Maxx linie boja sie na slepo wchodzic w inne modele polaczen niz te jakie funkcjonuja w europie zachodniej na bazie duzych hubow. Tyle ze juz biorac pod uwage LOT to zapomina on iz by zachecic ludzi do przesiadki w wawie trzeba im zapewnic pewne i regularne polaczenia do waw nawet grubo ponizej kosztow tak jak to jest w innych krajach. Ryzyko ze pojedzie sie autobusem i warunki na terminalu domestic oraz ogolna kiepska jakosc powoduje ze ludzie czasem wola doplacic i leciec przez muc a nie przez wawe czy nawet taniej wizzem ktory polaczenia odwoluje
Bardzo ciekawy sposób na badanie rynku ma WizzAir! Rewelacja. :-))) A pamiętamy, jak większość osób się dziwiła, że wybrali Amsterdam, zamiast np. mniejsze Eindhoven?! No - to już się nie musimy dziwić! :-) Pozdrawiam.
gosc_do Ma
2005-09-27 12:26
nie 7 a 3 razy w tygodniu
No to zapalmy już drugią świeczkę w ciągu paru dni... :)
Kierunki i badania to jedno, ale zapełnienie A320 na codziennym rejsie (7 dni x 2x189 osób o ile pamiętam) to naprawdę sztuka. Ponad 100 tysięcy osób rocznie na jednym kierunku! Nawet Ryan nie zawsze tyle ma.
Wydaje mi się, że mści się nadmierne bazowanie samolotów. W przypadku tanich linii lotniczych klient jest elastyczny i jak go namówić, to poleci w środę albo w niedzielę, rano albo wieczorem, rybka. Nie ma powodu, żeby wszystko latało z KTW i BUD. Wizz robi ten sam błąd, co LOT - nadmiernie inwestuje w siatkę z centralnej bazy, olewając właściwie inne lotniska. A to się mści. Tak jak na giełdzie, warto dywersyfikować portfel. Ryan ma 8 lotnisk w Polsce, z każdego po max. 2 kierunki.
W ramach promocji plan restrukturyzacji Wizza, zupełnie bez opłat:
Jeden samolot powinien być w GDN, drugi w POZ, trzeci w KTW. Z każdego takiego lotniska starczy taki Amsterdam rano raz w poniedziałek, Rzym we wtorek, Paryż w środę, w czwartek Barcelona, w piątek Madryt, w sobotę Dublin, w niedzielę Glasgow. W południe robimy nieśmiertelny Londyn na zmianę z ew. Liverpoolem, po południu coś bliskiego (Praga, Bratysława, Budapeszt, Berlin, w weekend Poprad Tatry). Na wieczór robimy na zmianę Bolonię, Dortmund, Palmę de Mallorca, Sevillę, Cork, Niceę i Bristol. To są kierunki, gdzie jest ruch niebiznesowy. Bardzo ważna jest dywersyfikacja - i tak Wizz ma pochlastany rozkład, a tak przynajmniej rozkłada się ryzyko i zwiększa szansa na wykorzystanie samolotu. Sporo osób chętnie troche skoryguje swoje plany o kilka dni, zeby trafić na niedrogi lot bezpośredni do swojego miasta. Tylko żeby na pewno przyleciał! :)
PS. Inni też kasują i motają, Centralwings praktycznie skasował koleżance Malagę zmieniając godziny lotów.
i to jest powazna linia lotnicza?? sprawdzili ze slabo ida rezerwacje i zrezygnowali, a co z klientami? zostali na lodzie. niech szukaja sobie czegos innego.
To tak samo jakby teraz Ryanair odwolal loty np do Bydgoszczy z Londynu, ale nawet przy malej ilosci rezerwacji tego nie zrobi, najwyzej obnizy ceny zeby zapelnic samolot, a co najwyzej moze np w okresie letnim zmniejszyc z codzinnych lotow np do kilku w tygodniu. pozdrawiam
Zawiodłem się na Wizzie - myślałem, że wyleczyli się już z choroby wieku niemowlęcego i nie będą już otwierać kierunków bez badań marketingowych...