Łódź: Wzrosty od początku roku

No i z 45 minut zrobiło się... ~ półtorej godziny

zobacz link

Ja myślę, że problemem nr jeden jest wielka nadpodaż w WAW/WMI. Prawdopodobnie Ryan w Modlinie ponosi straty, i te teraz wzrosną, bo Wizz otworzył Madryt, Bolonię i poprawił rozkład do Rzymu i Bergamo, czyli przeprowadził atak na Ryana.

Może powinniście przekonać Wizza do przeniesienia przynajmniej części operacji do Luton z WAW, bo teraz LOT zaostrzył konkurencję i po otwarciu LCY mocno obniżył ceny na Heathrow. Luton dwa razy dziennie (lub inne londyńskie lotnisko) z Łodzi mogłoby mieć lepsze wyniki, niż z WAW. I Wizz miałby dodatkowy powód, by to zrobić bo byłoby to uderzenie w Ryana. Do tego Kijów, Odessa, Bari lub Catania, może jeszcze Kolonia lub Dortmund.

do gość_7095f:

To nie bylo szyderstwo tylko stwierdzenie faktow. To ze ktos chcialby uprawiac np. spotting w okolicy, to nie powod aby utrzymywac lotnisko. Trzeba znajdowac proste, tanie, funkcjonalne rozwiazania dla mieszkancow.

45 min. to czas rozkladowy przejazdu nowymi polaczeniami z Fabrycznej na Chopina. Chyba od grudnia 4 pary polaczen dziennie. Dojazdu na Fabryczna nie licze. To przeciez jasne, ze trzeba doliczyc jeszcze dojazd na dworzec kolejowy. Ale zdaje sie do Lublinka tez trzeba dojechac i tez czesto w korku.

Budowa Radomia dla charterow z Warszawy nie ma nic do tego, ze jak napisalem lotnisko Chopina jest lotniskiem tak Warszawy, jak i Lodzi. Co wiecej, niektore osoby z Warszawy czy spod Warszawy maja tam dluzszy przejazd niz niektorzy Lodzianie.

"Sam sobie odpowiadasz na pytanie dlaczego w Łodzi jest takie słabe lotnisko. W dwie godziny masz w zasięgu kilka lotnisk z dobrą ofertą."

Tylko jak w imię protestu nie polecę na wakacje, to raczej niczego to nie zmieni... Także gdzie jest skutek, a gdzie przyczyna? Gdyby Łódź miała sensowną ofertę (dajmy na to na poziomie Poznania) to ludzie wybieraliby Lublinek zamiast innych lotnisk.
Dlaczego tak jest? To skutek swoistej wojenki politycznej pomiędzy władzami województwa a Prezydent Łodzi, przy czym żadna ze stron nie chce dołożyć do lotniska. Ot taki dziwny pat. Reasumując - lepiej nie dokładać, niech przynosi 40 mln zł straty rocznie (czytaj: jeść nie woła).

@gość_7095f

"każde wakacje rozpoczynam i kończę dwugodzinną jazdą samochodem z Pyrzowic, Wrocławia czy Warszawy?"

Sam sobie odpowiadasz na pytanie dlaczego w Łodzi jest takie słabe lotnisko. W dwie godziny masz w zasięgu kilka lotnisk z dobrą ofertą.

gość_7095f
Z Bydgoszczy Lufthansa lata do Frankfurtu w podobnych godzinach jak z Łodzi do Monachium. Zaczynała od czterech rejsów tygodniowo, by szybko dojść do codziennych rotacji. Samoloty latają przyzwoicie wypełnione. Latam na tej trasie kilka razy w roku i średnio jest 80% miejsc zajętych. Bydgoszcz jest o połowę mniejsza od Łodzi.

