MEA ewakuuje część floty z Bejrutu
Piotr Tarabasz
Middle East Airlines postanowił ewakuować część swoich samolotów z portu lotniczego w Bejrucie i zaparkował je w Stambule. Ruch ten spowodowany jest rosnącym zagrożeniem rozlania się konfliktu izraelsko-palestyńskiego na sąsiedni Liban.
Reklama
W związku z wojną pomiędzy Izraelem i Hamasem, nasiliło się napięcie w regionie Bliskiego Wschodu. Tradycyjnie libański Hezbollah oraz Syria są tymi, którzy otwarcie wspierają palestyński Hamas. Izrael – w ramach działań – zaatakował strategiczne cele, m. in. lotniska w Damaszku i Aleppo niszcząc ich infrastrukturę i uniemożliwiając funkcjonowanie.
Z obawy przed podobnym działaniem Izraela przeciw instalacjom lotniskowym międzynarodowego portu lotniczego w Bejrucie – a takowe miały już miejsce przy okazji poprzednich odsłon tego konfliktu, np. w 2006 r. – Middle East Airlines ewakuował 4 airbusy A321neo i jednego airbusa A330-200 i przetransportował je na lotnisko w Stambule. W Bejrucie pozostają pozostałe maszyny 9 airbusów A321ceo, 5 airbusów A321neo i 3 airbusy A330-200, choć przewoźnik podkreśla, że w każdej chwili jest przygotowany na ewakuację także i tych samolotów.
Warto dodać, że Lufthansa i Swiss już zawiesiły loty do Bejrutu, a inni przewoźnicy zwiększyli tymczasowo oferowanie z powodu wzmożonego ruchu pasażerskiego mającego związek z opuszczaniem Libanu przez jego obywateli oraz obcokrajowców uciekającymi przed przewidywanym zagrożeniem.
gość
Michalina12
wroord