Felieton: Co wolno Ryanairowi, to nie tobie...

Dumping to po prostu sprzedaż poniżej kosztów. Nie musi mieć nic wspólnego z eksportem.
Dumpingiem jest więc sprzedaż stu (połowy) miejsc w samolocie po 99 zł, i sprzedaniu kilku miejsc po 300 zł. Jeżeli bym sprzedał 3 miejsca po 9 zł, 6 po 39 zł a resztę po 150 - 200 zł to mi średnia cena w samolocie (przy faktycznie niskich kosztach) może wyjść powyżej kosztów, czyli niedumpingowa.

Nie będę oczywiście polemizował z złodziejską formą finansowania OLT, lecz moja osobista teoria na temat tej linii była taka, że w przypadku sukcesu (w dłuższym niż jej pozwolono terminie) miała zacząć pokrywać zobowiązania Amber Gold po czym piramidę by pewnie zlikwidowano - suma sumarum za pożyczone na lewo pieniądze rozkręciłoby się legalny już biznes. Zastanawia mnie tylko dlaczego tak szybko uziemiono OLT gdy niedługo po tym mieli uruchamiać trasy zagraniczne. którym to dedykowane były w większości krajówki (często wyglądające z pozoru na absurdalne typu SSZ-GDN) - takie moje zdanie na ten temat.

Definicja dumpingu - mistrz. Polecam zajrzeć do źrodeł i dowiedzieć się czym jest dumping "wg. definicji". Bo jest to "Dumping, ujęty jako sprzedaż towarów i usług poniżej kosztów ich wytworzenia lub świadczenia albo ich odsprzedaż poniżej kosztu zakupu w celu eliminowania innych przedsiębiorców, stanowi według ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji z 16 kwietnia 1993 r. czyn nieuczciwej konkurencji, będący jednym z opisanych przykładów utrudniania innym przedsiębiorcom dostępu do rynku." Źródło: Dz.U. 1993 nr 47 poz. 211

Nie tyle co za 1 grosz, co i za darmo oferowali bilety! W 2009 kupiłem 5 biletów w dwie strony UK-PL. A rok pózniej eurotrip i 6 przelotów po całej Europie za kilkanaście/dziesiąt złotych każdy.. To były czasy!

Gdybanie czy Ryanair miałby jakiekolwiek zyski bez kasy za rzekomy marketing jest bez sensu. Ryanair jest prywatną firmą, która ma zarabiać pieniądze. I tyle. Robią to skutecznie. Nie rozumiem, czemu niektóre osoby mają pretensje do nich, że biorą pieniądze za reklamy itp od urzędów. Zgadzam się z autorem, że latając za 99 złotych (z bagażem i poczęstunkiem) OLT nie miał szans przetrwać. Na pewno nie jako tak mała linia lotnicza.

@gość_0a454- za 2012 i 2013 to akurat (co widać w raporcie giełdowym, gdzie jest wyszczególnione-) miałby niewielki zysk. Za to 2014 już z 200-300 mln € zysku, czyli niezależnie od opłat reklamowych linia i tak byłaby na plusie. Skoro jednak samorządy chcą płacić albo boją się, że Ryanair ich opuści i dla nich to koniec albo mocne uderzenie, to nie ma się co dziwić, że biorą kasę.

Jak zwykle nazwisko autora tekstu determinuje jego jakość....

Też jestem tego ciekaw czy piękny Ryanair miałby jakiekolwiek zyski bez kasy za rzekomy marketing

"w 2014 roku spodziewa się nawet 850 mln euro zysku netto."
A ile tego zysku to będą pieniądze za usługi "promocyjne", kupowane od urzędów wojewódzkich i lotnisk po zawyżonych cenach? Można latać za 19 zł i tego nie odczuć, jak dostaje się miliony za śmiesznie małą "reklamę", której cena nie ma nic wspólnego z rynkiem reklamowym.