Bójka w samolocie? LOT zawrócił
Reklama
Rejsowy samolot Polskich Linii Lotniczych LOT z Warszawy do Chicago zawraca do stolicy - wszystko wskutek agresywnie zachowującego się pasażera, który wszczął na pokładzie awanturę. Samolot dolatywał już do Pomorza, gdy kapitan Boeinga 767 podjął decyzję o powrocie na Lotnisko Chopina w Warszawie.
- Na pokładzie naszego samolotu znajduje się agresywny pasażer. Kapitan rejsu zdecydował o powrocie na lotnisko gdyż uznał, że taka sytuacja zagraża komfortowi i bezpieczeństwu pasażerów. Maszyna wkrótce wyląduje w stolicy - powiedziała nam Marta Marczak z biura prasowego LOT-u, gdy samolot zbliżał się do Okęcia.
Przed lądowaniem samolot zmuszony jest pozbyć się nadmiaru paliwa, stąd jego krążenie w okolicach Chojnic (Pomorskie). Według najnowszych informacji, awanturnik uderzył jednego z pilotów, który chciał uspokoić nerwowego pasażera. - Między nim a trzecim pilotem, który odpoczywał na jednym z foteli, doszło do rękoczynów - powiedział z kolei Jacek Balcer, rzecznik PLL LOT.
Do awantury doszło w chwili, gdy podróżujący w klasie biznes pasażer (LOT nie udziela informacji o jego narodowości) zażądał przesadzenia do tej samej klasy swojego syna, który leciał w klasie ekonomicznej. Załoga samolotu odmówiła, co rozsierdziło mężczyznę.
Samolot po wysadzeniu pasażera, który najpewniej zostanie zatrzymany, i uzupełnieniu paliwa, uda się ponownie w drogę do Chicago.
- Na pokładzie naszego samolotu znajduje się agresywny pasażer. Kapitan rejsu zdecydował o powrocie na lotnisko gdyż uznał, że taka sytuacja zagraża komfortowi i bezpieczeństwu pasażerów. Maszyna wkrótce wyląduje w stolicy - powiedziała nam Marta Marczak z biura prasowego LOT-u, gdy samolot zbliżał się do Okęcia.
Przed lądowaniem samolot zmuszony jest pozbyć się nadmiaru paliwa, stąd jego krążenie w okolicach Chojnic (Pomorskie). Według najnowszych informacji, awanturnik uderzył jednego z pilotów, który chciał uspokoić nerwowego pasażera. - Między nim a trzecim pilotem, który odpoczywał na jednym z foteli, doszło do rękoczynów - powiedział z kolei Jacek Balcer, rzecznik PLL LOT.
Do awantury doszło w chwili, gdy podróżujący w klasie biznes pasażer (LOT nie udziela informacji o jego narodowości) zażądał przesadzenia do tej samej klasy swojego syna, który leciał w klasie ekonomicznej. Załoga samolotu odmówiła, co rozsierdziło mężczyznę.
Samolot po wysadzeniu pasażera, który najpewniej zostanie zatrzymany, i uzupełnieniu paliwa, uda się ponownie w drogę do Chicago.