Rosyjskie linie lotnicze uziemiają zachodnie samoloty

Drugie największe rosyjskie linie lotnicze S7 Airlines redukują swoje oferowanie w sezonie zimowym o 15 proc. Wszystko przez problemy w obliczu sankcji z serwisowaniem silników Pratt&Whitney zamontowanych w samolotach zachodniej produkcji. Z każdym tygodniem rośnie liczba uziemionych przez przewoźnika samolotów, na ten moment nie lata już 20 proc. wszystkich maszyn, w tym 13 z 39 posiadanych przez S7 airbusów A320/A321neo, donosi rosyjski portal Kommersant.

Przewoźnik napotyka podobne problemy, z którymi borykają się obecnie również zachodnie linie. Wizz Air także został zmuszony do uziemienia części posiadanej przez siebie floty samolotów -neo, jednak może on korzystać z serwisu i części zamiennych oferowanych przez producenta, co dla rosyjskiego przewoźnika w obliczu sankcji jest nieosiągalne.

Linie S7 Airlines wciąż próbują znaleźć sposób na naprawę silników swoich airbusów na miejscu w Rosji, jednak nie są w stanie tego dokonać ani tamtejsi technicy, ani poproszeni o pomoc specjaliści z Iranu, pisze dalej Kommersant. Portal informuje, że według źródeł zbliżonych do przewoźnika, S7 poszukuje możliwości pozbycia się swojej floty airbusów A320/A321neo i eksportu tych maszyn zagranicę. Obecnie jednak taka operacja jest niezwykle trudna do wykonania, musiałby się na nią zgodzić rząd Federacji Rosyjskiej, który boi się efektów propagandowych sprzedaży samolotów i pokazania publicznie konsekwencji zachodnich sankcji.

Sam S7 Airlines zaprzecza prowadzeniu rozmów o chęci pozbycia się części maszyn, a obecne uziemienia tłumaczy zaplanowanymi pracami konserwacyjnymi.