Lufthansa rozważa zmianę zamówień floty dalekodystansowej

Zatem MUC zostanie kolejnym hub-em dla A380.

Do tej pory na A380 latał tam jedynie Emirates.

W sezonie letnim 2018 roku Lufthansa planuje zbazowanie pięciu samolotów A380 w Monachium. Obsłużą one rejsy do Hongkongu, Pekinu i Los Angeles.
Również w sezonie letnim przyszłego roku mają powrócić bezpośrednie loty niemieckiego przewoźnika z Monachium do Singapuru oraz zostaną uruchomione nowe rejsy z Frankfurtu do San Diego.

W związku z wysokimi opłatami lotniskowymi we Frankfurcie, Lufthansa może zwiększyć oferowanie właśnie z Monachium oraz z Wiednia i Zurychu. Nowe taryfy w największym porcie lotniczym Niemiec nie są korzystne dla ustabilizowanych przewoźników, a preferencyjne dla linii lotniczych oferujących nowe połączenia.

Lufthansa nigdy nie użytkowała pasażerskiej wersji B777. Obecny prezes niemieckiego przewoźnika, Carsten Spohr, chyba chce kontynuować ten trend. Jego poprzednik, Christoph Franz, który właśnie zamówił samoloty B777X, widział w nich następcę B747-400, a w przyszłości również B747-8I. Zobaczymy, jaką decyzję podejmie Lufthansa tego lata.

"niemiecki przewoźnik ma w swojej flocie prawie 100 samolotów czterosilnikowych, w tym największą na świecie flotę airbusów A340"

Z tym, że wycofywanie A340 zaczyna nabierać tempa w grupie LH - jeszcze kilka lat temu mieli w użyciu ok.50 samych A340. Do tego niewiele mniejszą liczbę B747, w różnych wersjach. W ostatnim roku liderem pod względem liczby 4-silnikowych samolotów pasażerskich został bez wątpienia Emirates.

Druga sprawa to dostawy B777X - Boeing przez lata potrafił dostarczać prawie 100 sztuk B777 rocznie. Jak tak dalej pójdzie to dostawy B777 za kilka lat mogą być na poziomie jedynie 20-40% tego, co w ostatnich latach (zresztą do analogicznej redukcji jest zmuszony Airbus ze swoim A380). Widać, że preferencje rynkowe idą w innym kierunku, a liczba linii lotniczych potrzebujących bardzo duże samoloty jest mocno ograniczona.