Lotnisko w Rio de Janeiro straci blisko połowę połączeń

Ponadto loty do portu lotniczego im. Santosa Dumonta zawiesi również linia Azul Conecta, która obsługuje połączenie do Campos dos Goytacazes. Zamknięcie tego połączenia jest niezależne od ustawy brazylijskiego rządu, ponieważ miasto to jest oddalone o niecałe 300 km od Rio de Janeiro. Co ciekawe, utrzymane zostaną loty do Salwadoru obsługiwane przez Gol Transportes Aereos i LATAM Brasil, pomimo tego, że oba miasta dzieli ponad 1600 km, a więc ponad czterokrotnie przekracza maksymalną odległość narzuconą przez brazylijski rząd. Być może w najbliższych dniach otrzymamy informację o likwidacji tej trasy. Większość połączeń zostanie przeniesiona na międzynarodowe lotnisko Galeao, czyli główne lotnisko obsługujące dawną stolicę Brazylii. Nie jest również wykluczone, że w niedalekiej przyszłości port ten zostanie całkowicie zamknięty. Na niekorzyść lotniska wpływa bliskie sąsiedztwo z tkanką miejską, długość dróg startowych, gdzie najdłuższa ma zaledwie 1323 metry, a także bliska odległość do portu lotniczego Galeao, która wynosi około 15 km w linii prostej. Oba lotniska są położone na wschód od centrum Rio de Janeiro, a ich obszary oddziaływania częściowo łączą się ze sobą.

- Operacje należy planować z uwzględnieniem kryterium geograficznego – maksymalna odległość od miejsca docelowego lub początkowego w przypadku krajowych lotnisk lotów wynosi 400 kilometrów - powiedział Márcio Franca, minister portów i lotnisk Brazylii.

Pomysł ten nie podoba się przedstawicielom brazylijskiego transportu i przemysłu lotniczego, a także IATA.

- Ograniczanie kierunków docelowych z Santos Dumont (SDU) ograniczy wybór klientów i będzie miało negatywny wpływ na cały lotniczy łańcuch łączności w obszarze ciążenia Rio de Janeiro. Około 60% obecnie zaplanowanych lotów w Santos Dumont odbywa się do miejsc innych niż São Paulo Congonhas i Brasília i jest mało prawdopodobne, że zostaną w całości przeniesione na lotnisko Galeão (GIG) w Rio de Janeiro. Prawo pasażerów do wyboru miejsca lotu nie powinno być ograniczane decyzjami narzucającymi docelowe porty lotnicze. Dobrze prosperujące lotnictwo opiera się na wolności rynku, dlatego też decyzja o kierunkach podróży z Santos Dumont powinna być indywidualnym wyborem pasażerów - mówi Peter Cerdá, wiceprezydent IATA dla obu Ameryk.

Port lotniczy Santos Dumont był do 1952 roku jedynym obsługującym Rio de Janeiro, czyli ówczesną stolicę kraju. Wraz ze wzrostem popularności transportu lotniczego, rozwoju połączeń międzykontynentalnych, wprowadzaniem na rynek nowych i większych samolotów i ograniczonymi możliwościami rozbudowy tego portu lotniczego, władze zadecydowały o wybudowaniu nowego lotniska dla Rio de Janeiro, które do 1960 pełniło rolę brazylijskiej stolicy. Wybór padł na lokalizację dzisiejszego Galeao, które przejęło cały ruch międzynarodowy i cześć krajowego. Lotnisko Santos Dumont ograniczyło się do wybranych połączeń wewnętrznych.

Po wejściu w życie nowych przepisów, lotnisko straci 600 tygodniowych lotów. Spośród kierunków, które pozostaną, niekwestionowanym liderem pozostanie port lotniczy Sao Paulo Congonhas, dokąd z Santos Dumont będzie aż 393 lotów w ciągu tygodnia, co daje średnią 56,1 rejsów dziennie. Do Sao Paulo-Guarulhos będą to 103 loty w ciągu tygodnia.