CPK dało 0,4 mln zł na remont... ołtarza w Wiskitkach
Wczoraj (10.01) parafia w Wiskitkach poinformowała o otrzymaniu od spółki CPK dofinansowania w wysokości 0,4 mln złotych na remont ołtarzy w kościele. Informacja wywołała liczne komentarze.
Reklama
Gmina Wiskitki jest jedną z gmin, na których terenie mają być prowadzone pracę związane z budową nowego lotniska, jednak samo miasto jest położone po drugiej strony autostrady.
- Z dużą satysfakcją informuję wiernych parafii pw. Św. Stanisława BM. w Wiskitkach, że Spółka Centralny Port Komunikacyjny z siedzibą w Warszawie przekazała kwotę pieniężną w wysokości 400 000 złotych na cele kultu religijnego z przeznaczeniem na sfinansowanie renowacji trzech ołtarzy bocznych (Ołtarza Krzyża Świętego, Ołtarza Adoracji Trójcy Przenajświętszej przez Wszystkich Świętych oraz Matki Bożej Różańcowej), znajdujących się w kościele w Wiskitkach. Remont ten jest sponsorowany w 100%, ze środków pochodzących ze Spółki CPK
- napisano na profilu parafii.
Decyzja o sfinansowaniu remontów ołtarzy wywołała dużą liczbę komentarzy. Internauci i niektóre portale nie kryją oburzenia, pisząc o hańbie i wydawaniu środków przeznaczonych na budowę lotniska na cele zupełnie z nią nie związane. Sprawę skomentował pełnomocnik rządu ds. CPK, który twierdzi, że o decyzji spółki nie został poinformowany i wszystkie podobne działania zostaną wstrzymane, a osoby za nie odpowiedzialne mogą ponieść konsekwencję.
— Jestem zaskoczony tą informacją. Nie była ona konsultowana z Biurem Pełnomocnika. Podczas mojego spotkania z Prezesem Spółki CPK zarząd otrzymał jednoznaczną dyspozycję, by nie podejmować obecnie decyzji skutkujących wydawaniem publicznych pieniędzy. Ta sytuacja utwierdza mnie w przekonaniu, że konieczne są pilne zmiany w spółce i niezbędny jest szczegółowy audyt jej działalności. Osoby odpowiedzialne za ewentualne nieprawidłowości, w tym za wyprowadzanie pieniędzy ze spółki, w szczególności na cele niezwiązane z działalnością inwestycyjną, poniosą tego prawne konsekwencje
- powiedział Maciej Lasek, pełnomocnik rządu do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
"Dbanie o lokalną społeczność"
Do sprawy odniósł się pełnomocnik ds. CPK w rządzie Prawa i Sprawiedliwości, Marcin Horała, który napisał na Twitterze, że dofinansowanie jest elementem działań spółki na rzecz lokalnej społeczności i ma na celu zrekompensowanie niekorzystnych skutków inwestycji. Uznał również, że wszystkie negatywne komentarze są spowodowane dofinansowaniem kościoła, a CPK robi o wiele więcej dla mieszkańców okolicy i działa na wielu płaszczyznach.
CPK jak każdy odpowiedzialny inwestor prowadzi program wsparcia dla terenów objętych inwestycją. Wspieraliśmy budowę placów zabaw, wypoczynek letni dzieci i młodzieży, zakup sprzętu dla OSP, remonty i budowę dróg lokalnych, budowę lądowiska dla helikopterów w szpitalu, zakup… https://t.co/hKhOexPaXm
— Marcin Horała (@mhorala) January 10, 2024
Bez wątpienia mieszkańcy okolicznych gmin odczują negatywne skutki budowy portu i programy ich wspierające są niezbędne. Pozostaje jednak pytanie czy pieniądze na remont zabytków sakralnych powinny pochodzić ze środków spółki CPK, a nie funduszy na ten cel stworzonych przez np. Ministerstwo Kultury oraz czy tego typu dofinansowania powinny mieć miejsce, kiedy przyszłość inwestycji jest niejasna i w obecnej sytuacji prawdopodobne jest, że pracę budowlane nigdy się nie rozpoczną.