Mniej do Hanoi, więcej za ocean
Reklama
O braku jednego, środowego rejsu Polskich Linii Lotniczych LOT z
Warszawy do Hanoi przez kilka tygodni w maju i czerwcu oraz przez cały
wrzesień pisaliśmy wczoraj.
Nasze spekulacje o braku rejsów wskutek możliwej konieczności serwisowania Boeingów 767 okazują się nietrafione. Z błędu wyprowadził nas dziś Leszek Chorzewski, rzecznik prasowy polskich linii. - Decyzja o anulowaniu kilku rejsów do/z Hanoi w maju, czerwcu i wrześniu jest decyzją czysto handlową i nie ma związku z obsługą techniczną samolotów Boeing 767 - powiedział nam rzecznik.
- Zmiana powyższa spowodowana jest "odwrotną" sezonowością ruchu w kierunku dalekowschodnim i atlantyckim, w związku z czym samoloty z anulowanych rejsów do/z Hanoi wzmocnią oferowanie na połączeniach atlantyckich - dodał.
Nasze spekulacje o braku rejsów wskutek możliwej konieczności serwisowania Boeingów 767 okazują się nietrafione. Z błędu wyprowadził nas dziś Leszek Chorzewski, rzecznik prasowy polskich linii. - Decyzja o anulowaniu kilku rejsów do/z Hanoi w maju, czerwcu i wrześniu jest decyzją czysto handlową i nie ma związku z obsługą techniczną samolotów Boeing 767 - powiedział nam rzecznik.
- Zmiana powyższa spowodowana jest "odwrotną" sezonowością ruchu w kierunku dalekowschodnim i atlantyckim, w związku z czym samoloty z anulowanych rejsów do/z Hanoi wzmocnią oferowanie na połączeniach atlantyckich - dodał.