do gość_e088d

Nie znasz chyba realiów rynku lotniczego. Połączenie do Monachium około południa jest mało komfortowe i mało komu pasuje. Ale nadal nijak ma się to do koronnego argumentu, że przecież te 700 tys. ludzi jednak korzysta z połączeń lotniczych, tylko póki co tych z Katowic, Warszawy, Wrocławia, Modlina gdzie oferta jest DUŻO większa.
Kierując się Twoim tokiem rozumowania nie rozumiem czemu jeszcze lotnisko w Modlinie "robi" 3 mln pax, skoro jest tuż przy Okęciu?
Łodzianie po prostu są nauczeni, że z Lublinka nigdzie się nie lata i trudno się z tym nie zgodzić. Należałoby odwrócić po prostu lata negatywnej prasy i zaniedbań. Zaoferować sensowną siatkę połączeń i to musi "zaskoczyć", na takiej samej zasadzie jak działa to gdzie indziej.
Pamiętam doskonale doskonale obłożone loty do Shanon, Rzymu i Paryża (Centralwings), Gdańska (OLT). Łodzianom trzeba tylko dać szansę, a nie budować lotnisko w Radomiu.

do gość_42fae
Rozumiem że warszawiacy z utęsknieniem wyglądają okna na świat z Radomia?
Wyczuwam szyderę... Póki co podróż z Łodzi Fabrycznej na Okęcie to około 2 godziny. Dolicz do tego czas dojazdu na dworzec przez zakorkowaną Łódź i robi się z tego 2:30h. Także 45 minut to mrzonka.

Całe te wzrosty są nie niewarte. Lublinek naprawdę ociera się o śmieszność ze swoimi wynikami. Cały ubiegły rok zamknął się mniejszą liczbą pasażerów niż obsłużono w tym roku w najsłabszym miesiącu (sic!) w Poznaniu, Wrocławiu czy Modlinie.

gość_7095f
Oczekujesz połączenia lotniczego z Warszawą. Przecież łódzkie lotnisko ma okno na świat w postaci Monachium, to znacznie lepsze niż WAW. Gdyby ludzie chcieli latać z Łodzi, to Lufthansa dawno już latałaby dwa razy dziennie, a nie cztery razy w tygodniu. Te ceny 1200 zł w dwie strony od 11/2019 to znak zwijania się Lufthansy z Łodzi. Ostateczna decyzja Lufthansy w przyszłym tygodniu.

Mieszkancy Lodzi sa obecnie w komfortowej sytuacji. W 45 minut moga dojechac z Lodzi Fabrycznej na wlasne lotnisko, ktore sie nazywa Lotnisko Chopina, a z ktorego maja najwiekszy w Polsce wybor polaczen lotniczych. Wprost do budynku portu lotniczego.

Tego komfortu nie ma wielu mieszkancow Warszawy czy miejscowosci podwarszawskich, dla ktorych podroz autem czy komunikacja miejska na Lotnisko Chopina zajmuje znacznie dluzej.

Czego chciec wiecej?

Chodzi o rozwiazywanie problemu dostepnosci komunikacyjnej Lodzi czy o tworzenie posad na drugim lotnisku lodzkim, z ktorego niewiele latalo, lata i niestety bedzie latac.

