jest więc w sporym
stopniu do rozwiązania, trzeba sie tylko koło tego dobrze zakręcić.
gość_383fd
2020-01-17 02:18
Ciekawe czy to prawda:
zobacz link
gość_00546
2020-01-16 21:59
Gdyby LOT miał w przyszłości A321XLR to mógłby na sezon zimowy używać je zamiast B787 na lotach do USA, Kanady i Azji a w lato na czarterach lub jakieś inne mniejsze miejscowości i z regionów. Większe pole manewru i możliwość optymalizacji sprzętu w zależności od sezonu i wypełnienia trasy. Jeśli LOT na trasy w granicach 7000-8000 km będzie miał tylko B787 to mogą zapomnieć o minimalizacji strat w zimę na trasach na wschodnie wybrzeże USA.
gość_706b8
2020-01-16 12:09
Super artykuł prosił brakuje tylko wykresu sezonowości do MIA wtedy by było jasne czy tylko kierunek biznesowy czy też bardziej turystyczny
adam1987
2020-01-15 20:47
Czy ja wiem czy czarter LH byłby taki kuriozalny. Wydaje mi się, że większy problemem jest np. Tui fly czy Condor (którego swego czasu LH była udziałowcem) latający na wielu dalekodystansowych wakacyjnych trasach. Starają się też jakoś innymi własnymi liniami walczyć o podobny rynek, Edelweiss w Szwajcarii, Eurowings w Niemczech.
W Polsce po prostu nikogo na rynku długodystansowych przelotów wakacyjnych nie było, więc wszedł LOT. Oczywiście, zdarzały się loty np. do Mombasy z międzylądowaniem w Egipcie, ale jednak to zupełnie inna jakość.
gość_b8a3e
2020-01-15 19:35
vscrew: Fakt, ze czarter w wykonaniu Lufthansy byłby kuriozalny, ale w druga stronę Lufthansa już ma mniejsze opory wpisując do rozkładu swoje loty, ale wykonywane przez SunExpress...
gość_d0e2b
2020-01-15 16:34
gość_2fbce
4% w lutym oznacza że w lutym było 4% całorocznego ruchu. Średnio każdy miesiąc powinien mieć udziało około 1/12=8,3%.
Trzeba przyznać że jednak LOT radzi sobie z sezonowością za pomocą charterów. LH nie mlze sobie na to pozwolić, i dlatego ostatnio leciałem nimi do Waszyngtonu i na pokładzie było ok 40 pasażerów. Ale rekordem był rejs Virgin Atlantic LHR-HKG, gdzie pasażerów było 16... Żadna z tych linii, pewnie z powodów wizerunkowych, nie może robić charterów, więc wożą powietrze i cargo.
gość_2fbce
2020-01-15 15:25
Mam może trochę głupie pytanie, ale co właściwie oznacza oś Y na tych wykresach? I jeżeli jest to sezonowość to co to właściwie znaczy? Oś Y jest tylko dodatnia więc obstawiam, że nie chodzi o przyrost pasażerów.
lyngbyvej
2020-01-15 15:02
Fajny artykuł, ale Seul nie jest dobrym przykładem odwróconej sezonowości. Jak u nas jest zima to w Seulu tez jest zima. Co innego np. Singapur. W noc sylwestrowa widziałem pijane laski śpiące na ulicy. Wychłodzenie im nie groziło.
Moim zdaniem Lot powinien mieć więcej kierunków typu Kolombo. Biura podróży zapewnia opłacalność przelotów, a Lotowi będzie to służyło do budowania wizerunku marki.
gość_5375c
2020-01-15 14:54
Linie lotnicze chronią się przed sezonowością, umowami wszelakimi by mieć pasażerów zarówno na swoich odcinkach jak i linii partnerskich typu np. CVG - JFK/EWR - WAW - GYD.
Cała Ameryka LO odpada niestety, gdyż LH dba o to.
LOT ratują czartery ale wydaje się, że lepiej by im to wyszło w ofercie czarter MIX i zamiast np. 1 x weekly do BKK latać częściej oddając 100 miejsc biurom podróży, Finnair lata tam momentami 3x dziennie
gość_f8630
2020-01-15 14:27
Bardzo dobrze się czyta!
gość_5783d
2020-01-15 13:41
Żeby walczyć z sezonowością to LO powinien latać nawet i raz dziennie do BKK + 2x-3x na HKT, HAN, SGN, ale wiadomo, "do BKK nie lata odpowiednio dużo biznesu" :D
gość_2d43d
2020-01-15 13:11
To jest ten aspekt, którego fani linii wożących po 39 złotych nie widza, nie rozumieją i w związku z tym uznają, ze go nie ma. Tamte linie w chudych miesiącach po prostu kasują loty i maja gdzieś swoich klientów, zaś linie tradycyjne nie. To oczywiście musi się zbilansować w cenach biletów, choć wbrew pozorom niejednokrotnie mogą być one znacznie tańsze niż u LCC, zwłaszcza gdy ktoś wyszedł już z okresu studiów i inaczej podchodzi do planowania terminów wyjazdów.