Nie ma rynkowego sposobu na ocalenie Alitalii

Tak, Lufthansa miała Lufthansa Italia.
Linia ta miała "chory" model biznesowy oferując produkt pełnowartościowy przy śmiesznie tanich przesiadkach w Mediolanie.
Obecnie posiada też Air Dolomiti z 14 E95 i wkrótce flota się podwoi.
W przypadku LO nie mówimy o otwieraniu linii we Włoszech, tylko o większym otwarciu sie na ten rynek zwłaszcza we współpracy z touroperatorami by wyrabiać sobie markę i łapac kontakty

Bo to jest linia europejska, a nie jakiś tam LOT z kraju w którym nie ma demokracji.

gość_e5295: Lufthansa już kiedyś próbowała w ten sposób pogrywać z Włochami (Lufthansa Italia), ale ostatecznie się poddała. Lot by na tym tylko stracił.

Najdłuższe bankructwo w historii chyba.
LOT dostając pożyczkę musiał zamykać trasy i sie restrukturyzować.
Monarch upadł z dnia na dzień.
AirBerlin upadał, dopóki Lufthansa nie ograbiła samolotów i lukratywnych kąsków.
itp. itd.
Alitalia będąc na minusie otwiera nowe kierunki, które na początku są zawsze deficytowe i na pierwszy rzut oka widać, że restrukturyzacji brak.
Skoro wszystkim brakuje jaj by się odezwać, to LO powinien obstawić jak najszybciej włoskie lotniska, na początku 1-2x tygodniowo czyli tzw czarterowy ruch otwarty by jak tojtną mieć od czego startować z ewentualnym zwiększeniem częstotliwości jak i już z kimś na miejscu

Żenujące. LOT gdy dostał pomoc publiczną NATYCHMIAST został zmuszony do redukcji tras, podnajęcia części floty i ograniczenia działalności aby "nie prowadzić nieuczciwej konkurencji". MALEV nie otrzymał żadnej pomocy i już od dawna nie istnieje.
Alitalia od wielu lat jest bankrutem, otrzymuje regularną pomoc publiczną od rządu włoskiego a UE "prowadzi dochodzenie"...