Dzień 2. strajku PLL LOT. Akcja zaczyna jednak sprawiać kłopoty

a mi się podobał ten strajk :) spokój , spokój, spokój i ta piękna cisza i ściany mi nie drżą i jest bosko..... Szkoda , naprawdę szkoda że już koniec. Jest mi bardzo przykro

Odwołane i opóźnione loty najlepiej zgłaszać i walczyć o odszkodowanie. To je zminimalizuje. Można złożyć papiery samemu, można zatrudnić specjalizującą się w tym firmę, np. givt i czekać po prostu na kasę. Ogólnie kiepsko się ostatnimi czasy dzieje, ciągle strajki albo odwołane loty...

Zamiast prowadzić skuteczne negocjacje ze związkami zawodowymi to LOT zmienia się w zbieraninę samolotów z trzeciorzędnych linii lotniczych. Oczywiście dzierżawy kosztują ale to szczegół i zapewne winne są związki a zarząd taki cacy. Ciekawe jak rozwinie się ten pożal się boże spektakl uporczywego trwania przy swoim ?

jeśli pracownicy są na umowach firma-firma, to czy faktycznie znaczy, że mogą świadczyć swoje usługi innym przewoznikom, zatrudniać osoby, które wykonają ich pracę, rozwijać się i odgałęziać ? ja wiem, że tak nie jest. dlatego w rzeczywistości nie są firmą, tylko osobami o określonych zadaniach świadczących na korzyść jednego wyłącznego zleceniodawcy, które nie są zatrudnione na etat aby dostać więcej pieniędzy i zaoszczędzić pieniędzy firmie. wynikają z tego korzyście finansowe, ale są straty: brak lojalności i krótszy staż pracy, pogarszająca się produktywność pracowników,

@vscrew: Od kiedy samozatrudnienie jest zakazane w UE??

Ja myślę, że w poniedziałek LOT wystawi ZZ i solidarnie tym, którzy nie przystąpili do pracy fakturę za wynajęcie samolotów. Przecież to nielegalny strajk. Kto wyrządził szkodę, zobowiązany ją naprawić. Art. 415 k.c.

vscrew: rozumiem, ze w twojej opinii personel FR jest cały happy? Ciekawe, bo można ostatnio odnieść inne wrażenie. Co do dotrzymywania umów, to zgadzam się, choć niestety problem po trosze polega na tym, ze kto inny zawierał umowę na zaciskanie pasa, a kto inny rządzi teraz. Umów powinno się dotrzymywać, ale w tej sytuacji łatwo o wymówkę dla dobrej zmiany.

@vscrew: Od kiedy samozatrudnienie jest zabronione w UE??

Zwiąchole walczą o swoje ciepłe posadki.

Prezes LOTu to taki manager jak z koziej dupy trąba. Jeszcze się biedny nie nauczył zasady którą zarządzający największymi światowymi firmami stosują od lat - szczęśliwy i zadowolony pracownik to szczęśliwy i zadowolony klient. Nie ma innej opcji. Zamiast skazywać załogi na ZAKAZANE w UE umowy śmieciowe/samozatrudnienie, maile z pogróżkami, straszenie sądami itd, powinien rzeczowo dogadać się z nimi, szczególnie że to zarząd nie spełnił swoich obietnic obniżenia pensji do czasu wyjścia na prostą. I pisanie takich durnot „nikt wam nie każe pracować, idźcie do Ryanaira itd” to szczyt ignorancji i debilizmu. Nie po to ludzie poświęcają wszystko żeby pracować dla tego pracodawcy, idą mu na rękę, żeby ratować finanse, a potem pracodawca ich oszukuje.

to ile dni ten debilny strajk nierobów ma trwać,czy tak długo, aż LOT upadnie, nie nie myślą, że LH ich przygarnie