do gość_698fc: Argument jakoby łodzianie nie chcieli latać z Lublinka jest, co najmniej, chybiony.
Mówimy o mieście z 700 tysiącami mieszkańców. Zgodzę się z tym, że jeszcze 10, czy tam 12 lat temu, Łódź byłą zapóźniona cywilizacyjnie, ale teraz nie różni się znacznie od, dajmy na to, Wrocławia czy Poznania.
Myślisz że spośród tych 700 000 ludzi nikt nie lata na wakacje zagraniczne? Ja mam dość tego, że każde wakacje rozpoczynam i (co gorsza) kończę dwugodzinną jazdą samochodem z Pyrzowic, Wrocławia czy Warszawy? Czy jako mieszkaniec Łodzi mam się czuć obywatelem drugiej kategorii? Czemu jeszcze nikt nie podniósł tego argumentu przed wyborami? A na domiar złego partia rządząca zamierza wydać blisko miliard złotych na budowę lotniska o zbliżonych parametrach i możliwościach do łódzkiego oraz zmusić operatorów do przeprowadzki na nie z Okęcia. Tymczasem Łódź jako jedyne lotnisko w Kraju nie ma połączenia lotniczego z Warszawą! LOT omija nas szerokim łukiem i udaje, że tu nie ma lotniska. Nawet na loty szkolne uparcie latają do Modlina czy Bydgoszczy! Jaka w tym logika?
Biednemu wiatr w oczy.
Smutny fakt - gdyby w Łodzi ruch pasażerski był DZIESIĘCIOKROTNIE większy, to Lublinek ledwie dobiłby do poziomu SIÓDMEGO w Polsce Poznania. Smutne to niestety.

Dla porównania - w sierpniu w Poznaniu obsłużono 298 tys, pasażerów, a w Modlinie 303 tys., czyli więcej niż biedna Łódź robi w ciągu całego roku. Żenujące to po prostu jest.

Pewnie największym problem jest to, że mieszkańcy Łodzi i okolic nie chcą latać ze swojego lotniska. Był wiele lat temu Wizzair, był SAS, była Adria, Ryanair miał więcej połączeń i co? I się pozabierali z Łodzi. Teraz dziwne ruchy Lufthansy, było pięć rejsów w tygodniu, są już tylko cztery, a ceny od listopada tak wysokie, że chyba to koniec tego przewoźnika w Łodzi. Chopina się zatyka, Modlin się zatyka i dziwne, że władze lotniska nic nie robią aby to wykorzystać i zaproponować atrakcyjne stawki Wizzair lub Ryanair. Gdyby np. Ryanair przeniósłby wszystkie południowe kierunki z Modlina do Łodzi, to pasażerowie też zmieniliby lotnisko.

To jest dramat! Rzeszów (niespełna 200 tys. mieszkańców) miesięcznie odprawiał 85 tysięcy pasażerów w analogicznym okresie.
Wyobraźcie sobie że w Łodzi są dni w tygodniu bez samolotu rejsowego. DRAMAT!
Należałoby zastanowić się nad sensem istnienia tego tworu lotniskopodobnego... albo poważnie podejść do tematu i ściągnąć LOT (były jakieś przecieki o Dashu zbazowanym w Łodzi), bazę RYR czy WIZZ. Ale nawet tego na razie nie ma, a lokalni politycy przebąkują w zakulisowych rozmowach o tym, że Łódź swoje lotnisko ma na Okęciu. Równocześnie partii rządzącej nic nie przeszkadza wydać blisko miliard złotych na budowę od podstaw kolejnego lotniska.

Najważniejszy jest wzrost bez znaczenia, czy mały, czy duży.
Okęciem LCJ nigdy nie będzie.

Trochę żenujące jest to że w trzecim największym mieście w Polsce - Łodzi, największy miesięczny wynik jest mniejszy od DZIENNEGO krakowskiego!
Kto jest odpowiedzialny, że tak beznadziejne zarządzanie tym lotniskiem, które może byłoby dobre, ale dla miasta pokroju Przemyśl, Tarnobrzeg czy Płock ale nie Łodzi!!!

Nie chcę przekazywać złych wieści, ale czy Lufthansa nie zamknie trasy Łódź - Monachium od 11/2019? Po bankructwie Adrii niemiecki przewoźnik pilnie potrzebuje maszyn z załogami. Przed chwilą sprawdzałem i nagle wzrosły ceny na rejsy z Łodzi do Monachium - od listopada koszt to 1.200 zł w dwie strony z bagażem podręcznym! Z Chopina bez problemu za mniej niż 600 zł. To mi wygląda na zamykanie trasy :-(

Brawo! Oby tak dalej

Gratulacje... byle do przodu!!