mentalność związkowców - mnie jako młodej osobie - poraża. słyszę argumenty, że w Ryanairze płacą więcej, że zatrudniają na umowę o pracę, że wszystko cacy. A w LOT - umowy śmieciowe - b2b, że gorzej płacą, że samoloty w opłakanym stanie. Nie wiem czy to kwestia wieku, czy czego, ale w takiej sytuacji, jesli gdzies dookola jest lepiej, mój pracodawca mi nie odpowiada - to zmieniam pracę (jak wiemy jest b duży niedobór personelu latającego, więc pozycja do negocjacji super) i jestem szczęśliwym człowiekiem gdzie indziej. Tutaj podejście jest takie - że wywalimy zarząd. Firma zaczyna być dochodowa, a jednoczęsnie psioczą na zarząd. Proponuję wszystkim związkowcom na tydzien lub dwa udać się do pracy do Ryanair'a albo Wizz Air'a i zobaczyć jak jest pięknie cudownie. Zakładam, że wrócą po tygodniu z przeprosinami. Prawda jest taka, że ani Wizz ani Ryanair tych wszystkich stewardess i pilotów z LOT ze związków nie mieliby ochoty zatrudnić. Zna ktoś jakiś związek zawodowy z Wizz Aira? Ryanair od niedawna ma związki i zaczyna się syf. Ze względu na charakter pracy i regulacje prawne, tego typu strajki rzeczywiście mogą przynieśc spory bół linii bo płaci odszkodowania, które są bardzo wysokie. Czy te osoby, które strajkują, jeśli doszłoby do tego, że linia upada - mają jakiś pomysł na życie? Gdzie one będą pracować? Plują do swojego gniazda, bo nie mają wynagrodzeń takich jak chcą. Jak ja nie mam wynagrodzeniai takiego jak chce, to szukam innej firmy, żeby mi tkaie wynagrodzenie dała. A jesli nie ma takiego miejsca to zmieniam branże, albo stwierdzam, że taki jest rynek i tyle się zarabia i akceptuję to. Pani Żelazik, która nawołuje do przyniesienia butelek z benzyną w mediach mówi, że muszą sprzątać pokład i łazienki i że siatka jest bardzo napięta. BŁAGAM. Spójrzcie na rotacje Wizz albo Ryanair i zejdźcie na ziemie. Żyjecie w alternatywnej rzeczywistości. Większość "walecznych" związkowców - z tego co rozumiem albo wzieła wolne, albo jest na lewych zwolnieniach lekarskich, bo boją się, że stracą pracę, bo zakładam, że wiedzą, że strajk jest nielegalny i kryją tyłek. Nawoływani do tego wszystkiego przez Panią Żelazik, która nie ma nic do stracenia, bo straciła już pracę. Mam nadzieję, że LOT się nie ugnie, a ta farsa strajkowa zaraz się skończy a wszyscy, któzy nie chcą w tej firmie być - po prostu odejdą i dadzą miejsce innym, którzy pracować chcą i akceptują warunki. Nie chcesz pracować na b2b to nie pracuj, znajdź inne miejsce, tyle linii szuka na świecie pracowników, ale jeśli gdzieś pracujesz to traktuj firmę poważnie i nie prowadź do jej upadku. Dobranoc

gość_d57bd: Tak to jest jak się nie czyta artykułów - tylko ogląda zdjęcia:)

Hmm... Zarząd LOTu mi zaimponował. Jeśli się nie ugną, będę pod wrażeniem.

W 100% popieram strajkujących! Trzymajcie się i nie dajcie się załamać! Wykonujecie ciężką i odpowiedzialną pracę, za którą należy się odpowiednie wynagrodzenie. Zatrudnianie personelu kokpitowego i pokładowego na umowach b2b jest czystym skandalem. Pytanie tylko, gdzie w tym wszystkim jest Urząd Lotnictwa Cywilnego?

Do WAW przyleciał już Fokker Carpatair a w drodze jest 320 ze Smartlynx. Czyli razem doszły 4 fury do floty, aby przeciwdziałać brakom załóg.

Prawda jak zawsze lezy gdzies po srodku, jako pracownik lotu nie popieram polityki zarządu i prezesa ale ze związkami tez się nie identyfikuje. Glownym postulatem jest przywrócenie warunków placowych sprzed kilku lat co korzystne jest tylko dla stewardes zatrudnionych dluzej, dla reszty oznacza mniejsze pensje. Po za tym osoby dzialajace w związkach nie do końca dzialaja w interesie wszystkich i do tego raczej wola pozostawać w stanie wojny niż probowac się dogadać, dlatego wiekszosc pracowników ma dylemat. Oczywiście prezes i kierownictwo lotu tez jest z kosmosu, traktują personel pokładowy i pilotow jak debili, zatrudnianie na smieciowki to jeszcze inna kwestia, działania pozorowane np. wypłacanie premii personelowi latającemu uzależnionej od punktualności lotow- totalna bzdura, na kilkadziesiąt lotów wszystkie opóźnienia spowodowane były albo z powodów usterek, późnego przylotu z poprzedniego odcinka , oczekiwaniem na pasażerów tranzytowych itd. Dlatego jedyna opcją byłoby stworzenie nowej sily która popierałoby więcej pracowników no i zmiana ze strony zarzadu

Czy ten strajk odbywa się także w dni wolne od pracy? :)

Dwa odwołane jakoby z powodu strajku loty w drugim dniu jego trwania to ma być sukces? Żenada.

Rejsy do Monachium i Norymbergii były rano opóżnione z powodu mgły na tamtejszych lotniskach. Wystarczy zobaczyć co się działo rano w Monachium na Flightradar24 - wiele lotów było przekierowanych, w tym rejsy dalekiego zasięgu: lot z Tel Avivu, który wylądował w Wiedniu oraz z Montrealu, przekierowany do Frankfurtu. Rejs do Dusseldorfu był opóźniony z powodu opóźnionego przylotu samolotu z Tbilisi - wykonywał on ten wcześniejszy rejs. Poza tym rejsy do Dusseldorfu i Amsterdamu były wykonywane przez Blue Air - te załogi przecież nie biorą udziału w "strajku." Rejs ze Szczecina był odwołany już wczoraj, samolot wieczorem nie wyleciał do Szczecina. Rejs do Sztokholmu jest wykonywany przez Nordice, ktora teraz ma jeden samolot mniej do dyspozycji. W jaki sposób te opóźnienia mają związek ze "strajkiem"? Wczoraj punktualność była wręcz wzorowa.